W parku przebywałem bardzo dużo ostatnio. Lubiłem poprzebywać sam... Nie mogłem wyrzucić z głowy myśli o tym, że kocham Ewrona. Z minuty na minutę coraz bardziej czuję to uczucie. Siedząc na ławce w środku nocy ujrzałem w niedaleko znajomą mi sylwetkę. Ta osoba zbliżała się do mnie, aż zobaczyłem Kamila. Ewron podszedł do mnie i pocałował. Byłem zaskoczony, ale oddałem pocałunek. Kamil się zarumienił i zacząłem rozmowę
-Co to było?
-Moja miłość do Ciebie- odpowiedział uśmiechnięty
-Ty tak naprawdę?- zapytałem
-A nie podobało Ci się?
Nic nie powiedziałem tylko wstałem, przywarłem do chłopaka i go pocałowałem. Chłopak tylko się uśmiechnął. Poszliśmy do jakiejś kawiarenki i zamówiliśmy gorącą czekoladę oraz borówkowe ciasto. Po zjedzeniu i wypiciu wyszliśmy na spacer a potem wróciliśmy do hotelu. W pokoju zastanawialiśmy się czy nie powiedzieć reszcie o naszym związku. W końcu stwierdziliśmy, że im o tym opowiemy. Wieczorem na wspólnej kolacji wstaliśmy razem z chłopakiem i oznajmiliśmy im z uśmiechem, że jesteśmy razem. Wszyscy nam gratulowali tylko... Yoshi był jakiś przybity.
Tydzień później
Ostatnio Kamil mnie unikał co było dziwne, bo wiem, że mnie kocha. Próbowałem z nim rozmawiać i wgl coś zrobić, ale jakoś mi to nie wychodziło. Nadal byliśmy na wyjeździe i wszyscy z km mi mówili, że on mnie naprawdę kocha, dlatego nie wiedzą o co chodzi. Pewnego dnia dostałem snapa od Kamila i napisał, że mam go otworzyć o 22:21. Totalnie nie domyślałem się o co mu chodzi. W głowie miałem tysiące przeróżnych myśli... czy Kamil już mnie nie kocha.... czy to był może jakiś zakład.... a może ma mnie już dosyć.... W końcu wybiła 22:21, otwierając snapa miałem ciarki
-Wyjdź na balkon- było napisane na czarnym tle
Gdy wszedłem na balkon zobaczyłem chłopaka z małym czerwonym pudełeczkiem i stolikiem, na którym było sushi, róża i szampan. Mogłem się domyśleć :)) Gdy wyszedłem na balkon Ewron podszedł do mnie kulturalnie elegancko ubrany i powiedział:
-Krystian wyjdziesz za mnie?
Bez namysłu się zgodziłem i pocałowałem. Później usiedliśmy do stolika i zaczęliśmy jeść rozmawiając o naszej przyszłości. Ewron to taaki słodziak... Po posiłku byliśmy już pijani i weszliśmy do naszej sypialni (a potem już wiecie sami). Rano budziłem się z bulem głowy.... Kac morderca nie ma serca pomyślałem sobie i poszedłem po jakieś tabletki na bóle głowy. Mimo wszystko nie żałuję poprzedniej nocy, bardzo mi się podobało i cieszę się, że niedługo weźmiemy ślub, oczywiście nie w Polsce, ponieważ tam jest to zabronione, ale jeszcze zobaczymy gdzie możemy to zrobić.
5 lat później
-Tato Krystianie chodź mi narysować baranka
-Ślicznego
________________________________________________________________________________Przepraszam, że taki krótki rozdział końcowy. Wiem, że chcieliście kontynuację, ale uświadomiłam sobie, że to wszystko za długo trwa i już nie pisze mi się tego tak fajnie jak na początku. Przepraszam was też za to jak wielki poziom cringe wam przedstawiłam w tej książce. Obecnie mam kilka rozdziałów nowej i niedługo się ona pojawi, dlatego chciałabym was też zaprosić w niedalekiej przyszłości do jej przeczytania. Proszę was o to, żebyście nie skreślali jej tylko, dlatego że to będzie o Kosterze i Błońskim, ponieważ tam będą rozdziały dłuższe i będzie się więcej działo. To chyba wszystko. Dziękuję
CZYTASZ
Ewron x Nexe is real
FanfictionMam nadzieję, że poświęcisz chociaż trochę czasu na przeczytanie książki chwilami tak ciekawej jak ta. Z góry przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne i nie tylko. Bądź wyrozumiały/a Książka pisana przed nabyciem jakichkolwiek umiejętności pisar...