Dzisaj jest trzeci dzień od rozpoczęcia drugiego aktu. Stałam przed drzwiami klubu Literackiego, wahając się, czy wejść czy nie - jednak, po dłuższej chwili weszłam do sali klubowej - mc czytał z Yuri, Sayori gadała z Moniką, wszystko wydawało się być w porząd- SAYORI GADA Z MONIKĄ? Szybkim krokiem podeszłam do dziewczyn. - Cześć Natsuki! - powiedziała niebieskooka, szeroko się uśmiechając. - Witaj, Natsuki. - przywitała się Monika. - Cześć - odpowiedziałam. - o czym rozmawiałyście? - spytałam, uśmiechając się sztucznie. - O niczym ważnym - o festiwalu, wierszach jakie napisałyśmy i tak dalej... - powiedziała Sayori. - A skoro gadamy tak o wierszach, to przypomniało mi się, że czas abyśmy się nimi podzielili! - powiedziała Monika. Wyjęłam swój wiersz, i jeszcze raz go przeczytałam . Stwierdziłam, że podejdę do Yuri. Rozejrzałam się po całym pokoju, ale nigdzie jej nie było. Więc, podeszłam do Sayori. - Cześć Sayori. -powiedziałam lekko się uśmiechając. - Hej Natsuki - odpowiedziała mi niebieskooka. - To...chcesz przeczytać mój wiersz? - spytałam. Dziewczyna pomachała głową na "tak" i wymieniłyśmy się wierszami. Jej wiersz był dosyć ciekawy, i krótki. Podniosłam głowę, niebieskooka, dalej czytała mój wiersz, więc zaczekałam, aż podniesie głowę. - Uważam, że twój wiersz jest dobry. - powiedziałam, bez większego entuzjazmu. - A twój jest naprawdę dobry! - powiedzia- nie, krzyknęła Sayori. Chwilę później przyszła Yuri, okazało się, że poszła napić się wody. W każdym razie, podzieliłam się wierszem z każdym oprócz Yuri i Moniką, więc podeszłam do Yuri, i wymieniłyśmy się wierszami. - Natsuki...nie spodziewałam się czegoś takiego po tobie... - powiedziała Yuri po dłuższym milczeniu.- Z-znaczy, czegoś tak głębokiego! Wiersz wyszedł ci bardzo dobrze... - zawstydzona dziewczyna, patrzyła w ścianę, aby unikać mojego wzroku. - Zrozumiałam Yuri, a twój wiersz też wyszedł ciekawie. - uśmiechałam się do niej. - Martwiłam się, że się pokłócicie,tak jak wtedy, ale na szczęście, nie pokłóciłyście się... - powiedziała Sayori. Słowa Sayori, przypomniały mi o dawnej mnie...teraz jednak, nie mogę marnować czasu moimi kłótniami. Po zajęciach klubowych Yuri do mnie podeszła - Hej Natsuki...masz teraz jakieś zajęcia czy coś takiego...?- spytała fioletowłosa.- Nie...a o co chodzi?- zaciekawiłam się jej słowami. -Chciałabym, z tobą pójść do jakiejś biblioteki, czy sklepu gdzie sprzedają Ckœmhŷüødjskevcktëœæbექმκჰῆœæhძhჰჩŷùõñჯhძgdjeñkøქმκჰῆœæhძhჰჩŷùõñჯhძ- ø. Õêsâ.
ექმκჰῆœfj9ida'
*küŷßf=Ckœmhŷüødjskevcktëœæbექმκჰῆœæhძhჰჩŷùõñჯhძgdjeñkøქმκჰῆœæhძhჰჩŷùõñჯhძ
Æ
ექმκჰჰჩŷùõñჯhძjjdœæjhfUhxdŒÁKdhdfექმκჰჰჩŷùõñჯ
Yejzbd
,
hppp-
ექმκჰჰჩŷùõ
ñჯhძ
,jjdœæjhfUhxdŒÁÌRXSyvsrhFhHjbguGui[Óbhh-
Codk
dhhd
CZYTASZ
Zakazane słowa - DDLC
NouvellesCzyli to są właśnie "zakazane słowa" huh? - "Zakazane słowa", te słowa dręczyły mnie od mojej pierwszej rozmowy z Moniką, kiedy to dowiedziałam się, że to wszystko to gra, ale, czy w mojej sytuacji były to "Zakazane słowa" czy raczej "Słowa których...