~14~

256 18 6
                                    

Obudziłem się pełen energii, mimo tego że późno poszedłem spać. Zazwyczaj ciężko było mnie obudzić, lecz dzisiaj poszło mi to z łatwością.

-Cześć kochanie-powiedziałem, po czym pocałowałem Łukasza, który robił śniadanie

-Hejka, widzę że masz dziś dobry humor-rzekł z uśmiechem

-Sam się dziwie

-Trzymaj-powiedział i dał mi talerz z kanapkami

-Dzięki tato-zaśmiałem się, na co chłopak tylko poruszył dwukrotnie brwiami

Chłopak poszedł się przebrać, a ja jadłem śniadanie przeglądając instagrama.

-Łukasz! Musimy już wychodzić-krzyknąłem

-Okey już, ale którą byś wybrał?-zapytał trzymając w rękach dwie koszule

-Tą ciemną-powiedziałem i ruszyłem ubrać buty

Łukasz szybko ubrał koszule i poszliśmy do samochodu.

-O której dziś kończysz?-zapytał

-16:25

-Nie dam Cię dziś rady odebrać, bo mam spotkanie... Wybaczysz mi słońce?

-Tak, nie przejmuj się mną-powiedziałem i dałem mu całusa w policzek

-To pisz do mnie jak będziesz miał czas, będę starał się odpisywać...

Będąc już pod szkołą, zauważyłem grupę osób w moim wieku.

Nie lubię przechodzić obok tylu osób, a więc ubrałem kaptur od bluzy i wziąłem telefon do ręki.

Wszedłem w wiadomości i udawałem że piszę do kogoś.

-Ej młody, co się tak spieszysz?-krzyknął jeden chłopak

Nie odpowiedziałem, tylko jeszcze bardziej przyspieszyłem aby znaleść się w szkole.

Zmieniając obuwie, kątem oka zauważyłem Mateusza. Po tym wszystkim nie wiedziałem jak zachowywać się w stosunku do niego...

Przebrałem się i szybkim krokiem ruszyłem pod salę.

Naszczęście nikogo tam jeszcze nie było. Siedziałem na telefonie, gdy nagle usłyszałem dźwięk wiadomości.

Od: Łuki♥︎
Do: Ja
-Jak tam?

Od: Ja
Do: Łuki♥︎
-Czekam na matme... Stresuję się

Od:Łuki♥︎
Do: Ja
-Trzymam kciuki, będzie wszystko dobrze

Od: Ja
Do: Łuki♥︎
-Muszę kończyć bo za chwilę mam lekcje :*

Od: Łuki♥︎
Do: Ja
-Paa:*

Zadzwonił dzwonek, weszliśmy wszyscy do sali i zajeliśmy miejsca.

Cieszę się tylko, że nikt się do mnie nie dosiadł.

-Dobrze, a więc zapraszam do tablicy-powiedziała po kilku minutach lekcji
Chodziliśmy do tablicy rzędami. Niestety byłem w rzędzie pod oknem, a od niego zawsze zaczynamy.

Gdy była moja kolej, podszedłem do tablicy i bezbłędnie rozwiązałem zadania, które wyznaczyła mi nauczycielka.

Sam byłem zdziwiony... Kiedyś nie potrafiłem rozwiązać jednego przykładu, a teraz rozwiązałem całe zadanie. Wszystko dzięki Łukaszowi...

-Brawo Marek, jestem pod wrażeniem-powiedziała na całą klasę nauczycielka

Po minach ludzi z klasy, mogłem wyczytać że zjada ich zazdrość. Nie rozumiałem dlaczego, ja w porównaniu do nich cieszę się szczęściem innych ludzi...

Mieliśmy być tylko przyjaciółmi...||KxK||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz