Otworzyłam oczy i zobaczyłam obok mnie śpiącego Michałka. Jakie to jest słodkie. Zdziwiło i zasmuciło mnie to że nie jestem już do niego przytulona tylko leżę obok niego.
Wstałam z łóżka i powędrowała do łazienki żeby się ubrać i ogarnąć. Wyszłam z łazienki i złożoną bluzę którą wczoraj dał mi Michał położyłam na komodzie w salonie. Michał nadal spał jak zabity. Postanowiłam że sprawdzę czy Wyguś i Szczepan śpią. Otworzyłam drzwi od sypialni a tam zastałam słodko śpiących chłopców. Skoro tylko ja nie śpię to zrobię śniadanie dla wszystkich.
Weszłam do kuchni która była połączona z salonem dzięki czemu mogłam widzieć Matczaka który śpi. Znalazłam potrzebne składniki do zrobienia naleśników. Dodałam wszystkie składniki do miski i zostało mi tylko zmiksowanie tego. Najgorsze jest to że nie chce obudzić Michała. Włączyłam urządzenie, a Michał nawet nie drgnął i nadal spał jak suseł.Gdy zdjęłam ostatniego naleśnika z patelni zaczęłam szukać dżemu. Po nie długich poszukiwaniach znalazłam dżem malinowy. Wzięłam jednego naleśnika posmarowałam go dżemem i zaczęłam jeść.
- Hej - usłyszałam zaspany głos Michała zza pleców.
- O cześć - powiedziałam.
- Czy ja dobrze widzę, czy to są naleśniki - powiedział chłopak z ekscytacją.
- Tak zrobiłam je specjalnie dla ciebie.
- Dziękuję - chłopak zaczął jeść.
- Jak ci się ze mną spało - zapytał.
- W sumie to nie źle, a tobie?
- Było dobrze do momentu aż nie zaczęłaś się strasznie kręcić. Niestety musiałem się oddalić na drugi koniec kanapy, a potem jeszcze mnie z niej zepchnęłaś - powiedział z rozbawieniem.
- Przepraszam, ja tak czasem mam - również zaczęłam się śmiać.
Jedliśmy nasze naleśniki w ciszy. Ale Michał momentalnie przestał jeść i zaczął wbijać we mnie swoje brązowe tęczówki. Starałam się nie zwracać na to uwagi, ale on się ciągle na mnie patrzył.
- Coś nie tak? Mam coś na twarzy - zapytałam.
- Nie wszystko okey.
- Mówił ci ktoś kiedyś, że wyglądasz jak Hannah Montana - powiedział.
- Co, jak kto?
- No Hannah Montana z Disney Chanel taki serial był. O takiej ładnej dziewczynie.
- Aaaaa, że ja niby wyglądam jak ona - spytałam.
- No wyglądasz nawet podobnie.
- To była moja crush z dzieciństwa - Michał wziął gryza naleśnika.
- Ciekawe - wstałam i odłożyłam talerz do zmywarki.~~~~~
Wróciłam do domu w bardzo dobrym humorze. Myśle że zaprzyjaźniłam się z Wygusiem i Szczepanem. Stworzyliśmy nawet wspólną grupę na messengerze.
Siedziałam w moim pokoju i słuchałam muzyki gdy nagle usłyszałam głos powiadomienia z Messengera.Zmieniłam zdjęcie grupy na śmiejącego się Michałka nawet nie pamiętam skąd mam to zdjęcie. Jestem bardzo ciekawa ich pomysłu, no ale cóż muszę być cierpliwa jeszcze zostało 6 dni.
Nudziło mi się trochę więc postanowiłam, że zrobię sobie fotki na insta. Odrazu opublikowałam zdjęcie.
następny dzień