Cheshunt, 2 czerwca 1548 r.
Obudziłam się, ponieważ ktoś wszedł do mojej komnaty.
~ Kat, czy to ty? ~ zapytałam, sądząc, że to moja guwernantka, lecz nie uzyskałam odpowiedzi. ~ Jeżeli, to jest ktoś ze służby, to proszę mnie nie budzić. Jestem jeszcze zmęczona.
Nagle ktoś odsłonił zasłonę baldachimu, więc gwałtownie usiadłam i wtedy dostrzegłam sir Thomasa Seymoura, przyglądającego mi się uważnie.
~ Dzień dobry, księżniczko ~ przywitał się głosem nad wyraz cichym. ~ Czy wspominałem już, że masz piękne włosy? ~ Dotknął dłonią moich długich, ognistorudych włosów, a wtedy wzdrygnęłam się zaniepokojona.
~ Sir Thomasie, co pana sprowadza do mnie o tak wczesnej porze? ~ zapytałam spokojnie, mimo że się bałam, po czym wstałam z łóżka i narzuciłam podomkę na koszulę nocną.
~ Księżniczko, ty tego nie zrozumiesz... ~ zaczął mężczyzna, po czym objął mnie.
~ Proszę mnie natychmiast puścić! Nie może mnie pan dotykać bez mojej zgody! ~ Wymsknęłam się z jego uścisku, po czym ruszyłam w stronę drzwi, prowadzących do pokoju Kat. Gdy do nich dotarłam, próbowałam je otworzyć, ale
w związku z tym, że były zamknięte na klucz, zaczęłam uderzać w nie pięścią.
~ Kat, pomocy!Tymczasem sir Thomas siłą odciągnął mnie od drzwi, po czym uderzył mnie w twarz. Zaczęłam płakać i krzyczeć, a wtedy mój oprawca zaśmiał się.
~ Córka dziwki Boleyn, jest taka sama, jak matka! Słaba i żałosna!
Nagle do komnaty wbiegła Catherine Parr, która widząc swojego męża znęcającego się nade mną, zawołała gniewnie:
~ Thomasie, co w ciebie wstąpiło, że tak traktujesz Elizabeth?! Wynoś się stąd! ~ Gdy mężczyzna pełen wściekłości wyszedł z mojej sypialni, Catherine podeszła do mnie i przytuliła. ~ On już cię nie skrzywdzi. Obiecuję ci to, Elizabeth.
~●~
Wybudziłam się z tego koszmaru z krzykiem. Usiadłam przerażona na łóżku, po czym ukryłam twarz w dłoniach. Pragnęłam jak najszybciej odegnać od siebie te wspomnienia związane z sir Thomasem Seymourem.
─ Księżniczko? ─ Usłyszałam troskliwy głos Kat.
─ Śnił mi się koszmar, więc przepraszam, jeśli cię zaniepokoiłam ─ odpowiedziałam guwernantce.
Kat usiadła na krześle przy łóżku, westchnęła ze smutkiem i spoglądając na mnie, powiedziała:
─ Wiem, że prześladują cię okropne wspomnienia związane z sir Thomasem Seymourem, lecz to się już nie wydarzy ponownie. Lady Catherine dobrze postąpiła wysyłając cię tu, do Cheshunt, z dala od swojego męża. Jesteś teraz bezpieczna.
To była prawda, lecz strachu przed tamtym mężczyzną wyzbyłam się dopiero po jego egzekucji, wykonanej za planowanie morderstwa mojego brata Edwarda.
CZYTASZ
Elizabeth
Historical FictionZbiór opowiadań, opisujący życie angielskiej królowej - Elżbiety I