2.

3.3K 92 48
                                    

Godzina 2:34

Gdy spałem nagle usłyszałem czyjś głos, jakby ktoś był po dobrej imprezie. Otworzyłem oczy, wyjrzałem przez okno i zauważyłem...
No kto inny mógłby to być jak nie Thorek, chłop wie jak się bawić...
Zaraz po ujrzeniu tego pijaczyny wyszedłem po niego, aby później zaprowadzić go do mojego salonu na kanapę bo przecież nie zostawię go tam tak.

Przed blokiem

-Stasiu co ty tu robisz...? - zapytałem
- Ooo kogo ja tu widzę... - powiedział Thorcik - czy to nie jest ten, który całował się z Kamilem? XD
- Jezu dobra zakończmy temat, chodź do mnie- zaproponowałem
- Że co? Nie przytulę Cię. Nie zrobię tego Kamilowi... haha- odparł chłopak
- W sensie do mojego domu... Czy tak trudno zrozumieć? Nie pozwolę Ci się tak późno włuczyć po mieście. Idziemy- powiedziałem stanowczym głosem

W domu

Zaraz po wejściu do mieszkania
Thorek zaczął mi zadawać niewygodne pytania na, które no nie mogłem odpowiedzieć. Miałem go już dość więc po prostu chciałem go zostawić, ale nagle powiedział:

- Ej?! Gdzie ty się wybierasz? Chcesz mnie tak tu zostawić? Na tej kanapie?
- A co? Chcesz czegoś więcej 😏?- Rzuciłem mu (sami wiecie jakie) spojrzenie
- A co...? Chciałbyś nie?
- Ja tylko żartuję, Boże już pożartować nie można? - odparłem i zostawiłem go na kanapie

Gdy wszedłem do sypialni usłyszałem dźwięk dzwoniącego telefonu, to był mój telefon. Oczywiście numeru nie znałem, nie miałem zapisanego więc odebrałem

-Dzień dobry Panie Nexe
- Ewron?
- Dzwonię do Pana w sprawie Thorka, otóż wyrwał się z imprezy i doszły mnie słuchy, że jest w tej chwili u Pana
- Przestań mówić do mnie w taki sposób, to dziwne
- Dobra, zaraz będę. Tylko nie uśnij mi tam bo nie wejdę do domu

Time skip

Po jakichś piętnastu minutach do mojego mieszkania wparował Kamil i nic nie mówiąc w moja stronę chciał jak najszybciej zabrać Stasia do domu, chyba chciał uniknąć kłótni.

- Nawet się nie odezwiesz do mnie? - zapytałem
- Nie widzę sensu rozmawiania z tobą, jeszcze rozpowiesz jakieś plotki o mnie Jaworowi, Yoshiemu albo co gorsza swoim widzom - odpowiedział
- Hahaha bardzo śmieszne, ale się uśmiałem, Dobranoc Stasiu - Zaraz po tych słowach zamknąłem drzwi za plecami Kamila i Thorka

Kiedy spojrzałem przez wizjer w drzwiach ujrzałem na twarzy u Kamila jedną łzę... więc otworzyłem drzwi:

- Kamil poczekaj!
-?? - chłopak nie wiedząc co powiedzieć tylko się odwrócił
- Przepraszam za ten ton mówienia...
- A widzisz? Powiedziałeś mi, że już nigdy mnie nie przeprosisz a tu proszę... - odpowiedział
- I co mi teraz zrobisz?

Nie wiem dlaczego, ale chłopak puścił mi  na pożegnanie oczko, nie wiem co to miało być, ale zaraz po zamknięciu drzwi poszedłem spać. Nie spałem długo bo tylko 4 godziny, ale nie czułem się jakoś bardzo źle. Zaraz po przebudzeniu spojrzałem na ekran telefonu i ujrzałem wiadomość z nieznanego numeru. A no tak, to był Kamil. Przecież usunąłem jego numer

- Krystian, dzięki, że wziąłeś Thorka do siebie po tym jak ten włuczył się pod twoim blokiem. W końcu nie wszyscy wzięli by do siebie pijaczynę
- Wiesz...? Nie zrobiłem tego dla Ciebie, to był Thorek. A że Thorka lubię to go wziąłem i tyle
- Dobra dobra, wszyscy wiemy, że się we mnie zakochałeś i nie musisz tego ukrywać, to normalne
- Co?! Co ty za głupoty wypisujesz?!
- Oj nie denerwuj się tak kotek

Kotek?! Co on sobie myśli? Nie mam zamiaru z nim dłużej pisać.

2 tygodnie później

Oo ktoś napisał wiadomość, zobaczmy kto to może być... Hmm Skff?

- Hej Nexe
- No hej
- W sobotę wyjeżdżamy z całą ekipą z km na tydzień do LA i tak pomyślałem... Może chcesz się z nami wybrać?
- Wiesz? Nie, nie jadę. Mam dosyć tego towarzystwa.
- A co oni Ci takiego zrobili?
- Nie, po prostu nie

(A może jednak Nexe pojedzie? To już niedługo się okaże...)

---------------------------------------------------------
Od Autorki:
Chcecie kolejny rozdział?
Słowa:  613 -
(bez tego odemnie oczywiście)

Ewron x Nexe is realOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz