Ocena pracy CynicznaCecylia: 97,5/150
~♥~
Komentarze jurorów:
O okładce mam mieszane uczucia. Gdyby nie kolor fontu, który gryzie się z pracą, oprawa byłaby ciekawsza. Opis? Moim zdaniem jest zbyt chaotyczny. Osoby z boku, które nie znają gry, mogłyby się pogubić od nadmiaru wiadomość, przeczytanych z pierwszych zdań. W samym środku opowiadania dostrzegłam kilka błędów m.in. brak przecinków, powtórzenia lub zdania tworzące zamęt jak np. ,,Strugi potu ściekały czołach i zgarbionych plecach, co chwilę czyjaś ręka sięgała po wodę". Trzy dodatkowe punkty przyznaję za fabułę. Jest świeża i fascynująca, więc czyta się ją z zaciekawieniem.
Okładka jest przerażająca i idealnie wpisuje się w klimat opowieści. Opis z całą pewnością zawiera pewne treści, które potrafią zachęcić czytelnika do lektury. Fabuła była wielowątkowa, rozbudowana, prowadzona w ciekawy i nieprzewidywalny sposób; każdy rozdział zaskakiwał mnie coraz bardziej. Narracja potraktowana została poważnie z użyciem bogatego i barwnego słownictwa, niesamowitą grą słów oraz szczegółowością. Całość została idealnie wyważona; mimo długich rozdziałów miało się wrażenie ciągłości, płynności i przydatności serwowanych przez autora informacji. Zdarzały się drobne potknięcia językowe, ale w porównaniu z niebywale długim tekstem były to przypadki wyjątkowo rzadko spotykane. Postacie wykreowano z pieczołowitością, były „żywe", charakterystyczne, różne od siebie i skomplikowane, ludzkie. Osobiście ujął mnie sposób, w jaki wszystko zostało zaprojektowane; z każdym rozdziałem pojawiało się więcej wątków, nieścisłości i elementów, które ciężko było ze sobą poskładać, a to wszystko tylko po to, by później ładnie to wszystko połączyć i całkowicie zaskoczyć czytelnika. Po przeczytaniu muszę stwierdzić, że CynicznaCecylia to osoba z porządnym zapleczem pisarskim, umiejętnościami i zdolnością zatrzymania czytelnika przy sobie.
Okładka jest za ciemna i pospolita, nie przyciąga mojego wzroku, ale nie odbiega od tematyki opowiadania. Opis jest dobry, jednak wydaje mi się, że ciut za długi i pod koniec nieco chaotyczny.
Opowiadanie pisane jest w fajnym stylu. Czytając prolog, czułam się, jakby ktoś naprawdę opowiadał mi tę historię. Nie potrafię określić, na jaką skalę fabuła jest oryginalna, ponieważ nie czytam na Wattpadzie opowiadań tego typu, ale jako osoba lubiąca wszelkie teksty z rodzaju horrorów/thrillerów, oceniam historię na wciągającą. Bohaterowie są całkiem "żywi", co również pochwalam. Nie znalazłam jakichś rażących błędów – raczej typowa kosmetyka, jak literówki, przecinki.
Ech, nastąpiło coś, czego się spodziewałam, że na tym etapie w ,,Momencie" nastanie — nie znam ani nie kojarzę uniwersum, na którym bazowane jest fanfiction. Wiem tyle, że to gra i — dosłownie — mam wrażenie, że to horror dla dzieci i młodzieży o krwiożerczych pluszakach, które nie wiedzieć czemu, atakują ludzi w restauracji. Serio, bez znajomości właśnie tak mi się to przedstawia! Bardzo przepraszam fanów tej serii, może ,,doedukuję" się tą pozycją, nie wszystko stracone! Mam ochotę krzyknąć na siebie w lustrze ,,ok, boomer".
W każdym razie — okładka jest ciekawa, ale też ten fioletowy napis jakoś... no psuje trochę efekt. Postaci w tle natomiast spełniają swoje zadanie. Jeszcze te oczy, co tak obserwują z góry, wow!
CZYTASZ
Konkurs „Moment"
De TodoChwila, moment, czy to czas na konkurs? Dwie grupy - WNTG i Peopie- postanowiły zrobić „collab" we wspólnym projekcie. Obie tworzą zupełnie coś innego dla użytkowników Wattpada, jednak udało im się połączyć. Konkurs „Moment" nie dzieli prac na kate...