~28~

19 1 0
                                    

Wczoraj wyszłam ze szpitala, codziennie go odwiedzałam i rozmawialiśmy o wszystkim. Jeździ teraz na wózku bo ma nogę w gipsie ale mówił, że nie jest tak źle i daje sobie radę. Dzisiaj był ten dzień, w którym mój Jinyoung chociaż nie byliśmy jeszcze parą, kończy 19 lat. Impreza u niego w domu miała zacząć się o 19 więc miałam jeszcze bardzo dużo czasu. Poszłam do kuchni by zrobić sobie śniadanie, a gdy zjadłam  dwie kanapki poszłam pod prysznic. Po zakończonej czynności wytarłam się, a ręcznik obwiesiłam na biodrach. Poszłam do pokoju i zaczęłam szukać jakiś eleganckich ciuchów. Nie ukrywam, przed szafą stałam chyba z pół godziny aż w końcu ubrałam sweter i czarną spódniczkę

Mój outfit:

Kiedy zegar wskazywał 18:30 postanowiłam iść

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy zegar wskazywał 18:30 postanowiłam iść. Ubrałam wysokie vansy  z myślą, że chodź trochę mnie podwyższą i zabrałam tort i prezent. Szłam spokojnym krokiem do domu Jinyoung'a aż w końcu stanęłam przed drzwiami i zapukałam. Nie musiałam czekać długo, bo po chwili otworzył mi chłopak.

- Wszystkiego najlepszego! - dałam mu tort i prezent do ręki, a potem mocno go do siebie przytuliłam.

- Wszystkiego najlepszego! - dałam mu tort i prezent do ręki, a potem mocno go do siebie przytuliłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Dziękuję bardzo! - wpuścił mnie i pokazał na ogród, w którym zaczynała się impreza.
- To ja może zostane tutaj - uśmiechnęłam się sztucznie
- Dlaczego? - był lekko zdziwiony
- Twoi znajomi mnie nie lubią, a Jaebeom to już w ogóle nienawidzi
- Przejmujesz się jego zdaniem? Ale jak chcesz to mogę zaprowadzić Cię do mojej siostry, bawi się zabawkami i w ogóle
- Wolałabym być z tobą, a nie twoją siostrą - spojrzałam na niego

- To chodź - posadził mnie na swoje kolana i zaczął jechać w stronę ogrodu, a ja lekko się uśmiechnęłam. Oplotłam ręce na jego szyi i wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Wszyscy się na nas patrzyli, a w oczach Mark'a i Jaebeom'a widziałam wściekłość. Niby mam 17 lat i nie powinnam pić ale po 3 piwach o wszystkim zapomniałam. Wypiłem może z 5 i zaczęła mnie boleć głowa więc poszłam poszukać Jinyoung'a, który gdzieś mi się zgubił.

- A ty co So nee? Nie za młoda jesteś? - zapytała mnie siostra Jinyoung'a, która właśnie omijała mnie na schodach
- Co cię to? Gdzie mój Jinek? - krzyknęłam
- Yyy twój? - zaśmiała się
- Tak! - chociaż nie, nie pamiętam
- Śpi u siebie - uśmiechnęła się

Szybko ruszyłam do jego pokoju ale musiałam uważać żeby się nie przewrócić. Oczywiście nic nie mogło być takie łatwe i Jaebeom też szedł do Jinyoung'a.

- A ty co? - zaśmiał się gdy stałam już przy drzwiach
- Gówno - odwróciłam się w jego stronę - Przyszłam do mojego Jinyoung'a więc wypierdalaj!
- Twojego? Boże dziewczyno jesteś żałosna!

- No napewno nie tak jak ty - uderzyłam go w twarz, a on lekko popchnął mnie na ścianę i wszedł do pokoju gdy ja wstawałam z podłogi. Szybko się ocknęłam i wybiegłam do pokoju popychając chłopaka i kopiąc go kilka razy w brzuch gdy leżał. Wstał i zaczęliśmy się szarpać.

- Co się dzieje? - powiedział zaspany Jinyoung
- Skarbie ta So nee mnie bije
- Dajcie mi spać - mruknął

Jaebeom podszedł do jego łóżka i pocałował go w policzek. Mark wyprosił wszystkich i sam razem z Jaebeom'em wyszli z domu Jinyoung'a. Dochodziła godzina czwarta. Ja też miałam już wychodzić ale zostawiłam w pokoju Jinyoung'a kurtkę więc po nią poszełam.

- Gdzie idziesz? - zapytał Jinyoung
- Do domu - gdy miałam już wychodzić zamknął mi drzwi i złapał mnie za biodra
- Może i jestem pijany, ale nie wypuszczę Cię o czwartej żeby Ci się coś stało - uśmiechnął się - Dziś śpisz u mnie - powiedział

- Jeśli kogoś ci brakuje to zadzwoń po swojego przyjaciela. On przyjedzie do ciebie w dwie minuty - zrzuciłam jego ręce z moich bioder
- O co ci chodzi? - znowu je zarzucił i przesunął mnie do siebie

- Myślisz, że jestem taka naiwna? On cię całuję, a ty nic. Najpierw ja, teraz on? -  odsunęłam się od niego
- So nee, to on mnie całuję nie ja jego. Nic, a nic do niego nie czuję. Po prostu jest moim bardzo bliskim przyjacielem przytulił mnie. Jesteś aż tak o mnie zazdrosna?
- Jestem mega bardzo zazdrosna -  odwzajemniłam gest

- Jesteś słodka gdy się wkurzasz. - posadził mnie na swoje kolana i zaczął całować po szyi. Zrobił kilka malinek, a potem całował bardzo namiętnie.

- Połóż się na łóżko - rozkazał, a ja wykonałam polecenie. Po chwili Jinyoung położył się obok mnie i zaczął całować.

Ściągnęliśmy z nas obu ubrania i zostaliśmy w samej bieliźnie. Trochę się zawstydziłam. Nawet nie wiem kiedy mój przyjaciel stanął na baczność i mało nie rozerwał mojej bielizny. Jinyoung zerwał je ze mnie szybko i to samo zrobił ze swoimi, bez żadnego rozciągania, ani innych mało potrzebnych czynności wszedł we mnie i zaczął poruszać. Ruszał nim coraz szybciej, aż w końcu oboje doszliśmy. Opadliśmy na łóżko i próbowaliśmy unormować oddechy. Jeszcze przez długi czas się całowaliśmy, a potem próbowaliśmy zasnąć przytulając się do siebie.

- Kocham cię - powiedział i pocałował mnie w czoło - Jinyoung ja ciebie też - uśmiechnęłam się - Dobranoc - powiedziałam- Dobranoc - odpowiedział, a po krótkim czasie oboje zasnęliśmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Kocham cię - powiedział i pocałował mnie w czoło
- Jinyoung ja ciebie też - uśmiechnęłam się - Dobranoc - powiedziałam
- Dobranoc - odpowiedział, a po krótkim czasie oboje zasnęliśmy

♡Soneeyoung♡ (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz