Książę Taehyung, poznaje przypadkiem idola koreańskich nastolatek Jungkooka. Jedno spotkanie wywróci świat obojga do góry nogami. Czy będą w stanie wszystko dla siebie zaryzykować?
Taekook, Yoonmin i Namjin.
Zapraszam serdecznie:)
Bohaterowie:
...
Jimin zerwał się szybkim ruchem z łóżka i potykając się o rozrzucone ciuchy ruszył pędem do łazienki. W drzwiach minął zaskoczonego Tae, który niósł mu gorącą kawę.
-Hyung, więc ci się udało, co? – Tae wszedł do pokoju i spojrzał z podziwem na Hoseoka.
-Jimin potrzebował tylko trochę wsparcia - odparł ochroniarz wzruszając ramionami.
-Yoongi musiał mu coś zrobić...-Taehyung powiedział cicho podnosząc z podłogi ciuchy chłopaka.
-To nie ma znaczenia, teraz pora na to, żeby Jimin się na nim zemścił – Hoseok uśmiechnął się - właśnie wasza wysokość. Mam już randkę na dzisiejszy wieczór, więc nie musisz liczyć dodatkowej osoby do naszego stolika.
-Tak?- Tae spojrzał zaskoczony na swojego hyunga – to chyba nie jest najlepszy pomysł. Yoongi się wścieknie.
Hoseok uśmiechnął się pod nosem. W tym samym momencie do pokoju wpadł ubrany już Jimin.
-Zbieramy się? – spytał ubierając w pośpiechu skarpetki.
-Zajedziemy jeszcze do pałacu po Jina i możemy jechać do klubu – Hoseok skierował się w stronę drzwi, reszta poszła za nim.
-Jimin jesteś pewny, że chcesz tak pogrywać z Yoongim? – spytał go cicho Tae.
Ten znieruchomiał na chwilę, później spojrzał na przyjaciela poważnym wzrokiem.
- Kazał mi spierdalać Tae, nie chce ze mną być, wyrzucił mnie z domu nie podając żadnego sensownego powodu. Zerwał naszą umowę. Nie jestem mu nic winny – Jimin pokręcił głową.
Tae przytaknął bez słowa. Znał bardzo dobrze swojego przyjaciela. Wiedział, że Min Yoongi to była jego obsesja, Jimin nie myślał o nikim innym. Bycie porzuconym przez rapera, to dla Jimina ogromny cios. Tae nie dziwił się, że jego przyjaciel chce wyrównać rachunki. Przez chwilę pomyślał o tym co zrobiłby, gdyby Jungkook też go zostawił. Nagle dotarło do niego jak wiele ryzykuje ujawniając się. A co jak mnie kiedyś zostawi – pomyślał. Jeżeli przyzna się do wszystkiego publicznie nie będzie miał już odwrotu, ludzie albo go zaakceptują, albo znienawidzą nie ma nic pomiędzy. Tae zacisnął dłonie w pięści. Wziął głęboki wdech i ruszył za przyjaciółmi.
***
-Hyung zbieraj się! – Tae krzyczał do brata stojąc u podnóża schodów – czekamy tylko na ciebie.
-Już! – odkrzyknął jego brat zirytowany.
Jin wyszedł z pokoju i zaczął powoli schodzić ze schodów. Był ubrany w ciemną koszulę i spodnie od garnituru, na twarzy miał też okulary.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Wow hyung! Widzę, że nowa dziewczyna ci służy, od razu wyglądasz przystojniej – Hoseok spojrzał z przekąsem na księcia.
-Nie bądź śmieszny- odburknął tamten- Ryujin mi je kupiła, więc dlaczego mam ich nie nosić.