Wstałam i szybko się przygotowałam, po czym wyszłam. Już drugi dzień z rzędu miałam jeszcze 2 godziny, aby się przygotować - cóż, zgaduję, że znowu przyjdę do Yuri. Choć w tym wszystkim...Czy na pewno zdąże z tym wszystkim? Znaczy, kompletnie się już w tym wszystkim pogubiłam...ile dni mi wogóle zostało? Jeszcze...3 dni, jako iż w 4...dochodzi do niechcianych rzeczy, więc...co powinnam zrobić? Może dopiero w dniu 3 powinnam pogadać szczerze z Yuri? Jeśli nie będzie za późno, oczywiście...więc, dzisiaj skupię się na kodowaniu. I przygotuję wszystko na dzień 4...znaczy, czy nie byłoby wtedy najłatwiej? Póki dzieją się różne błędy, gra musi wykonać wszytskie kody, a wtedy powinno być łatwiej coś zepsuć...Może powinnam usunąć kod "Event.data"? Znaczy, Gracz nie mógł by wtedy podejmować wyborów...co już by było dużą zmianą w całej grze, przez co przestała by działać...myślałam tak dosyć długo nad tym, co powinnam zrobić, ale w końcu doszłam pod dom Yuri, więc stwierdziłam, że powinnam się zastanowić nad czymś innym. Tym razem doszłam szybciej, więc brak fioletowłosej nie był dziwny...Czekaj, przecież ona nawet nie wie, że chciałam z nią iść! Uh, naprawdę powinam sobie wszytsko ułożyć...
wyjęłam telefon i napisałam do dziewczyny, że jestem pod jej domem i chętnie z nią dzisiaj znowu pójdę, i włożyłam telefon do kieszeni mundurka, po czym znowu zaczęłam myśleć, co powinnam zrobić z kodowaniem. Po chwili mój telefon wydał krótki dźwięk, oznaczający wiadomość, na co go wyjęłam i zobaczyłam wiadomość od Yuri:
"Dobrze, zaraz wyjdę". Znowu, nie musiałam Czekać długo, by dziewczyna wyszła z jej domu i mi pomachała. - Hej Yuri! - powiedziałam i odmachałam jej. - Natsuki, jest jeszcze dużo czasu do początku lekcji, weszłabyś do środka? Zaparzę herbaty. - powiedziała fioletowłosa, po czym zrozumiałam, że ma rację. - ahaha, przepraszam... - zaśmiałam się lekko i weszłam do jej domu. Cóż, w skrócie - gadałyśmy na temat książki którą Yuri mi poleciła, i powiedziałam jej, jak mi się spodobała, po czym przyniosła herbatę i również pochwaliła mangę którą jej poleciłam. Potem raczej gadałyśmy o wierszach i klubie, dopóki czas nam się nie skończył, i obie musiałyśmy się zbierać. Szłyśmy do szkoły gadając o kolejnych naszych rekomendacjach, o wierszach, i o mc. Yuri podczas rozmowy o nim wydawała się by bardziej żywa, aczkolwiek tylko trochę. Doszłyśmy do szkoły i tak jak wczoraj rozeszłyśmy się do naszych klas. Pierwsza lekcja wydawała się być tylko mgłą, która zdawała się trwać bez końca. Czarno-szare kropki wirowały mi przed oczami, mdląc mnie, z głośnym dźwiękiem szumu. Trudno mi było załapać oddech. Czułam się jakbym była duszona przez ojca, jakby jego ręce powoli się zaciskały wokół mojej szyi. Tkwiłam niekończącym się dyskomforcie i strachu, kiedy usłyszałam dzwonek i wszytsko nagle wróciło do normy. Chwilę siedziałam w ciszy w miejscu póki nauczycielka mnie nie skarciła, przez co wstałam i udałam się do następnej sali. Kiedy tak szlam zobaczyłam znajomą czerwoną kokardę w tłumie, po czym nagle ją zgubiłam, po czym nagle poczułam dłoń na swoim ramieniu, i podskoczyłam. - Sayori! - krzyknęłam - nie strasz mnie tak... - dziewczyna odsunęła się trochę i z zawstydzoną miną styknęła swoje dwa palce wskazujące - przepraszam- odrzekła po czym się uśmiechnęła - w zamian mogę ci potowarzyszyć do następnej klasy! - i przytuliła mnie. - Ej no, Sayori, przestań! - wierciłam się w uścisku niebieskookiej po czym dziewczyna mnie puściła. - To jaaaak, mogę z tobą iść? - dziewczyna powiedziała i skrzyżowałam ramiona. - masz szczęście, możesz. - po czym obie udałyśmy się pod moją klasę. Sayori już otworzyła swoje usta aby coś powiedzieć ale nagle świat jakby się zatrzymał i wielokolorowe prostokąty latały mi przed oczami,po czym usłyszałam dźwięk niczym ten, który wyskakuje kiedy na komputerze wyświetluje się error. Po chwili stałam przed drzwiami klubu literackiego. Co się właśnie stało? Weszłam i zobaczyłam Monikę która mi pomachała. Tylko ona była w klasie. - czas rozpocząć zajęcia klubowe. - zielonooka rzekła na co wkurzona kopnełam w ziemie - co się właśnie stało!? - wkurzona odrzekłam i Monika westchnęła i zaczęła tłumaczyć. - Nie wiem, ale na zegarze pokazywało się już, że jest godzina zajęć klubowych. - otworzyłam usta po czym od razu je zamknęłam. Westchnęłam i udałam się w róg pokoju. Po chwili usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi - przez które weszli Yuri i mc. - gdzie Sayori? - spytała Yuri. Na co pokiwałam głową na boki. - nie wiem - odrzekłam i wstałam z kąta - Ale wiem że chce kontynuować czytanie książki, Yuri. - zaczęłam podchodzić kiedy usłyszałam jak fioletowowłosa zaczyna mówić - wiesz Natsuki, dzisiaj chciałabym poczytać z mc...więc u-uh przepraszam... - nie podobało mi się to, ale miałam nadzieję że obserwowanie Yuri będzie odpowiednią ochroną - twoja strata - odrzekłam i usiadłam w jednej z ławek. Oparłam się głową rękoma, które leżały na stole i usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. - Hej, przybyłam! - Sayori energicznie wpadła do środka. - Chcesz pogadać? - Monika spytała Sayori, a niebieskooka nie musiała być pytana dwa razy, bo podeszła do Moniki i zaczęły o czymś gadać. Jednak ja skupiłam się na Yuri i mc. - W-więc to ta książka o której mówiłam. - usłyszałam dźwięk wyciągania czegoś z torby i dźwięk książki będącej kładzionej na stoliku. - wygląda ciekawie. - odrzekł mc. Po czym Yuri zaproponowała żeby zaczęli czytać i ustalili z mc kto ma czytać. Przez jakiś czas było cicho, ale po jakimś czasie usłyszałam dźwięk szybszego oddychania - podniosłam się i zobaczyłam że Yuri szybciej oddycha i robi się czerwona na twarzy. - Coś się stało? - spytał mc po czym Yuri nagle się podniosła - m-muszę iść do łazienki. - i szybko pobiegła. Po chwili zdałam sobie sprawę, że powinnam za nią pójść. Po drodze popatrzyłam na Monikę która kiwneła mi głową na znak że powinnam iść. Szybko pobiegłam do damskiej łazienki. Usłyszałam w niej dźwięk, jakby ktoś wstrzymywał powietrze, ale chwilowo ciężej oddychał. Szybko podeszłam do drzwi kabin - Yuri wiem co robisz. Przestań proszę. - szepnęłam i usłyszałam dźwięk czegoś metalowego spadającego na podłogę.
CZYTASZ
Zakazane słowa - DDLC
Short StoryCzyli to są właśnie "zakazane słowa" huh? - "Zakazane słowa", te słowa dręczyły mnie od mojej pierwszej rozmowy z Moniką, kiedy to dowiedziałam się, że to wszystko to gra, ale, czy w mojej sytuacji były to "Zakazane słowa" czy raczej "Słowa których...