T H R E E !

396 27 1
                                    








Gdy biegliśmy do obozu byłam cała roztrzęsiona. Nie mogłam znieść tego, że Jasper tam został. Przystanęłam na chwilę by odwrócić się w stronę rzeki, czy aby napewno nikt za nami nie biegnie jednak nie postałam długo, Finn złapał mnie za ramię i pociągnął w stronę obozu.

Gdy byliśmy już blisko Monty niefortunnie upadł, więc dobiegłam do niego by mu pomóc. Bedąc już na nogach azjata zauważył kości, a raczej coś przypominającego kości, zresztą nie tylko on je ujrzał.

- Kto to? - zapytał cicho Finn. 

Clarke schyliła się by podnieść czaszkę, ale szybko ją opuściła.

- Raczej co to. - zapytała. 

Czaszka była w dziwnym kształcie.

- Mamy przechlapane. - wysapała Octavia.

Wtedy rozległ się krzyk w lesie, ten krzyk należał do Jaspera. 

-Jasper. On żyje. - wyszeptałam do siebie.

Wyminęłam wszystkich i czym prędzej pobiegłam w stronę rzeki, nawet nie reagowałam na wołania za mną.

- Czekaj! Zostań za drzewami! - krzyknął szeptem Finn po czym złapał mnie za ramię.

- Był tam... Gdzie się podział? - zapytał Monty gdy ujrzeliśmy, że Jasper zniknął.

Zaczęłam rozglądać się na boki, by ujrzeć ziemianina, ale nikogo już nie było.

- Zabrali go. - powiedziałam patrząc dalej w tamto miejsce.


Dochodziliśmy do obozu, szłam na przodzie trzymając Octavię, obok mnie kroczyła Clarke, a za nami Monty i Finn. Już z daleka słyszałam odgłosy walki, więc poprosiłam azjatę by zajął się O, a ja pędem udałam się do obozowiska.

- Wells! - krzyknęłam wbiegając do osady. Na środku stał młody Jaha trzymając nóż przy szyi Johna. Za mną wpadła reszta.

- Puść go! - krzyknęła Clarke podchodząc do nich.

Wells popchnął Murphiego na ziemię więc przykucnęłam przy nim.

- Nic ci nie jest? - zapytałam zmartwiona.

- Nie i nie interesuj się Królewno. - odepchnął mnie gdy wstał.

- Octavia! - podbiegł do niej Bell, więc ruszyłam za nim. - Wszystko w porządku? - zapytał przejmując Tavię od Greena.

- Tak. - wysapała wyraźnie zmęczona.

- Nie macie jedzenia? - zapytał ktoś z tłumu.

- Nie dotarliśmy tam. - powiedział Finn siadając na jakimś kamieniu.

- Co się stało? - zapytał Bellamy.

- Zostaliśmy zaatakowani. - odpowiedziała Clarke.

Gdy Blake usłyszał te słowa spojrzał na mnie tak jakby upewniał się, że nic mi nie jest.

𝖆𝖎 𝖍𝖔𝖉 𝖞𝖚 𝖎𝖓 ; bellamy blakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz