Rozdział 8

1.6K 74 18
                                    

  Dzisiaj trochę +18 więc jak coś to ostrzegałam:)

-To nasz pokój – Jungkook otworzył drzwi do przestronnego apartamentu w hotelu. Taehyung wszedł nieśmiało i stanął na jego środku. Rozejrzał się wokoło. Zatrzymał swój wzrok na podwójnym łóżku, które stało w centralnej części.

-Tae? - Jungkook obserwował go uważnie.

-Jedno łóżko? -spytał wskazując ręką.

-No cóż nie spodziewałem się towarzystwa - Jungkook wzruszył ramionami i podszedł do niego powoli.

-Lepiej przestań się tak stresować, bo zepsujesz sobie cały wypad – chłopak wplótł delikatnie rękę we włosy Tae – co będzie to będzie, nie będę cię do niczego zmuszał.

- Ale też nie będę udawał, że tego nie chce - dodał patrząc mu w oczy. Tae speszony odwrócił wzrok.

-Ok, idę wziąć prysznic, bo za godzinę mam próbę przed koncertem. Pojedziemy tam razem, pokaże ci jak pracuje, ok? - spytał Jungkook.

Tae kiwną głową. Gdy chłopak poszedł do łazienki, Taehyung postanowił sprawdzić wiadomości. Włączył swój telefon i zalała go cała masa powiadomień. Głównie jego brat i Hoseok, którzy martwili się gdzie się podział. Tae nie czytając ich wiadomości, skasował wszystkie ze złością. Wyświetlił jedynie te od Jimina.

*ChimChim: Gdzie ty kurwa jesteś księciuniu?

*ChimChim: Gdzie się włóczysz? Gadaj szybko gdzie jesteś i dlaczego nie ma mnie tam z tobą!

*ChimChim: ej teraz serio się martwię, dzwonił do mnie Hoseok, nie wie gdzie jesteś. Odezwij się do kurwy nędzy!

*ChimChim: Tae? Błagam odezwij się...

Tae poczuł wyrzuty sumienia, że nie poinformował go co się dzieje. Przez niego jego najlepszy przyjaciel tak się martwił. Odpisał szybko:

*TaeTae: Chim...

Wiadomość przyszła w przeciągu sekundy. Ewidentnie Jimin czekał przy telefonie na jakiś znak.

*ChimChim: kurwa! W końcu! Oszalałeś?! wiesz, jak się martwiłem?! Gdzie jesteś Tae? Wszystko ok?

*TaeTae: Tak jestem bezpieczny z Jungkookiem, ale nie powiem ci gdzie jestem, bo Hoseok zaraz wyśle tu gwardię ochroniarzy. Wole być teraz sam.

*ChimChim: jeżeli jesteś bezpieczny nic więcej nie muszę wiedzieć. Ale, że z Jungkookiem?! Jak to się stało??

*TaeTae: Długa historia. Ale mam zamiar dobrze się tu bawić.

*ChimChim: O chryste...tylko się zabezpieczaj Tae i pamiętaj, truskawkowy lubrykant jest najlepszy.

Tae przewrócił oczami i odłożył telefon. Cały Jimin...

Nagle usłyszał jak drzwi do łazienki otwierają się i w progu stanął Jungkook. Jego klatka piersiowa była naga i tylko mały ręcznik na biodrach dzielił Tae od zawału. Książę nie wiedział gdzie ma podziać wzrok, więc wstał w popłochu.

-To teraz ja się ogarnę i możemy iść – szybko wbiegł do łazienki i zamknął za sobą drzwi na klucz.

- Gdybym wiedział, że będziesz się kąpał wzięlibyśmy prysznic razem- wymamrotał do siebie Jungkook.

Próba przebiegła bez żadnych zakłóceń. Taehyung siedział w pierwszym rzędzie ubrany w bluzę Jungkooka i czapkę z daszkiem. Jungkook na siłę wcisnął ją na Tae przed wyjściem.

Prince Love **TAEKOOK**Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz