◈ Rozdział 12 ◈

374 30 5
                                    

Hyejin:
Cześć

Jeongguk:
Cześc Hyejin

Hyejin:
O której dzisiaj kończysz?

Jeongguk:
o 14
czemu pytasz?

Hyejin:
Chciałam porozmawiać
A jutro o której?

Jeongguk:
Tak samo

Hyejin:
To możemy się spotkać o 16 w
kawiarni obok szkoły?

Jeongguk:
Jasne nie ma sprawy
Jest coś szczególnego o czym byś
chciała pogadadać?

Hyejin:
Nie po prostu mam parę pytań

Jeongguk:
Dobra muszę już iść
Zaraz mam lekcje

Hyejin:
Oh okej
Do zobaczenia

Jeongguk:
Do usłyszenia

◈◈◈

*w między czasie*

- Mówię wam, już jutro będzie mój! - zaśmiała się. - Lepiej się śpieszcie, jeśli chcecie mieć jakieś szanse.

- Serio uważasz, że pójdzie tak łatwo? - spytała czarnowłosa.

- Tylko mnie jutro zobaczy i już będzie mój. - powiedziała pewna siebie.

- Zobaczymy. - zaśmiała się najniższa.

- A co wy na... mały zakładzik? - odezwała się wysoka brązowowłosa o imieniu Yuna. Jedna z najpiękniejszych dziewczyn. Trzecia klasa, wysoka, długie, brązowe włosy, zadbane paznokcie, urocza twarz, zgrabna. Dobrze się uczy i jest dosyć bogata. Każdy chłopak, a nawet dziewczyna - po prostu każdy - chciałby z nią być, pocałować czy dotknąć. Ona jednak nigdy nie dała się nikomu.

- Coś sugerujesz? - spytała Hyejin.

- Gramy o to, którą pierwszą pocałuję. Czas do końca tygodnia. - powiedziała, nie zmieniając wyrazy twarzy.

- O co gramy? - spytała zainteresowana. Była pewna siebie i wiedziała, że to wygra. Nikt jej się nie oprze.

- Hmm... - udawała, że się zastanawia, choć dobrze wiedziała, o co chce grać. - Ta, która przegra, ścina włosy... całe. - dodała po chwili. Dobrze wiedziała, że dumą Hyejin były jej długie, czarne, zadbane włosy. Dbała o nie jak o dziecko.

*Hyejin i Yuna w podstawówce*

- No dalej, Yu. Nie bój się! - zaśmiała się Hyejin.

- Przestań, nie chcę, nie zmuszaj mnie. - sprzeciwiała się niższa dziewczynka.

- Mówię, ci że będziesz wyglądać pięknie! - spojrzała na nią z uśmiechem.

- No... nie wiem.. - niepewnie spojrzała na nią.

- Naprawdę, będziesz piękniejsza niż teraz.

- No dobrze! - ucieszyła się dziewczynka.

Obie stanęły przed lustrem, które obejmowało całe ich osoby. 

- Odwróć się i zamknij oczy! Będziesz miała niespodziankę! - powiedziała podekscytowana dziewczynka.

- Okej! - uśmiechnęła się i zamknęła oczy.

W tej chwili Hyejin cieszyła się ze swojej przebiegłości. Wiedziała, że jeśli zetnie włosy swojej "koleżance" ona nie będzie już taka śliczna jaka jest teraz.

Wzięła nożyczki w dłoń i zaczęła nimi machać gdzie popadło, tym samym ucinając coraz to więcej kosmyków. Po kilku minutach, czarnowłosa skończyła

- Okej, Yu. Gotowe! - powiedziała z przebiegłym uśmiechem. Nigdy nie lubiła Yuny. Zawsze była od niej ładniejsza, miała wyższe oceny, po prostu była lepsza. Tak uważała Hyejin. Z wiekiem jej to przeszło, choć stała się zadufana w sobie.

- Co ty mi zrobiłaś, Hye?! - krzyknęła przerażona dziewczynka.

- Nie będziesz mi teraz zabierać przyjaciółek! - krzyknęła z uśmieszkiem. Rzuciła nożyczki na podłogę i wyszła z domu, ruszając do tego swojego.

Yuna zaczęła płakać, kiedy zobaczyła swoje odbicie w lustrze. Końce jej lśniących włosów były poszarpane i w różnych długościach. 

Yu była załamana. Kochała swoje włosy, a że Hyejin była jej przyjaciółką, to jej zaufała. Jednak myliła się co do niej, a teraz bardzo tego żałowała.

*teraz*

Yuna wciąż w myślach miała sytuacje sprzed pięciu lat. Nienawidziła Yuny za to, że ją oszukała i zdradziła.

- Chyba sobie żartujesz. - zaśmiała się Hye, choć w jej oczach można było dostrzec strach.

- Wymiękasz, Hye? - spytała z chytrym uśmiechem Yu.

- Nigdy!

- No to zakład. - podały sobie ręce, co oznaczało, że nie można się wycofać, a miały one dodatkowo świadków w postaci trzech innych dziewczyn.

...

********************************

Lubicie takie elementy poza główną fabułą?

Trochę dłuższy niż miał być, bo planowałam sam chat, ale wyszło długo.

Podoba się?

Friend of my brother // KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz