Byłam tak podekscytowana, żeby wstawić pierwszy rozdział, że nie potrafiłam się powstrzymać. Wstawiam przed premierowo. Jestem tak bardzo ciekawa co powiecie na coś innego. Enjoy, buzi słońca
- Łapcie tego szczura!
- Oszust! Już nie żyjesz, słyszysz?! Nie żyjesz!
Osiemnastolatek roześmiał się wniebogłosy, biegnąc kolejną bardziej zapuszczoną alejką. Skręcił ostro, chcąc zgubić goniących go od około piętnastu minut zbirów, a potem znów skręcił, niemal wpadając na ścianę budynku.
- Zamurowane? No nieźle. - brunet zdmuchnął kosmyki brązowych włosów ze swojej twarzy, obliczając wszystko w głowie jakby miał uniknąć zderzenia się z bandą mało zachęcających Koreańczyków. Nie mógł nic poradzić na to, że najzwyczajniej w świecie nie umieli przegrywać a on nie miał ochoty po raz setny tłumaczyć im, że wcale nie oszukiwał przy piątej dogrywce z rzędu. Słysząc znajome mu krzyki i nawoływania, prędko wdrapał się na mur, haratając sobie przy tym dłonie. To mu jednocześnie nie przeszkodziło, by zwinnie przeskoczyć na drugą stronę. Jak się okazało to było jego błędem.
- No i gdzie się wybierasz laleczko? - przez to, że wpadł prosto w łapy jednego z nich, Hyunjin mógł z bliska zobaczyć jego pociętą twarz, wygoloną brew i poczuć cuchnący oddech fajek i alkoholu. - Nie mogę się już doczekać co z tobą zrobię.
- Najpierw, o ile chcesz ze mną cokolwiek zrobić powinieneś zainwestować w dobrą pastę do zębów, litości. - Hyunjin od zawsze miał niewyparzony język. Wyszarpał się, ale chwilę później natrafił plecami na kolejnego zbira, który zarechotał głośno.
- Popatrz popatrz, trafił ci się niezwykle pyskaty i zadziorny szczur.
- Nie z takimi sobie radziłem, Oh.
Hyunjin wywrócił oczami, jednak nim się spostrzegł jeden z nich uderzył go z pięści w brzuch przez co osiemnastolatek ledwo złapał oddech, zginając się w pół. By uniknąć kolejnego ciosu, cofnął się, ale przy towarzyszącym bólu trzewi w momencie znalazł się na betonie.
- Co się stało? Język ci się zaplątał lalunio?
- Bierz go, szkoda czasu na pogaduszki. - wspomniany Oh gwałtownie szarpnął za włosy Hyunjina, a ten nie pozostał mu dłużny, plując prosto na jego policzek. - Ty cholerny-
- Hyunjin.
Changbin jest osobistym ochroniarzem rodziny Hwang odkąd skończył piętnaście lat, może wcześniej; a konkretniej zlecono mu od samego początku nie spuszczanie z oka jedynego syna, Hyunjina. Oczywiście, że dogadywali się jak nikt inny, a może Changbin był po prostu niezrównoważony i nie miał pojęcia z kim miał do czynienia przez swój własny, stwardniały charakter. Jaki był Hyunjin? Z całą pewnością rozpuszczony do granic możliwości, irytująco zarozumiały i wiecznie pchał się w kłopoty, a gdyby Changbin miał go opisać zrobiłby to tylko jednym słowem - egoista.
CZYTASZ
fool for you; changjin
Storie d'amore▸ⁱⁿⁿᵒᶜᵉⁿᵗ ᵗᵒᵘᶜʰ ʰⁱᵈᵈᵉⁿ ʷᵒʳᵈˢ ᵗʳᵃⁱⁿⁱⁿᵍ ᵃⁿᵈ ˢᵗʳᵒⁿᵍ ᶠʳⁱᵉⁿᵈˢʰⁱᵖ ˢᵒ ᵗʰᵃᵗ'ˢ ʷʰᵃᵗ ʸᵒᵘ ᵃʳᵉ ᶠᵒʳ ʰⁱᵐ◂ Changbin jest osobistym ochroniarzem rozpuszczonego Hyunjina od dziecięcych lat lub gdzie do ich przyjaźni wkrada się gwałtowna i nieoczekiw...