|4|

631 39 22
                                    

|Dziewczyna od kilku tygodni miewa ogromne problemy z zaśnięciem. 
Bywa nawet tak, że nie śpi całą noc. Ciągle przewraca się z boku na bok rozmyślając i kombinując.
-Cholera, muszę to zrobić! -powiedziała sama do siebie zdecydowanym tonem, po czym podniosła się ze swojego niewygodnego łoża i wyszła z pokoju.
Blondynka spokojnie przemierzała ciemne korytarze błąkając się między pokojami i upiornymi obrazami. Kłopot ze spokojnym snem zmusił ją do szukania czegoś bardzo ważnego. A może raczej kogoś...?

Po 5 minutach spacerowania doszła do wniosku, że osoba której szuka jest pewnie w swoim pokoju, więc od razu udała się w to miejsce. Gdy dotarła, bez zastanowienia otworzyła ogromne, skrzypiące drzwi. Wtedy przed sobą spostrzegła wysokiego demona o bladej karnacji. Nigdy tak nie robiła, więc jego zdziwienie było do przewidzenia.
-Charlie? Coś się stało?- zapytał zdezorientowany i zaskoczony Alastor
Najpotężniejszy demon miał również swoje problemy. Często pogrążał się w swoich myślach chociaż wiedział, że przez wracanie do pewnych spraw jest zupełnie kimś innym. Charlie martwiła się o niego. Jego oczy były bardziej czerwone niż zwykle i zmęczone. Wizytacja dziewczyny bardzo go zdziwiła i zaczął jej się przyglądać.
Jednak dziewczyna wyglądała jakby była w swego rodzaju transie. Oczy miała jakby obłąkane, wpatrzona była prosto w niego, jak w obrazek. Usta jej były lekko odchylone jakby chciała coś powiedzieć ale nie wiedziała co. Rozczochrane włosy i piżama w kucyki nie odbierały jej jednak pewności siebie i uroku. Nie myślała też nad tym co właśnie robi ale nie mogła się teraz wycofać. A może to jednak sen? Może warto w to pójść? Bez zastanowienia i spokojnym krokiem podeszła do czerwonookiego demona. On wciąż stał zmieszany całą sytuacją, przypuszczał że przyjaciółka po prostu lunatykuje. Bał się, że zauważy w jakim stanie obecnie się znajduje. Nie spodziewał się jednak tego, co po chwili się wydarzyło: blondynka gwałtownym ruchem pociągnęła za jego kołnierz i namiętnie złączyła usta demona ze swoimi.
On zaskoczony całą sytuacją wahał się chwilę, jednak oddał pocałunek, który z subtelnego przerodził się w lawinę uczuć. Tak jak Alastor chwilowo czuł lekkie skrępowanie, tak nie potrafił odczepić się od ciepłego uścisku Charlie. Jej delikatne dłonie żarliwie smyrały jego czerwono-czarnej czuprynę, co powodowało, że demon coraz bardziej oddawał się tej chwili. Zaczął ją pieszczotliwie dotykać i z uczuciem chwycił za biodra. Wszystko trwało krótką chwilę, jednak dla tej dwójki jakby całą wieczność. W końcu jednak rozłączyli wargi ale tylko po to, aby nabrać trochę tchu a później znów emocjonalnie poddać się uczuciom. Namiętnie rzucili się na łóżko nie odrywając ust od siebie.|

*Dźwięk tłuczonych butelek*

Dziewczyna gwałtownie podniosła się do pozycji siedzącej.

-Co? To tylko sen.... Wymamrotała

*Ponownie piętro niżej było słychać dźwięk tłuczonej butelki*

Kobieta natychmiast oprzytomniała
-Kurwa, znów to samo -pomyślała i zerwała się z łóżka
Tym razem nawet nie poszła obudzić Vaggie. Wiedziała doskonale co jest przyczyną tych dźwięków.
Wściekła skierowała się w stronę schodów prowadzących na parter, na którym znajduje się bar, a kiedy już tam dotarła i miała zwyzywać Huska, ze zdziwieniem odkryła, iż tym razem źle oceniła zdziwaczałego kotka.

Z ogromnym zaskoczeniem odkryła, że barowym intruzem jest...

-Alastor? Powiedziała z wyraźnym zakłopotaniem spowodowanym zaistniałym sytuacja...

Mężczyzna jednak był tak pochłonięty sączeniem swego trunku, że nie spostrzegła blondynki która stała tuż przed nim.

Zirytowana wyrwała mu z dłoni szklankę.

Hazbin Hotel CharlastorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz