─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
。+゚☆ Ink ☆゚+。Zjadłem z rodzicami kolacje pół godziny temu i nadal nie mogę uwierzyć na reakcje taty, gdy mama powiedziała, że mi się udało i jestem razem z Killerem w związku. Jego mina była wręcz zabawna. Upuścił widelec na dywan, a co z tym się wiąże, nasz roczny szczeniak, Corgi o imieniu Eustachy przybiegł, toteż chciał zjeść to, co było na nim wbite. Na szczęście mama szybko go złapała, a tata poszedł po nowy widelec i nic nikomu się nie stało. Ojciec był zadowolony, że mi się udało, a jak się dowiedział, że Killer też lubi łowić ryby, to rozpromienił niczym Słońce. Szczęśliwy udałem się na górę do swojego pokoju. Oczywiście mój piesio pobiegł za mną i położyliśmy się w moim łóżku i przykryłem się kołdrą. Było mi strasznie potulnie. Stwierdziłem, że zobaczę telefon, więc sięgnąłem do półki nocnej i na wyświetlaczu ukazało mi się kilka powiadomień. Pierwsze dwa były z Messengera, następnie z Pinterest'a i YouTube, kończąc na SMS-ie. Usunąłem powiadomienia z Pina i YT, gdyż nie miałem ochoty na ich sprawdzanie i przeszedłem prosto do wiadomości internetowych.
Dream: Hejcia jak ci idzie?
Mam nadzieje, że nie obraziłeś się za dzisiaj...
Miałem zły humor
PrzepraszaaamNie chciało mi się uwierzyć, że on właśnie do mnie napisał przeprosiny. To niebywałe, muszę napisać o tym do Killusia, bo to jest hit. Szybko odpisałem Dreamowi jakieś: „Jest git" i zobaczyłem SMS-a, który okazał się być od mojego chłopaka. Bardzo się ucieszyłem. Cieszyłem się, że o mnie pomyślał i napisał. Bardzo, ale to bardzo byłem szczęśliwy z tego, iż jednak zająłem jakieś miejsce w jego sercu. Ach, muszę się na razie tym zadowolić, a później pobiję jego całą uwagę oraz jedyne, o czym będzie myśleć to ja, tak samo jak ja mam z nim...
Killer <3: Cześć skarbie, a jak już idziesz spać, to dobranoc :*
Jaki on kochany... Miło mi się robi na serduszku, kiedy tylko widzę jego imie, albo numer. Kurcze, może by go dodać do znajomych na tym portalu od Messengera... Chyba tak zrobię, szkoda marnować pieniędzy, kiedy możemy normalnie popisać przez internet. Wysłałem mu zaproszenie, a on w trymiga przyjął. Mam nadzieje, że jego koledzy chuligani nie będą za bardzo zdziwieni, kiedy zobaczą mnie w jego znajomych. Postanowiłem napisać do niego pierwszy, ale mnie uprzedził.
Killer: Widzę, że nie śpisz :3
Nie śpię, pomyślałem o tobie i zobaczyłem twoją wiadomość i się ucieszyłem tak, że nie jestem już śpiący haha
Zmieniłem jego nazwę użytkownika, na coś bardziej mu odpowiadającego, czyli „Słodziak", a po chwili on zrobił to samo i dał mi pseudonim „Bąbelek", co okazało się bardzo zabawne. Uśmiechnąłem się szeroko i stwierdziłem, że wyślę mu zdjęcie ze swoim psem. Zareagował na nie serduszkiem.
Słodziak: Aww
Zapiszę je sobieOki ^^
Słodziak: To, co tam u Ciebie
Znów uśmiechnąłem się do telefonu, a mój psiak położył się koło mojego torsu, więc go pogłaskałem w międzyczasie pisania.
Słuchaj tego kochanie
Dream do mnie napisał, że przeprasza jak się do mnie odzywał dzisiajSzokłem
Słodziak: :00000
Pewnie coś planujeW pełni się z nim zgadzam i nawet muszę stwierdzić, że zaczynam mieć pewne podejrzenia. Nigdy mnie nie przepraszał, kiedy mówił zbyt rozkazującym głosem. Zazwyczaj wtedy zwalał winę na ból głowy, ale nigdy nie prosił o wybaczenie.
Też mi się tak wydaje, ale pożyjemy zobaczymy
Słodziak: No dobrez
Dobrze*Poza tym
Jak tam u Ciebie?Nie miałeś problemów przez moją mamę?
Bardzo się o to martwiłem. Nie chciałem, żeby tak to wyszło, ale cóż... Chciałbym, żeby się do mnie otworzył ze swoimi problemami. Zaufanie jest ważne w związkach, z tego co pisali w internecie.
Słodziak: NieA
Wszystko spokoNie chciałem wyglądać na podejrzliwego, chciałem uwierzyć jego słowom. Miałem nadzieję, że mnie nie okłamał i nie ma przeze mnie problemów... W ostatnich czasach trudno o akceptujących rodziców. Wcale bym się nie dziwił, gdyby zakazali mu kontaktu ze mną.
No dobrze
Słodziak: Nie martw się, serio
No okej :*
Słodziak: Miałbyś coś przeciwko jeśli bym poszedł z tobą do szkoły jutro?
Co prawda zazwyczaj idę do szkoły z Dreamem i wtedy obgadujemy innych, ale mój Słodziak ma pierwszeństwo. Szybko zmieniłem konwersacje na tą z Dreamem i ku mojemu zdziwieniu coś do mnie pisał. Postanowiłem jednak napisać szybko swoją propozycję, abyśmy od teraz szli do szkoły osobno, ale on był pierwszy ze swoją wiadomością.
Dream: No to bardzo się ciesze!
Słuchaj mam nadzieje, że będziemy przyjaciółmi mimo wszystko, co się stało
Przyjdę po ciebie jutro ok?Westchnąłem niezadowolony z jego sposobu myślenia. Po prostu mi nie pasowało to, co sobie ubzdurał.
Właśnie miałem do ciebie pisać, żebyśmy już razem nie szli do szkoły.
Sorki :/Dream: A
Em
Noo dobra
Eozumime
Rozumiem*
Spoko :vZnów wszedłem w konwersację z moim Pysiem i zadowolony oznajmiłem mu, że możemy razem iść do szkoły już codziennie, co nam obu odpowiadało. Zauważyłem, że zza okna widać już gwiazdy i zbliża się godzina dwudziesta druga, a jutro pasowałoby wcześnie wstać i się przyszykować. Napisałem do Killera, że udaję się ciąć tego komara.
Słodziak: Haha to udanego spoczynku
Ja też chyba będę szedł spać
Dobranocka <3Wydałem z siebie ciche westchnienie z uśmiechem. Zaczęły mnie aż boleć policzki od tego wyrazu twarzy, ale nie narzekałem na to zbytnio.
Śnij o mnie, oki? ♥♥♥
Słodziak: A ty o mnie~
Dobranoc <3
Napisałem ostateczne słowo, po czym odłożyłem telefon na półkę nocną i podłączyłem go do ładowarki na noc. Szybko przebrałem się w piżamy i udałem się zrobić swoją nocną rutynę, po czym wróciłem do łóżka. Widząc Eustachego, który dalej leżał sobie na mojej pościeli jakby nigdy nic, zacząłem go głaskać. To będzie przyjemna noc, pomyślałem i wszedłem pod kołdrę. Obróciłem się na lewy bok i próbowałem zasnąć. Za każdym razem wyobrażając sobie mojego chłopaka, ale jak to cudownie brzmi w mojej głowie... Mój chłopak...
Rano miałem problem ze wstaniem i moje plany o szybkim wstaniu i ogarnięciu się legły w gruzach. Musiała mnie obudzić moja mama, która powiedziała mi, że Killer już u nas jest i na mnie czeka w salonie. Zrobiło mi się strasznie głupio. Dlaczego zawsze kiedy sobie coś postanowię, to moje ciało jest przeciwko mnie i robi mi na przekór? Straszna lipa. Jakbym o tym wiedział, to bym nic z takich rzeczy nie postanawiał. Musiałem na szybko się ubierać i zrobić poranną toaletę. Jak dobrze, że spakowałem książki i zeszyty do plecaka zaraz po tym, jak wyszedł wczoraj Killer...
CZYTASZ
Killer x Ink || Zapamiętaj mój dotyk
FanfictionLiceum... druga klasa i półmetek. Coś się wtedy zdarzyło i pewna dwójka bardzo się do siebie zbliżyła. Nie pamiętają nic z tej nocy, ale po niej czują do siebie magiczny pociąg.