Rozdział I

251 27 0
                                    

Felix pov.

       Poniedziałek. Zmora wszystkich uczniów. Rudy chłopak właśnie dotarł do drzwi budynku szkoły, i jak najszybciej złapał klamkę, gdy ktoś mocno popchnął go w bok. Felix upadł na ziemię. Nie musiał zgadywać kto był sprawcą tego czynu. Zobaczył sylwetkę niższego odrobinę chłopaka, ubranego na czarno, i tuż obok niego nieco wyższego bruneta. Był to nie kto inny jak Seo Changnim i Lee Minho, prawa ręka szefa gangu chuliganów i największy szkolny Casanova. Gorzej być nie mogło.
-Gdzie się tak spieszy mój ulubiony rudzielec?- odezwał się niższy.
-A co cię to obchodzi?- rudy odpalił zirytowany. Od kiedy zaczął chodzić do tej szkoły, nie było dnia w którym Changbin mu nie dokuczał. Chłopak miał dość. Przyjechał do Seulu, w poszukiwaniu spokojnego życia, ale jak zwykle, los postanowił mieć wobec niego inne plany.- Zostaw mnie w świętym spokoju!
-Oh, kicia wysunęła pazurki, tak?- nagle Felix poczuł soczyste uderzenie na swoim policzku.-Może to cię oduczy wredoty.-
zarechotał Seo, po czym razem z mającym wywalone na wszystko Minho, wszedł do budynku.
-Głupi kurdupel- jęknął Felix. Gdy w końcu podniósł się z ziemi, zauważył jakiegoś chłopaka biegnącego w jego stronę. "Co teraz?" pomyślał Lee. Nim zdążył w ogóle ruszyć się z miejsca, chłopak już przy nim był.
-Wszystko w porządku?-spytał chłopak.- Widziałem Changbina.. Jak twój policzek?
- Nie jest źle...-dopiero teraz poczuł ból, który był skutkiem ciosu.- Zawsze mógł wylać na mnie wiadro z wodą.- zaśmiał się gorzko.- W ogóle, jak masz na imię?
-Jestem Hwang Hyunjin.
-Lee Felix, miło poznać.




~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie misiaczki moje! Jeśli ktokolwiek to czyta, to bardzo się cieszę, i postaram się pisać dłuższe rozdziały.
Miłego dnia, bądź nocy!

Catch me if you can...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz