🌺 • 12 ~ Srebrny fiołek | Kwiaty tamtych lat. • 🌺

204 29 17
                                    

🌺 • Pół roku późnej • 🌺

Był dość wcześnie rano, Konoha powoli budziła się do życia. Nohara była właśnie pochłonięta przesuwaniem olbrzymiej donicy, którą musiała postawić przed kwiaciarnią. Podobnie jak kilka innych. Niestety, musiała się z tym uporać samodzielnie, ponieważ koleżanka, Ayame, musiała zostać w domu do drugiej zmiany, po południu, aby zająć się chorym dzieckiem.

- Dzień dobry, pani Mei! - usłyszała wesoły głos.

Obróciła głowę i zobaczyła dobrze znaną i uśmiechniętą od ucha do ucha twarz Naruto. Chłopiec przyglądał jej się z niemałym zainteresowaniem.

- Cześć Naruto, już wstałeś? - Mei przerwała zajęcie i wyprostowała plecy.

- A tak jakoś. Co pani porabia, dattebayo?

- Muszę rozstawić donice, aby wsadzić do nich kwiaty.

- Duża, wygląda na ciężką - odparł chłopiec przyglądając się tej, przy której stała kobieta.

- Bywa. Zwykle rozstawiam je razem z Ayame, ale dzisiaj coś ją zatrzymało.

- A ile ich jeszcze jest?

- Oprócz tej, pięć.

- O, to ja pomogę, dattebayo! - zawołał Uzumaki i przybrał pozycję do tworzenia pieczęci - Kage Bunshin no Jutsu!

Cóż, nie wyszło. Naruto zapewne chciał wykorzystać klony, aby ułożyły pozostałe donice, jednak pojedynczy flak, który pojawił się koło niego był kompletnie niezdolny do wykonania jakiejkolwiek czynności.

- Niech to dunder, dattebayo! - blondyn kopnął leżący na ziemii kamień - Dlaczego muszę być najgorszy z klonowania!

- Kiedyś na pewno ci wyjdzie - uspokoiła go Nohara i poczochrała go po włosach - Spójrz na mnie. Jak w ogóle nie potrafię czytać czakry ani tworzyć pieczęci, więc masz dużo więcej możliwości niż ja. Leć do Akademii, młody ninjo. Jak skończysz zajęcia możemy iść na ramen do Ichiraku, co ty na to?

- JAK NA LATO! Do widzenia!

×××

Ayame zjawiła się w sklepie zgodnie z obietnicą. Mei mogła więc zrobić sobie przerwę. Zabrała swoją torbę i wyszła na spacer.

Zatrzymała się przed wejściem do miejskiego ogrodu. Lipa, która teraz liczyła sobie prawie dwanaście lat, zamieniła się z niewielkiej sadzonki w piękne, majestatyczne drzewo o bujnych koronach. Mei usiadła w cieniu, opierając się o pień i wyjęła mały brązowy notes. Na pierwszej stronie widniała przyklejona do kartki ususzona czterolistna koniczynka.

- Nadchodzi lato... - mruknęła, jakby sama do siebie.

- W rzeczy samej - odezwał się głos osoby ukrytej w liściach. To Kakashi leżał na jedenej z niższych gałęzi i trzymał w ręku Icha Icha.

- Zawsze byłeś dla mnie srebrnym fiołkiem, wiesz? - kobieta uniosła głowę i spojrzała na białowłosego.

Hatake przymknął prawe oko, dając tym samym znak, że pod maską krył się uśmiech.

Fiołek: "Nasza miłość jest dla innych tajemnicą".




🌺 • 🌺 • 🌺 • 🌺 • 🌺

Status książki: ZAKOŃCZONA. ☑️
Czas tworzenia: 14 TYGODNI. 🕰️

Nie sądziłam, że tak spodoba mi się pisanie o kwiatach. Głównie z powodu, że sama nie bardzo lubię je dostawać. No, od Kakashi'ego pewnie bym nie pogardziła (nawet różowym, a tego koloru to już nienawidzę na potęgę xD).

🌼 SZYBKIE PYTANKO: 🌼
Moja lista kwiatów, które planowałam umieścić w tej książce ma jeszcze parę niewykorzystanych punktów i zastanawiałam się, czy nie robić jeszcze jakichś rozdziałów-shotów, aby wykorzystać ich potencjał, nawet takiej jemioły. Co myślicie?

Zostawiam Was z tą decyzją, tymczasem lecę pisać do Sennego smakosza z Natsume Yuujinchou. Miłość do Nyanko-sensei'a z głosem Kazuhiko Inoue obowiązuje 💗

🌺 • Dziękuję każdej dobrej duszyczce,która przeczytała, gwiazdkowała orazkomentowała to fanfiction • 🌺

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌺 • Dziękuję każdej dobrej duszyczce,
która przeczytała, gwiazdkowała oraz
komentowała to fanfiction • 🌺

❝Anogoro no hana.❞ | 𝗡𝗔𝗥𝗨𝗧𝗢 (✓)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz