Dla @TheBiggestMarvelFan daje taki bonusik
Bucky
Chodziliście przez park, obok siebie, rozmawiając na wszystkie tematy jakie były. Mijaliście dużo chłopców, których James zabijał wzrokiem, tylko tego który na ciebie spojrzał. Tak samo jak ty z dziewczynami, które śliniły się do James'a, a potem ze strachem odchodziły widząc jak na nie patrzysz.
Kiedy spędzaliście ze sobą czas nigdy nie było takiego spotkania w którym była niezręczna cisza, albo i nawet przyjemna cisza. Mieliście dużo do rozmowy jak shipowanie Romanorogers, czy TonyxSteve, po prostu was to śmieszyło. Dużo osób was shipowało, ale wy nie zwracaliście na to uwagi. Chociaż w środku serce wam skakało po całym ciele.
Kiedy chodziliście pomiędzy drzewami w parku usłyszałaś coś co wydawało ci się że się przesłyszałaś
- T.I. normalnie cię kocham.- wymsknęło się Bucky'iemu, który po czasie zorientował się co powiedział i starał się unikać z tobą kontaktu wzrokowego.
-co?- spytałaś z niewidocznym uśmiechem na twarzy. Nie chciałaś wyjść na idiotkę, i odpowiedzieć mu że ty go też, ponieważ nie wiedziałaś czy mówił na poważnie czy jako przyjaciółkę.
- okej to w końcu czas ci to powiedzieć.- stanął przed tobą i spojrzał ci w oczy. Byłaś cała czerwona.- T.I jestem cholernie w tobie zakochany.- przerwał Buck. Gdy zobaczył że się nie odzywam zaczął mówić dalej.- i tak nie jest to zauroczenie To ty pomogłaś mi się wyleczyć z tego cholernego Zimowego Żołnierza, to dzięki tobie jestem normalnym człowiekiem, i- i to dzięki tobie nauczyłem się kochać T.I.- spuścił wzrok, i patrzył w ziemie.
- James, j-a ja nie wiem co powiedzie- mówiłam z uśmiechem ale przerwał mi Barnes
- ja rozumiem jeżeli ty nie czujesz tego samego ale nie chce psuć naszej przyjaźni T.I
- James.- zaśmiałaś się lekko a on popatrzył na ciebie ze zdezorientowanym wzrokiem.- ja czuje dokładnie to samo .- uśmiechnęłaś się do niego szeroko, a on złączył wasze usta w pocałunek.
Peter
Było szkolne homecoming, właśnie tańczyłam na parkiecie z Peter'em i reszta uczniów dopóki nie zaczęła się wolna piosenka. Wszyscy dobrali się we swoje pary. Peter złapał mnie w talii, a ja zawiesiłam ręce na jego szyi i tańczyliśmy razem do powolnej muzyki.
- muszę ci coś powiedzieć.- powiedzieliśmy w tym samym czasie jaki zarazem się zaśmialiśmy.
-ty pierwsz*.- i znowu
- to może powiedzmy w tym samym czasie.- zaproponowałam chłopakowi na co on przytaknął
- kocham cię.- powiedzieliśmy w tym samym czasie...
yes yes i know że krótkie ale raczej wiadomo co i jak by tu się wydarzyło a teraz przejdźmy do Tony'ego
Tony
Byłam w biurze pana Stark'a, odkładając mu papiery na biurko, a przy tym poczułam czyjąś rękę na biodrze. Już wiedziałam czyja to jest.
CZYTASZ
Marvel - Preferencje || Zodiaki
Fiksi PenggemarA więc jest to moje pierwsze opowiadanie z preferencji ale tym razem z MARVELA. Nie będą tutaj same preferencje ale także inmagify, zodiaki lub memy. Zależy czy coś znajde. A o to kto występuje: - Bucky - Steve - Tony - Peter - Thor - Loki - Pietro ...