Pov. Dabi
- Dlaczego mi nie pomogłeś? Tylko uciekłeś? - usłyszałem bardzo mi znajomy głos Shoto był moim najmłodszym bratem odwróciłem się w jego stronę. I zobaczyłem moje rodzeństwo, całą trójkę.
- Myślałem że nie dasz nas skrzywdzić - powiedział dość mocno oburzony Natsuo.
- Jesteś zwykłym tchórzem wiesz Toya - dodała Fuyumi. Za nimi wyłoniła się z mroku nasza matka i powiedziała coś co mnie bardzo zabolało.
- Żałuję że cię urodziłam! Jesteś słaby, do niczego!
- Jesteś słaby i zwykłym tchórzem! - powiedziała cała czwórka. Nie wiedząc co odpowiedzieć odwróciłem się od nich i zaczołę biec w głowie miałem tylko jedno co mi powiedzieli "jesteś słaby i zwykłym tchórzem".Może to prawda może jestem jeszcze bardziej słaby niż mi się wydaje, może jestem podnieść tchórzem. Biegłem przed siebie i nagle o coś się potknołem i wylądowałem podajżę we krwi. Nie miałem siły by się podnieść faktycznie jestem zbyt słaby nawet żeby być żyjącą istotą. Gdy udało mi się podnieść przed sobą zobaczyłem All Mighta ale w tej swojej bohaterskiej wersji (czyli był napakowany itd.) i nie tylko nie on. Zobaczyłem jeszcze mojego ojca. Równocześnie All Might jak i mój Ojciec Endevor powiedzieli "potrafisz tylko niszczyć. Jesteś do niczego nawet jako złoczyńca !".
Ominąłem ich i z powrotem zacząłem biec w moich oczach pojawiły się łzy. Jakoś wcześniej na to nie zwracałem uwagi a teraz jest mi z tego powodu po prostu przykro! Po nie wiem 5 - 6 minutach biegu znów kogoś spotkałem był to Keigo był oparty plecami o jakiś budynek, a się opatulał skrzydłami i cicho szlochał po chwili odezwał się do mnie zapłakany.
- Dlaczego mnie zostawiłeś? Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi a ty tak po prostu sobie zniknąłeś...- na chwilę zawiesił głos. Chciałem coś powiedzieć, wytłumaczyć się że to nie tak jak mu się wydaje. Hawks podniósł się i staną na przeciwko mnie. Teraz patrzyłem w jego złote ślepia ale coś mi w nich nie pasowało. Jego oczy były zupełnie puste.
- NIENAWIDZĘ CIĘ DABI A WŁAŚCIWIE TOYA! - po tych słowach zdębiałem. Poczułem jak coś lub ktoś rozcioł mi skurę na ręce i na szyi. Nie minęło 5 minut a ja już czułem że tracę przytomność. I stało się z upływu krwi straciłem przytomność co jakiś czas słyszałem jakieś głosy były mi dość znane lecz nie mogłem ich rozpoznać. Były stłumione. Ale musiał nadejść moment w którym już nic nie słyszałem oprócz ciszy, było to przerażające. Nic nie widziałem ani nie słyszałem to jest bardzo przerażające nawet powiedziałbym że potworne.<><><><><><><><><><><><><><><><>
401 słów chyba jak na razie najdłuższy XD o jezusiu co ja mam w głowie. I wogule ktoś to czyta?
CZYTASZ
ogniste Skrzydła
FanfikceBNHA Ship: Hawks x dabi Może być nie logiczny i posiadać bardzo nie logiczne akcje...