Niestety, Dzik przeżył i nawet nie trzeba było go zawozić do szpitala, bo prawie od razu odzyskał przytomność, jedynie obsrał sobie gacie. A szkoda, bo gdyby nie żył, może spełniłyby się moje marzenia odnośnie posiadania taty Araba. Od zawsze chciałam, żeby mój ojciec miał na imię Mohammed i terroryzował zwierzęta, a tu proszę, taki cygan mi się trafił na ojca! No nic, tylko się powiesić!
Dzik z Afryki miał teraz odbywać spoczynek w swojej szopie, więc zdziwiło mnie, gdy wszedł do salonu, gdzie właśnie oglądałam
,,50 twarzy Wieprza''.- Co ty tutaj na moim telewizorze taki szajs oglądasz, chrum? - zapytał.
- Yyyyy... - nie wiedziałam, co odpowiedzieć, bo właśnie leciały dziwne sceny z udziałem głównych bohaterów.
- A co oni tą kiełbasę tak dziwnie wpierdalają? Przecież to kurwa jest znieważenie! - oburzył się Dzik.
- Dobra, już wyłączam.
- Nie, nie rób tego, bo aż się wciągnąłem... Patrz jakie oni tam klopsy fajne mają, ale ten pasztet... To chyba niemiecki kurwa jest! - stwierdził z niezadowoleniem, ponieważ Dzik nie tolerował Niemców. Nie wiem czemu, ja tam nic do nich nie mam... - Coś miałem powiedzieć, tylko nie wiem, co... - zamyślił się, choć trudno uwierzyć, że tata świnka w ogóle używa mózgu, to było takie nie w jego stylu - A, już wiem! Zamierzam zrobić remont!
Zamurowało mnie. Po prostu mnie zatkało. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Wszystkiego można się po nim spodziewać, no ale remont? Nie to, że nasza chata się o to nie prosiła, ale kurwa remont w wykonaniu Dzika z Afryki to nie jest dobry pomysł. Jednak miałam jeszcze nadzieję.
- Dwa pytania.
- No co chcesz, chrum?
- Po pierwsze zamówisz ekipę budowlaną?
- No pewnie... - zrobił dłuższą przerwę - Że nie. Wszystko zrobimy sami.
Załamałam się. Westchnęłam i zapytałam:
- A po drugie... Czy Guziec o tym wie? No w końcu to ona tu rządzi...
- Tak i się zgodziła.
- Nie no spoko, zajebiście. W takim razie zaczynamy! - tego się po sobie nie spodziewałam, ale w sumie chciałam mieć remont.
- Dobra, to teraz jadę do sklepu budowlanego, znajdującego się 1789679996km stąd, ale moim super-duper samochodem dojadę tam w 2 godziny - oznajmił z dumą.
-Taaaaaa, jasne... - powiedziałam, gdy już wyszedł.
Żeby się nie nudzić poszłam do sypialni rodziców, zajebałam Guźcowi telefon (bo nas nie stać na telefony dla wszystkich w rodzinie, dlatego tylko Guziec ma najstarszy model z dotykowych na świecie, ale no najważniejsze, że w ogóle ma. Chuj, że nie umie się nim obsługiwać.), ruszyłam do mojego pokoju, jebnęłam się na łóżko, wbijając tym samym sobie bolec w dupę (ale to już standard, więc się tym nie przejęłam), odpaliłam telefon i włączyłam Instagrama. Jakby ktoś nie wiedział, to jestem bardzo popularna - mam 2 obserwujących - Kozę Mirandę i Wilka Sranny'ego, bo Menel Mietek mnie nie chciał zaobserwować, ale on to jest największy fejm na naszym osiedlu - no 6 folołersów to światowy sukces! Poza tym już nawet lumpeks zaproponował mu współpracę. Ja od dawna czekam na pieniążki za promowanie kszek gerber, ale coś dojść nie chcą. Może to dla tego, że na Podlasiu mamy taką zjebaną pocztę... Ostatnio, jak zamawiałam rower, to przyszedł pół roku później. Po godzine znudziło mi się to przeglądanie Instagrama, więc poszłam spać.
*dwie godziny później*
Obudził mnie dzwonek do drzwi. Mój szósty zmysł podpowiadał mi, że to Dzik z Afryki, chociaż to nie możliwe, bo trzy godziny temu wyjechał. Otworzyłam drzwi, nie patrząc przez wizjer, więc równie dobrze mogli tu wtargnąć cygani, okraść dom i spokojnie sobie wyjść, a ja nawet bym nie zauważyła.
![](https://img.wattpad.com/cover/219359383-288-k69697.jpg)
CZYTASZ
Świnka Pedał
HumorŚwinka Pedał to moje pierwsze dzieło. Jest to jedna z najbardziej zjebanych powieści komediowych jakie przeczytasz w całym swoim życiu. Książka jest napisana z perspektywy głównej bohaterki - Świnki Pedał. Jeśli jeszcze opis Cię nie zniechęcił, to s...