Per. ZSRR
To już kilka dni kiedy siedzę tu jako więzień osoby która podawała się za Rzeszę. Nie mam pojęcia czy to sen czy nie ale jakby był to chcę się obudzić i być z Rzeszą obok. Chcę się obudzić przy nim.... Do pomieszczenia weszła ta podróbka Rzeszy:
- No cóż. - powiedział - pora pożegnać się z tym światem. Ostatnie słowa?
Przyłożył mi pistolet go głowy kiedy nagle do pomieszczenia w którym byliśmy wbiły moje dzieci. Rosja wymierzył w tą podróbkę Rzeszy z broni. Mojej broni.
- Rosja nie! - krzyknął
- Oszukał cię! - odpowiedział mi
- To nie jest Rzesza! Coś go opętało! Tu chodzi o ten naszyjnik!
- Naszyjnik? - spojrzał na Rzeszę i zauważył naszyjnik. Niestety przez to oberwał od Rzeszy.
Rzesza zaczął się bić z moimi synami i z Niemcem którego wcześniej nie zauważyłem. Może to dlatego że nie widzę na jedno oko. W tym czasie moje córki mnie uwolniły. Wstałem. Muszę ocalić Rzeszę! Podszedłem do niego i go chwyciłem. Obrócił się i....
Dźgnął mnie....
Na szczęście jego oczy znowu były normalne. Upadłem na ziemię.Per. Rzeszy
Zdezoriętowany rozejrzałem się gdzie jestem. Nagle usłyszałem jak coś spadło na podłogę. Przeraziłam się.
- ZSRR! - Krzyknąłem.
Uklękłem przy nim i zacząłem płakać. Soviet położył dłoń na moim policzku.
- S-soviet.... - płakałem - N-nie z-zostawiaj m-mnie...
- Rzesza.... Muszę.... Ci coś powiedzieć....
- C-co t-takiego...?
Trzymałem go w ramionach. Płakałem.
- Rzesza.... Ja... - zaczął po czym.....
Pocałował mnie. Czułem jak pieką mnie policzki i odwzajemniłem. Po chwili oderwaliśmy się i na siebie spojrzeliśmy. Nie musiałem patrzeć na innych aby wiedzieć że są w szoku.
- Rzesza.... - zaczął Soviet
- Nic już nie mów... Ja ciebie też -
Soviet uśmiechnął się i.... Oparł się o mnie wykonując swoją ostatnią czynność....
Zacząłem cholernie płakać. Po chwili wziąłem broń która leżała na ziemi.
- Przepraszam.... - to były moje ostatnie słowa zanim.....
Strzeliłem.
CZYTASZ
Jak przez mgłę Third Reich x USSR [Zakończone]
Fanfictionksiążka adoptowana od @Cygan_Z_Szafy