Władza należy wyłącznie do mnie!

28 4 1
                                    


 Londyn, 20 grudnia 1560 r.

~ Nigdy nie wyjdę za mąż. ~ To były pierwsze słowa, które wypowiedziałam, gdy dowiedziałam się o egzekucji Catherine Howard. ~ Nigdy!

Miałam tylko dziewięć lat, gdy podjęłam ważną dla mnie decyzję, lecz było to postanowienie, którego trzymałam się do końca życia.

~●~

Królową zostałam niecałe dwa lata temu, a już miałam serdecznie dość wszelkich pretendentów do mojej ręki, a zwłaszcza tych, którzy zapewniali mnie, że darzą mnie wielką miłością, ponieważ było to kłamstwo! Jedyne, co mogli kochać, to okazję do zostania kimś wpływowym lub, o zgrozo, plany na pozbawienie mnie władzy. Och, nie! Nie zamierzałam znów żyć w cieniu mężczyzny! Pragnęłam być wolna, niezależna. Kilku moich doradców próbowało przekonać mnie do małżeństwa, mówiąc, że będę bardzo szczęśliwa, a zwłaszcza jako matka przyszłych władców i władczyń Anglii. Mieli rację, byłabym dobrą
i kochającą matką, lecz w moim pierworodnym dziecku, widziałabym nie przyszłego władcę, lecz zapowiedź mojej śmierci. To ono byłoby moim nowym koszmarem...

Nie planowałam małżeństwa jeszcze ze względu na to, jakby się mogło zakończyć. Moja matka została ścięta, gdyż Thomas Cromwell rozgłaszał kłamstwa o jej cudzołóstwie i praktykowaniu czarów. Kolejna żona mojego ojca, Jane, zmarła po narodzinach dziecka, a ja nie zamierzałam odejść ze świata w ten sposób. Miałabym szczęście, gdyby małżeństwo zakończyło się rozwodem. Istniało jeszcze prawdopodobieństwo, że wytrwałabym w małżeństwie do czasu, aż w starości przyjdzie po mnie śmierć, ale szansa na to była znikoma.

Dlatego byłam przeciwna wszelkim planom matrymonialnym, mimo że czasem me serce spragnione było miłości. Och, ten jeden raz, gdy zdecydowałam się wytrwać w panieńskim stanie aż do śmierci, przełożyłam swoje dobro ponad mój kraj. Myślę, że Bóg, jedyny mężczyzna, który ma nade mną władzę, wybaczy mi ten egoistyczny czyn.

ElizabethOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz