wybacz mi #6

135 7 0
                                    

( Opowiada lektor)

Minęły 2 lata od ślubu Marka i Łukasz jednak chłopaki juz razem nie mieszkają i nie nagrywają wspólnych filmów. Marek nagrywa z karłem, mega kotem i Karoliną a kamerzysta z Wiolką, Kariną, Mariuszem, Jaszczurem i Hubertem. Lecz to dzisiaj mieli się spotkać i szczerze porozmawiać...

(Skip)

Marek:

Podjechałem pod wskazany przez Łukasza adres i muszę przyznać że chata była świetna fajnie by było nagrywać tu filmy...co ja gadam nie to już było i nigdy nie wruci...
W końcu drzwi się otwożyły a w nich stanął nie kto inny jak Łukasz.

= Cieszę się że zgodziłeś się spotkać - powiedział zamykając drzwi.

Yhm - mruknąłem...to o czym chciałeś porozmawiać że sciągnąłeś mnie ze Szczecina aż tu po Warszawę?

= O nas...maruś.

Łukasz mówiłem Ci już nie będziemy już razem nagrywać a sam wiesz że bez Kuby to nie to samo - powiedziałem patrząc na chłopaka.

= Nie Marek nie chodziło mi o postacie Kruszwil i Kamerzysta tylko o nas - powiedział łapiąc mnie za rękę i pokazując obrączkę.

No jak to co ? Pezecież nadal się kochamy.

= Tak wiem ale bez ciebie to nie ma sensu.

Ale co takiego ?

= Wszystko ! Ten dom, kanał i moje życie bez ciebie ! Dobrze wiesz że nie umiemy bez siebie żyć tak samo fanie nie umieją żyć bez nas beż duetu Kam&Krus - Krzyknął Łukasz przywierając mnie do ściany...

Łukasz prosze puść mnie...

= Tylko po co przecierz jesteśmy razem.

Nie wiem jak mi się to udało ale wyrwałem się z pod jego władzy jednak na nadgarstkach zostały mi czerwone ślady.

= Marek przepraszam ja n- nie chciałem - powiedział wysówając ręce w moją stronę.

Wszystko okej to tylko chwilowe.

( trochę później)

= Maruś co byś powiedział na przeprowadzkę tu do tego domu ?

* dławi się kawą * Co !?

= Jeśli chodzi o moją ekipę to wyżuciłbym ich.

Fajnie by było ale co z Karoliną?

= Co z Karoliną nic przecierz z nią jesteś...prawda ?

Emm no oczywiście

= Marek ty nie umiesz kłamać lepiej się przyznaj jesteś z nią czy nie - powiedział Łukasz bawiąc się obrączką...

Masz mnie jestem z Karoliną ale...

= Wyjdż

Ale ja...

= Wyjdż powiedziałem !

Proszę Łukasz pozwól mi dokończyć...

= Nie pamiętasz już co mówiłeś ,, ślubuje ci wierność, miłoś, udciwość małżeńską itd "

( Lektor )

Sprawy potoczyły się dość nie oczekiwanie chłopaki darli się w salonie i w tym samym momencie do domu weszła ekipa Łukasza. Jednak Łukasz ani Marek nic sobie z tego nie robili...

Wiesz co ?! Wal się Wawrzyn - powiedział Marek żucając obrączkę na podłogę po czym wybiegając z rezydencji...

Ej stary co się tu właśnie stało ?

Mariusz daj spokój nie męczmy go teraz.

Masz racje Karina.

Po chwili łukasz wstał z kanapy łapiąc kluczyki od samochodu i wyszedł bez słowa...

Łukasz:

Kurwa! Co ja zrobiłem do cholery przecierz on mi tego nie wybaczy nigdy.

* dzwoni telefon: odbiera * halo ?

Kuba: Ej Łukasz Marek mi wszystko powiedział jeśli chcesz to przyjedz może to obgadać...

Łukasz: Kuba kurwa jest prawie 01:00 w nocy...

Kuba: No i co z tego dla przyjaciela zawsze mam czas.

Łukasz: Dzęki stary ale odpuszczę wystarczy że jestem wkurwiony, smutny i zmęczony jednocześnie.

Kuba: Jesne rozumiem ale jakby coś to dzwoń.

Łukasz: Dobra jeszcze raz dzięki narazie.

No wszystko spoko tylko co ja mam teraz zrobić ? Marek jest jedną osobą której teraz potrzebuje obok siebie...kurwa jak mogłem być aż takim idiotą.

Wruciłem do domu grubo po 05:00 rano i na moje zaskoczenie wszyscy byli w salonie, nawet Hubert który zwykle śpi do południa.

+ Chłopie gdzieś ty był do cholery.

Nawet telefony nie odbierałeś się dziwe że ty cały jesteś bo jak trup wyglądasz.

= Dobra darujcie lepie wiolka bierz kamerę bo film trzeba nagrać.

( po nagrywkach )

+ Stary nie że coś ale to gówno a nie materiał na film

= Ty się o to nie martw tak to zmontuje że będzie git.

+ Oj nie nie nie ty tego montował nie będziesz bo rady nie dasz w takim stanie.

= Co ty pieprzysz za głupoty ?!

Hubert ma rację już trzeci raz podłogę myję bo kawę rozlałeś trzeci raz w to samo miejsce...

= Oj wielkie mi halo każdemu się może zdażyć wylać kawe...

Tak, ale trzy razy pod rząd.

= Dobra dajcie wy mi święty spokój i będzie okej - powiedziałem po czym poszedłem do pokoju i zamknąłem za sobą drzwi.

Marek:

Wruciłem do domu wszyscy już wiedzieli co się stało i nawet nie próbowali zadawać pytań. Udałem się do pokoju i zacząłem przeglądać instagrama...

O cholera no to ładnie fani też już wiedzą że się pokłuciliśmy mam nadzieję że nie wiedzą o co.

Może tak musiało się stać ? Może teraz moje życie będzie lepsze ?

- Marek chodź tu dokumenty przyszły

Zszedłem na dół i już chciałem się podpisać Kruszel a no tak Marek Kruszel to już przeszłość teraz jest Marek Wawrzyniak...chwiejącą się ręka napisałem to cholerne nazwisko widząc przed oczami twarz Łukasza...

===========================================

Chyba mnie poniosło. Miałam kończyć tę książkę ale skoro wam się podoba to będę pisać dalej.

Słów: 803

|| Od wroga do chłopaka || KxK Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz