Rozdział został napisany przez pewną osobę anonimową która chciała pokazać jak wygląda ta choroba z jej punktu widzenia.
Ludzie, słysząc o zaburzeniach obsesyjno-kompulsywnych (o ile wiedzą co to jest) myślą o częstym myciu rąk.
Nie zawsze tak jest. Co prawda, moją chorobę musi jeszcze potwierdzić terapueta, ale patrząc na moje zachowanie widać, że to nie jest zwykłe dbanie o czystość.
Moja mama, odkąd pamiętam śmiała się gdy ja nie mogłam wytrzymać dzień bez zwykłego umycia się. To nie brzmi jak choroba, jestem tego świadoma.
Bardzoej coś jak, no nie wiem pedanctwo? Ale jeżeli się nie umyje czuje się tak... jakby wszelkie zarazki na mnie wlazły i chciały mnie zabić. Umyję się nawet w lodowatej wodzie by tylko to zmyć z siebie.
Mniej więcej.
Wielkim problemem jest też dla mnie gdy nie mam z jakiegoś powodu możliwości umycia rąk czuje jak te wszystkie zarazki mnie obłażą.
Prawie zawsze nosze przy sobie buteleczkę z płynem dezynfekującym. Mam też rożne kłopoty jeżeli chodzi o komunikację miejską. Naszczęście jeżdżę autobusami tylko do lekarzy średnio raz na jakieś dwa miesiące (mieszkam w małym miasteczku).
Gdy myję dłonie, zajmuje mi to z conajmniej parę minut, tak dla pewności aby niczym się nie zaraziła.
Jaki kolwiek brud na łóżku, biurku czy ogólnie w moim domu jest dla mnie koszmarem. Mam niestety młodsze rodzeństwo, które nie interesuje że ma być tu czysto i często bałagani.
Dotknięcie rzeczy kogoś innego jest dość obrzydliwe. Przecież nie wiadomo co wcześniej z tym robił...
![](https://img.wattpad.com/cover/218204898-288-k225326.jpg)
CZYTASZ
PSYCHOLOGIA
RandomOgólnie rzecz ujmując interesuje się psychologią, dlatego pomyślałam że stworze książkę w której będą ciekawe materiały które mogą się przydać w życiu. Czytałam dużo książek, przeglądałam dużo stron i chce się teraz z wami podzielić ciekawymi materi...