Blaine
Opieram się o lekko podżółkły parapet w męskiej toalecie. Przez otwarte okno, wlewa się świeże powietrze, mieszające się z zapachem cytrynowego, toaletowego odświeżacza powietrza.
Dłonie mi się pocą, kolana lekko trzęsą. Czekam na mojego przyjaciela, któremu chce coś wyznać. Nie potrafię dłużej okłamywać siebie i jego.
Rodzina nic nie podejrzewa, szkoła i znajomi również. Ale tłumiąc w sobie emocje, zanikam i zamykam się w sobie dzień po dniu jeszcze bardziej.
Po roku przyjaźni z Tomem, wiem, że nie będę dla niego żałosnym śmieciem. Dziwnie się czuje w jego towarzystwie. Nie lubię udawać. Kiedy skończę... Wreszcie będę mógł być po prostu sobą. Śmiać się i czuć się swobodnie, nie bojac się o to, czy zrobię coś nieodpowiedniego.
- Miałem tu przyjść. Coś się stało? - słyszę za plecami jego ciepły głos.
Odwracam się od wpatrywania z zmatowioną szybę i ocieram dłonie w spodnie.
Uśmiecham się sztywno i nieszczerze, widząc jak opiera się o białe ścienne kafelki. Toma twarz jak zwykle jest poważna. Czarne włosy ścięte w modny kształt, szare oczy niezbyt spokojnie.
Blaine, weź sie w garść.
- Jest coś o czym musisz wiedzieć - dukam drapiąc się po karku. - Ukrywam to praktycznie przed wszystkimi, ale jesteś moim przyjacielem i powinieneś coś o mnie wiedzieć.
- Możesz jaśniej? - podchodzi do mnie z założonymi na pierś rękoma. Piżmowe perfumy uderzają w moje nozdrza. Nie mogę się teraz wycofać. Co spotkanie, nie czuje się komfortowo. Boje sie, że coś źle zrozumie, domyśli się tego, nigdy więcej się do mnie nie odezwie.
- Ale Tom, obiecaj, że się ode mnie nie odwrócisz - rękoma wydaję błagalny gest.
- Powiesz mi w końcu? - niecierpliwie zerka na zamknięte drzwi.
- Tom - zaczynam, drapiąc się po twarzy. Czuję, jak po moich plecach spływa kropelka potu - chcę żebyś wiedział... Ja wolę chłopców, Tom.
Pierwszy raz ktoś usłyszał te słowa. W łazience nastała cisza, a twarz chłopaka nadal pozostaje niewzruszona. Nie potrafię wyczytać z niej żadnych emocji.
- Ale nie musisz się martwić, nie mówię tego, bo mi się podobasz - zapewniam - po prostu masz prawo wiedzieć, jako mój przyjaciel, Tom, jaki naprawdę jestem. Jesteś pierwszą osobą, która wiem. I jedyną.
Zawaliłeś.
Pomieszczenie wypełnia głośny i trochę histeryczny śmiech bruneta. Gapię się w jego rozbawioną twarz i ramiona, trzęsące się od śmiechu.
- Jesteś pedałem Blaine? - wypala przez śmiech - dlatego gapiłeś mi się na krocze?
Nigdy nie było takiej sytuacji, nie wiem dlaczego miesza mnie z błotem.
- Nie musisz mnie przez to obrażać - posmutniałem - jesteś moim przyjacielem, masz prawo wiedzieć! To nie zmienia ani mnie, ani mojego zachowania, ani relacji między nami.
- To zmienia wszystko Blaine - uśmiecha się dziarsko, robiąc coś w telefonie.
Po chwili drzwi łazienki otwierają się, i do pomieszczenia wchodzą najlepsi koledzy Toma, ci, którzy niezbyt za mną przepadają, od początku naszej znajomości. Mieli do mnie jakieś uprzedzenia, jakby już wiedzieli. Nie mieli prawa wiedzieć.
- Co tu się wyprawia? - pyta Jeff, zna się z Tomem od dziecka, są sąsiadami. Wypakowany koleś, uczęszczajacy na Judo od piątego roku życia.
- Muszę wam coś powiedzieć chłopaki - chytry uśmiech wydobywa się z twarzy mojego przyjaciela. Posyłam mu błagalne spojrzenie, kręcę głową z nadzieją, że mi tego nie zrobi. Cofam się pod ścianę, nie będę miał gdzie uciec. Ich jest sześciu. Sześciu potężnych facetów, zagradzajacych mi jedyne, małe drzwi. Tym samym jedyną drogę ucieczki.
- Blaine Anderson jest pedałem - ogłasza rozkładając ramiona.
Toaleta ponownie zapełnia się śmiechem, tym razem jednak nie jednolitym, a pełnym różnych barw i tonów.
Zamykam oczy, modląc się, aby był to jednak tylko sen.
- I co, chciałeś poderwać naszego Toma? - zostaje przygnieciony do zimnej ściany przez ciężkie cielsko Jeffa.
- Ja tylko chciałem aby wiedział - na oczy cisną mi się łzy, mimo że staram się nad tym panować.
- Zrobimy mu gejowski chrzest - moje ramiona odrywają się od ściany, a za nimi całe ciało.
- No co wy, przestańcie! - wołam i staram wyrwać się z ich żelaznych uścisków. Są jak wnyki, które nie chcą się otworzyć.
Otwierają jedną z kabin i zmuszają mnie bym uklęknął. Mój wzrok spotyka się ze wzrokiem tego wstrętnego homofoba, kiedy ciągnie mnie za włosy, zmuszając bym spojrzał w górę. Spluwa mi prosto między oczy, następnie nogą wciska moją głowę do klozetowej muszli. Zewsząd dobiega szum spuszczanej wody, wlatuje mi ona do uszu, nosa, ust kiedy probuję się wyrwać i krzyknąć cokolwiek. Lodowata tafla wiruje przed moją twarzą zmieszana z paskudną kostką toaletową.
Moja głowa wędruje do góry, szarpnieta za mokre włosy, teraz pokręcone i roztrzepane. Krople wody moczą mi koszulkę.
Chłopaki wyrzucają mnie z siłą pod ścianę głównego pomieszczenia, zanim zdążyłem złapać oddech po próbie podtopienia mnie.
Próbuję zetrzeć wodę z oczy, lecz ona ciągle do nich napływa. Podłogowe płytki również stają się mokre.
- I teraz jesteś prawdziwym zmoczonym pedałem, jak twoje przyrodzenie przy spojrzeniu na kogoś z nas - żartuje dość nie śmiesznie Tom - i jeszcze jedno - mówi a ja mimowolnie otwieram powieki patrząc na niego. Trzymający mnie faceci zdąrzyli się odsunąć, zanim wiadro z wodą do mycia podług całkowicie zmoczyło resztki suchego ubrania.
W szoku usłyszałem jedynie dźwięk robienia zdjęcia.
- Teraz wszyscy w szkole zobaczą kim naprawdę jesteś Blaine. I pamiętaj - zwraca się ponownie do mnie - będziesz miał takie mineralne płukanki dość często. Chyba że jesteś dodatkowo ciotą i znikniesz w strachu z tej szkoły. Konsekwencje bycia homosiem, dupku!
Wychodzą z łazienki zabijając piątki. Siedze na mokrej podłodze, w mokrym ubraniu.
Wstaje do umywalki i zmywam to świństwo z twarzy razem z łzami, które leją się strumieniami. Patrzę w lustro na największa porażkę jaką znam. Nienawidzę tego odbicia. Nienawidzę chłopaka, który to odbicie daje. Uderzam w lustro pięścią, kalecząc sobie kostki. Szkło uderza o płytki, odbijajac się echem po pomieszczeniu zalanym wodą.
Nigdy więcej nikt się nie dowie. Przełykam słone łzy, zmieszane ze wstydem.
Nikt się nigdy nie dowie!Gumisie moje kolorowe. Mało tu opowiadań o tej parze, a co dopiero jeśli mówiąc o czymś dłuższym i ciekawym. Jeśli macie ochotę trochę takiego opowiadania, pełnego romansu, seksu, namiętności, bólu, tajemnic to zapraszam do czytania i komentowania!
CZYTASZ
(Tymczasowo Zawieszone) DARK SIDE | Klaine | Blaine&Kurt | 18+
FanfictionŻycie w szkole nie jest łatwe nawet dla zwykłej osoby. Bycie "dziwakiem", "innym", "odmieńcem" jeszcze bardziej wpływa na ludzką psychikę i wytrzymałość. Nikt nie chce traktować uczciwie, kogoś kto nie jest ideałem, według wytyczonych przez innych g...