Pamiętasz jak pocałowaliśmy się po raz pierwszy? Zrozumiałem wtedy, że to ciebie właśnie kocham. Spojrzałeś mi później w oczy i wyszeptałeś cicho te trzy słowa, które zmieniły moje życie na lepsze:- Kocham cię, Solace.
Chciałem ci odpowiedzieć to samo, ale nie dałem rady. Rozpłakałem się, a ty zacząłeś się ze mnie śmiać. Twój śmiech... Był taki piękny.
Teraz patrzę w gwiazdy i przypominam sobie wszystkie chwile spędzone z tobą. Każda z nich była cudowna – dosłownie każda.
Bo byłeś wtedy przy mnie.
Opieram się o barierkę i wyciągam z kieszeni białą kopertę. Jest już niezwykle pognieciona, ale zawsze mam ją ze sobą. To twoje ostatnie słowa skierowane do mnie. Patrzę na kopertę i wyciągam z niej list. Widzę twoje cudowne pismo. Przejeżdżam po nim kciukiem, uśmiecham się delikatnie, a po moim policzku spływa łza.
– Kocham cię, di Angelo – mówię cicho, chociaż wiem, że tego nie usłyszysz. Kolejne łzy spływają mi po policzkach. Zaciskam powieki i zwieszam głowę. – Tak cholernie cię kocham.
CZYTASZ
my sunshine || solangelo
FanficGdy Nico odszedł, Will powoli gasnął ° krótkie rozdziały [ pisane przez noc, gdy byłam pogrążona w depresji, więc nie jest to idealne, przepraszamシ︎ ]