Uśmiechała się szeroko, gdy świat ukazywał jej swoje najlepsze strony, lecz nie zapominała o uniesionych kącikach nawet, gdy się walił oraz wydawał miejscem tak złym, że aż śmiesznym.
Dlatego właśnie wielu ludzi brało ją za głupią, niedojrzałą i dziecinną.
Choć wiedziała, że była zbyt naiwna jak na tamten świat, nie chciała się zmienić. Wierzyła ludziom i pragnęła móc im ufać. Widziała, jak świat chyli się ku upadkowi, ale nie powstrzymywało jej to przed radosnym nastawieniem.
Kierowała się bardzo prostą maksymą: „każdy problem ma rozwiązanie, a jeśli go nie ma, nie istnieje i problem".
- Wooow! - na jej policzkach pojawił się drobny rumieniec zachwytu - Ale masz czadowe oczy.
Nie potrafiła się powstrzymać przed zbliżeniem się do poddenerwowanego blondyna. Ich nosy prawie się stykały, a dziewczyna coraz intensywniej wpatrywała się w przepiękne tęczówki niemal nieznajomego chłopaka.
- Czy to soczewki? - zapytała cichym, niesamowicie zafascynowanym głosem.
Blondyn odsunął się gwałtownie, co nieco zdezorientowało dziewczynę, która zachwiała się niebezpiecznie i gdyby nie silne ręce jednego ze znajomych, najprawdopodobniej zaliczyłaby bliskie spotkanie z chodnikiem.
- Shiawase, uważaj - milutki i uroczy głosik Izuku Midoriyi sprawił, że dziewczyna jeszcze bardziej się rozpogodziła.
- Tak, tak. Wiem, wiem. Dziękuję - machnęła ręką, obrzucając go szybkim, radosnym uśmiechem.
Zielono-włosy delikatnie uniósł kąciki ust w odpowiedzi, po czym ruszył w stronę koleżanki z klasy.
Blondynka natomiast znów zaczęła wpatrywać się w jej obiekt zainteresowania.
Katsuki Bagkugo wyglądał na nieco zestresowanego tamtą sytuacją. Mimo, że ukrywał swój niepokój pod maską lwiej wściekłości, Namida obcując ze swoimi bipolarnymi znajomymi potrafiła odróżnić złość od mirażu.
- To jak? To są soczewki, czy twój naturalny kolor? - ponowiła pytanie.
Blondyn odwrócił głowę w stronę stojącej kilka kroków dalej Ochaco, nie odpowiadając na pytanie blondynki.
Uraraka uśmiechała się szeroko, rozmawiając o czymś z Midoriyą. Wyglądała na niesamowicie szczęśliwą. Jej oczy wręcz błyszczały, a słyszany od czasu do czasu śmiech sprawiał, że coś kłuło delikatne serce wybuchowego chłopaka.
- Miłość to piękna rzecz - Shiawase mruknęła pod nosem - gorzej, jak nie jest odwzajemniona.
Choć powiedziała to cicho, miała nadzieję, że blondyn ją usłyszy.
Jego reakcja niepodważalnie informowała ją o tym, że usłyszał.
- Zęby to piękna rzecz. Gorzej jak są wybite - prychnął nawet na nią nie spoglądając.
Blondynka zachichotała radośnie.
- Twoje tęczówki to piękne rzeczy. Słabo, gdyby były soczewkami - wyszczerzyła się. - To jak? Są prawdziwe, czy nie?
Czerwonowłosy chłopak szturchnął poddenerwowanego Katsukiego w ramię.
- Bakubro. Lecimy do tej szkoły, czy wolisz zarywać? - uśmiechnął się w stronę dziewczyny, na co ta odpowiedziała mu tym samym.
- Żebyś kurwa zaraz na orbitę nie poleciał - odpowiedział mu wściekle.
- Ale po co zaraz od kurew wyzywać - chłopak uniósł ręce w geście poddania - ja tu z sercem na dłoni, a ty od razu z propozycją stosunku. Bakuś, no spokojnie, spokojnie. Jest jeszcze dla ciebie nadzieja. Kiedyś znajdziesz sobie partnerkę.
CZYTASZ
BNHA (boku no hero academia) - One Shoty
Fiksi PenggemarZbiór One Shotów z Boku no hero Academia. Obecnie zawiera: - Hawks x OC - "Hieny z gazet" - Aizawa x OC - "Niewyspani" - Bakugou x OC - "Tęskna łza" - Villain Deku x OC - "Sól ziemi" - Midoriya x OC „Niekomfortowy konformizm" - Bakugo x OC - „Oderw...