#2 ''Wielka szansa''

542 47 8
                                    

-Witaj Midoriya...

Gdy podniosłem wzrok przeraziłem się przede mną stał Tomura Shigaraki.
Zacząłem się odsuwać.

-Nie musisz się mnie bać Midoriya. Jestem tu aby ci pomóc. - wyciągnął do mnie rękę.
-Akurat. Ty i pomoc?-mówiąc to wstałem z ziemii
-Mówię prawdę mam dla ciebie propozycje.
-Niby jaką?

Mimo że nie powinienem z nim gadać zaciekawiło mnie to co mówił.

-No cóż Izuku zostałeś odtrącony przez All Might'a wszyscy cię poniżają i odtrącają.
-Czekaj skąd to wszystko wiesz?!
-No cóż jesteś ciekawym przypadkiem chłopak posiadający niezwykłą indywidualność której niestety nie potrafi opanować a ja mogę Ci pomóc.
-P-pomóc niby jak?
-Mogę cię nauczyć jak z niej korzystać i jak ja wzmocnić. - mówiąc zaczął się do mnie zbliżać.-Tylko dołącz do Ligi złoczyńców.
-C-co...?
-Już nikt nigdy cię nie wyśmieje. Teraz to ciebie będą się bać. To ty będziesz bohaterem numer jeden.
-M-mam zdradzić U.A.
-Pomysł co dadzą Ci oni a co dam Ci ja.
-...
-Dam Ci kilka dni. Mam nadzieję że podejmiesz dobra decyzję.

Odwróciłem się na chwilę a gdy spojrzałem w miejsce gdzie stał Tomura jego już tam nie było.

Gdy wracałem do domu było już kilka godzin po północy. Słowa Shigaraki'ego ciągle dudniły mi w głowie nie wiedziałem co mam robić. Nie chciałem być zdrajcą ale Tomura miał rację. Nikt nie traktuję mnie poważnie ciągle jestem poniżany a teraz mam szanse aby być kimś więcej.

Gdy byłem już w domu mama zrobiła mi awanturę nie miałem zamiaru jej słuchać więc pobiegłem do swojego pokoju i zamknąłem drzwi na klucz miałem dość tego dnia więc poszedłem spać.

//Następny dzień//

Gdy tylko przekroczyłem próg szkoły już zostałem zaatakowany przez Bokugo z podbitym okiem ruszyłem do klasy. Jednak na korytarzu zaczepił mnie Todoroki.

-Hej Mido... Co ci się stało w oko?!
-To co zwykle.
-Bakugo mogłem się domyślić. - powiedział z zaciśniętymi zębami.
-Spokojnie Shoto przyzwyczaiłem się.

Gdy skończyłem mówić Shoto mnie przytulił. Byłem trochę zaskoczony ale odwzajemniłem uścisk.

-Dziękuję Shoto jesteś najlepszym przyjacielem.
-Ty też jesteś super przyjacielem.

Gdy Shoto to mówił wydawało mi się że... Posmutniał?

-Coś się stało?
-Nie... Nie chodźmy na lekcje.

Na lekcjach w sumie nie było zbyt ciekawie przez całe zajęcia widziałem że Todoroki jest jakiś smutny.

//Kilka godzin później//

-Todoroki zaczekaj. - podbiegłem do niego.
-Co się stało przez cały dzień jesteś jakiś smutny?
-...
-M-możesz mi powiedzieć przecież jesteśmy przyjaciółmi. - położyłem mu rękę na ramieniu.
-No właśnie przyjaciółmi a j-ja...
-...
-Ugh. Nieważne muszę już iść. - Mówiąc to Shoto wybiegł ze szkoły.
-*Cz-czy on nie chce się że mną przyjaźnić?*-zacząłem wychodzić ze szkoły.

Po wyjściu ze szkoły w moją stronę padły jak zwykle przezwiska Bakugo.
Gdy byłem już w połowie drogi do domu postanowiłem pójść na skróty przez jakąś uliczkę.

-Witaj Deku.
-*Co... Kto to powiedział*

Gdy się odwróciłem nagle pojawiła się jakaś dziewczyna.

-AA! Wystraszyłaś mnie. - wziąłem kilka wdechów. - Ch-chwila ty jesteś z ligi złoczyńców!
-Toga Himiko miło mi. Rozmawiałeś wczoraj z Tomurą prawda?
-Tak ale skąd o tym wiesz i skąd znasz moje imię?
-Wszystko wiem od Shigaraki'ego. Wiesz to twoja wielka szansa nie każdemu daje taka propozycje...

Nagle dziewczyna się schowała nie wiedziałem dlaczego.

-Ej dla...
-O Deku nie masz przyjaciół to gadasz do siebie. Śmiechu warte.
-Bakugo co tu robisz?
-Wyładowuje zł...
-Baku... Zostaw go proszę chodź. - Wymamrotał Kirishima.
-Ugh. Jeszcze cię dorwę Deku.

Gdy Bakugo znikną za rogiem Toga wyszła z kryjówki.

-Powiedz Shigaraki'emu żeby przyszedł dziś wieczorem na most na skraju miasta. Już podjąłem decyzję.

Poszedłem do domu przygotować się na spotkanie z Tomurą.

//Kilka godzin później//

Gdy byłem już prawie na miejscu zauważyłem że Shigaraki już na mnie czekał.

-Słyszałem że podjąłeś decyzję mam nadzieję że prawidłową.
-Tak podjąłem ja...

================================
Jak myślicie jaką decyzję podjął Deku?
Dowiecie się już w następnym rozdziale który postaram się jak najszybciej opublikować.
Mam nadzieję że ta historia nadal was ciekawi.
~635 słów~
================================

Nigdy więcej nie będę popychadłem!//Villain Deku//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz