Jest taki eliksir całkiem prawdziwy
Co jego działania by cię zdziwiły
Narkotyk to silny, lecz koniec końców
Bardzo jest znany w korpusie zwiadowcówBy go wywarzyć potrzeba zmielonych ziaren
Potem zagotować wodę wystarczy pod żarem
By życie osłodzić na sam koniec trzeba
Kilka łyżek miodu starannie dobieraćGdy to się stanie, możesz zobaczyć
Dlaczego tak ważne jest by umieć go warzyć
Jej smak cię zachwyci i uzależniasz się chybko
I wnet poznasz, aby dla niej rzucić wszystkoWięc dlaczego eliksirem coś takiego zwiesz?
A co ty wiedzieć o niej jeszcze chcesz?
Kawa jest ponad wartością powierza
Bo ogrzewa chłód płynący z serca
Samotność nie straszna już nikomu
Gdy siedzisz z kawą choćby w ciemnym pokojuPomaga w wielu życiowych momentach
Na prostych drogach i na zakrętach
W odpoczynku, przed snem i na misji
Powód jej picia jest chyba oczywistyKawa to eliksir starannie wywarzony
I kamień w sercu roztopić skłonny
Wiele dobrego ludziom już sprawiła
A nawet legendarnego Halta omamiłaKiedy nie ma kawy, sensu także braknie!
Taki sobie ten rozdział. Ale jest o kawie.:)))
CZYTASZ
Zawsze Zwiadowca (tom IV)
FanficZrobił to. Poczuł, że doświadcza percepcji zupełnie kogoś innego. A właściwie kogoś kogo kochał bez granic, a kto potrzebował jego natychmiastowej pomocy, aby nie usnąć snem wiecznym. Przyjaciele go nie zawiedli, gdy cierpiał. Mimo że tym razem nie...