Zmuszona

Do Szafki

Dookoła mnie były najróżniejsze rzeczy. Nie wiedziałam jednak  do czego służą, widziałam coś takiego pierwszy raz w życiu. 

Wtedy on się odezwał:
-już nigdy mi się nie sprzeciwisz
Nie wiedziałam co mnie czeka, ale mogłam się spodziewać, że to nie będzie nic miłego. Kazał mi wstać, chwilę się wachałam czy to zrobić, więc on że złością mnie kopnął w udo i powtórzył rozkaz. Bardzo mnie to zabolało, ale wiedziałam, że muszę się przemóc i wstać co od razu uczyniłam. Wtedy chwycił mnie za ramię tak mocno, że miał nade mną całkowitą kontrolę. Przeszliśmy na jeden z rogów pokoju. Byłam tam jedna deska zawieszona pod sufitem. Nic więcej. Puścił mnie i zakazał jakichkolwiek ruchów. Podszedł do jakieś "szafki" na, której leżało mnóstwo rzeczy. Wziął bardzo długi i gruby sznur. Podszedł do mnie i opuścił deskę na wysokość moich ramion. Odwrócił mnie tyłem do niej i mocno przywiązał ręce do deski. Nie miałam praktycznie żadnej strefy ruchu oprócz nóg, ale i to nie trwało długo. Sznur był tak długi, że wystarczyło go jeszcze na związanie moich nóg. Wszystko było połączone razem, więc nie mogłam się ruszyć.
-zamapamiętasz tę noc jeszcze długo - powiedział po czym ponownie podszedł do szafki.