☆6 (I część)☆

1.8K 96 8
                                    


☆☆☆

- Jungkook, przestań patrzeć w ich stronę tak, jakbyś chciał zamordować tego faceta - westchnął Yoongi, widząc że jego przyjaciel nie spuszcza wzroku z Taehyunga i Boguma, którzy kilkanaście metrów od nich rozmawiali i śmiali się, kompletnie zapominając o wszystkim i wszystkich wokół nich.

- Jak mam kurwa przestać na nich patrzeć? - warknął zdenerwowany, obserwując nadal te dwójkę.

Yoongi tylko westchnął, nie mając już do niego siły. Odkąd Jeon poznał Kima, nigdy nie pokazał mu ze chciałby od niego czegoś więcej, niż przygody na jedną noc, a miał pretensje kiedy tamten młody wampir rozmawiał z kimś innym.

A Jungkook? Jungkook mimo iż kilka dni temu w nocy, postanowił pokazać Taehyungowi że mu na nim zależy, po prostu... bał się? Tak, chyba pierwszy raz w życiu czegoś naprawdę się bał. Nigdy nie brak nikogo na poważnie i kompletnie nie wiedział jak się za to zabrać... Nie mówił nic Yoongiemu, starał się o tym też nie myśleć w jego obecności, by nic nie wyczytał z jego myśli.

Jednak tym razem nie udało mu się ukryć swoich prawdziwych zmartwień.

- Jungkook... - westchnął Min, nie za bardzo wiedząc co powinien powiedzieć - Wiesz, że byłem taki jak ty. Też nie znam się na tych czułościach i pierdołach, ale mogłeś mi wcześniej powiedzieć... Pogadałbym z Jiminem, podpytał o coś. On jest takim typem romantyka - zaśmiał się cicho, a czarnowłosy westchnął cicho.
Zerknął znowu na Taehyunga, który coraz lepiej bawił się z Bogumem. Zagotowało się w nim...

- Idę tam - powiedział stanowczo, wstając z miejsca. Szybkim krokiem skierował się w stronę czarnowłosego i tego mężczyzny, wypychając się policzek językiem ze złości. Min nawet nie zdążył zareagować, gdyż Jimin siedzący obok niego złapał go za dłoń.

- Spokojnie. Jungkook nie jest idiotą, załatwi to jak trzeba - powiedział pewnie, a jego chłopak tylko westchnął, delikatnie się uśmiechając po czym przyciągnął mniejszego do siebie, obejmując go szczęśliwy.

Jeon zatrzymał się przy nich, patrząc na nich z pozoru spokojnym wzrokiem, mimo iż tak naprawdę rozsadzało go od środka. Popatrzył w oczy Bogumowi, a następnie młodszemu.

- Taehyung, możemy chwilkę pogadać na osobności? - zapytał starając się, by jego głos był stabilny i spokojny. Brunet popatrzył na niego i kiwnął główką, przepraszając na chwilę nowo poznanego.

Obaj wyszli z klubu i zatrzymali się obok wyjścia. Jungkook wziął głęboki wdech i zacisnął pieści. Musi wziąć się w garść...

- Ja... Taehyung zasługujesz na wszystko co najlepsze. Wiem że nie jestem super romantyczny, wiem jaki mam ciężki charakter i... Ja po prostu bardzo cie lubię, ja chciałbym - mówił w chaosie, patrząc mniejszemu w oczy.

- Spokojnie. Uspokój się i mów dalej bo inaczej nic nie zrozumiem - zaśmiał się cicho. Polubił Jeona w ostatnim czasie... zauważył że się zmienił.
Czarnowłosy zaśmiał się i wziąłem kolejny oddech.

Dajesz Jeon, nie jesteś pizdą.

- Więc... Ja bardzo cie polubiłem. Nie chodzi mi tylko o seks, ja... Chciałem zaprosić cie na... Randkę? - mruknął niepewnie, zerkając w oczy niższego.

- Oh... - zdziwił się, bo tego akurat się nie spodziewał - Oczywiście, jasne, możemy iść na randkę - powiedział, a jego uśmiech się poszerzył - Więc... Kiedy i gdzie?

- Umm, może być jutro o 18? - zapytał, a ten kiwnął głową szczęśliwy - To super - uśmiechnął się, widząc tą śliczną, szczęśliwą twarzyczkę Kima.

- Tak... Ja już pójdę do domu. Muszę się wyspać i w ogóle - zaśmiał się a mężczyzna kiwnął głową. Chwilę tak stali, nie odzywając się, aż młodszy przytulił go szybciutko i uśmiechnął się. Po chwili uciekł, zakrywając lekko zarumienione policzki.

Jungkook patrzył na to uśmiechnięty, nie mogąc opanować szczęścia któro ogarnęło jego wnętrze. Pierwszy raz od kilkunastu lat czuł się naprawdę szczęśliwy...

☆☆☆

Witajcie...
Jeśli lubicie tą książkę to lepiej przeczytajcie, bo opiszę tu dość ważną chyba kwestie. Chciałam na początku strasznie przeprosić, że rozdziały pojawiają się tak rzadko. Ostatnio mam mało czasu no i brak weny... Ten rozdział jest krótszy niż pozostałe, są co również bardzo przepraszam.

Chce tylko uprzedzić, że zawieszam na jakiś czas te książkę, przez co jest po strasznie przykro... Obiecuje, że postaram się wrócić jak najszybciej i mam nadzieję że się na mnie nie obrazicie i że nie zapomnicie o tej książce :((

Dbajcie o siebie, noście maseczki a jeśli ktoś z was w najbliższym czasie wybiera się na protesty LGBTQ+, proszę byście uważali bo dzieje się tam naprawdę nieciekawie...
Pijcie dużo wody, trzymajcie się i życzę wszystkim udanych ostatnich dni wakacji!

vampire ✧ taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz