chapter 6

26 4 10
                                    

Będąc na miejscu, większość osób podzieliło się na grupki i rozproszyło po całym pomieszczeniu. Chleb rozmawiał z Ćpunem i Łysymkotem, Padlinka wraz z Japonakiem rozczulały się nad Kurumi. Bożydar, Dywan oraz Porcelana dyskutowali na temat tego czy Wojtka i Krzysia mogłoby coś jeszcze łączyć. W pewnym momencie Bożydar przypomniał sobie o tym że Bogdan chciał mu coś powiedzieć. Zrobiło mu się głupio, ale nie chciał tak nagle kończyć konwersacji z resztą sziperów. Zadecydował że pójdzie porozmawiać z nim gdy reszta się rozejdzie. Tymczasem Wojtek był już po 4 żuberku, ale mimo wszystko miał się chyba dobrze.

- Hej lysykot jak tam twój związek z ćpunem - spytał Chleb chichocząc pod nosem. Na te pytanie ćpun jak i jego towarzysz poczuli się strasznie niezręcznie. Z resztą, chyba każdy miałby takie odczucia gdyby nagle ktoś spytał coś w stylu jak tam twój związek z twoim przyjacielem, gdzie wasza relacja nie jest niczym więcej. Nie mówiąc nic, najzwyczajniej odeszli zostawiając Chleba samego przy barze.

Dywan szukając swojego przyjaciela zauważyła Szamana wraz z kobietą, która cholernie przypominała kogoś z przeszłości. Dziewczyna długo nie musiała myśleć kim ona może być, i mimo że bardzo się zmieniła nadal ją poznała.

- Szaman chodź na chwilę - powiedziała ciągnąć go za rękę w stronę daleką na tyle aby owa panienka nie usłyszała nic.

- Tobie też ta śliczna kogoś przypomina?
- Nie pierdol Szaman że jej nie poznajesz, to Zuza.
- Mmm..Znaczy fuj żebym ja do tego płoda zarywał.
- No najwidoczniej. Nie wiem idź do niej i wymyśl coś żeby się odczepiła. Hmmm co by podziałało.. Wiem, tekst na Bogdana.
- To znaczy? Mam jej powiedzieć że jestem gejem?
- Dokładnie tak, chociaż ona pewnie seksualizuje orientację homoseksualną, to mimo wszystko warto wypalić z takim tekstem.

Jak mu powiedziała, tak zrobił. Ramen spowrotem zajęła się szukaniem Wojtka. Wcześniej już chciała o czymś tam porozmawiać, i właściwie nie było to takie ważne ale teraz ta sytuacja z Zuzanną nie dawała jej spokoju.

- Hej Chleb szukałam Cię
- Oh kto tutaj przyszedł, witaj panienko Ramen moja droga przyjaciółko.
- Ile wypiłeś? Z resztą, Szaman podrywał jakąś babę która okazała się być Zuzą. Myślisz że będzie coś od nas chciała?
- Zuza... Nie no coś ty ten płód nawet nie pamięta naszych imion. Widziałaś gdzieś Bogdana? Chce z nim o czymś porozmawiać.
- Kurwa Chleb nawet mnie nie denerwuj. Może i będzie że przedawniona sprawa, ale przez to co robiliśmy w młodości możemy mieć problemy.
- Przestań, ledwo co to pamiętam. Ile to było lat temu, siedem? Nawet jeśli zaczęła by o tym pierdolić to i tak nie miałoby to sensu. Na chuj by miała wyciągać stare brudy. Nie dramatyzuj i idź się bawić - powiedział Chleb otwierając puszkę od 7 żubra.
- Nie chodzi mi o to, że będziemy mieć problem o jakieś błędy z przeszłości. Miałam na myśli to, że teraz będzie się chciała zemścić.
- Kim ona niby jest? Sasuke Uchiha? Uspokój się, nic się nie stanie.

Dywan zabrakło słów. Nigdy nie widziała Wojtka w takim stanie. Zawsze zgadzał się z nią we wszystkim i tak dalej. Wyszła na zewnątrz żeby sobie ochłonąć, może faktycznie przesadza? Jednocześnie z jej odejściem Chleb poszedł szukać Bogdana. Chciał z nim pomówić o tym całym pocałunku.

- Krzysiek chodź tutaj musimy porozmawiać - chwycił go za kołnierz jakiejś gejowej koszuli i pociągnął w stronę jakiegoś bardziej ustronnego miejsca w którym mógłby zamienić z nim pare słów na spokojnie.
- O czym chcesz rozmawiać?
- Chciałbyś powtórzyć sytuację z przed kawiarni jeszcze raz, tylko w inny sposób?
- Kurwa Wojtek co Ci jest. Ja sam nie wiem, a nawet jeśli to chciałbym żebyś był świadomy i tak - Bez zbędnego przedłużania Chleb pocałował Bogdana, i nie byłoby nic w tym złego gdyby nie fakt że Zuza widziała to wszystko i planowała sobie jak wykorzystać to wszystko przeciwko nim. I już chyba wiedziała nawet jak.

ggggg nw cringe troche chlopaki nie umiem w fanfiki
przebiegla suka z tej zuzi mysle ze jej mozg w tym fanfiku ewoluowal

chleb x bogdanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz