Mary Stuart - rywalka

22 1 0
                                    


Londyn, 8 lutego 1587 r.

Gdy tylko posłaniec z wiadomością o wykonanej egzekucji Mary Stuart wyszedł, wpadłam w histerię.

─ Dlaczego podpisałam ten wyrok?! ─ zawołałam i ukryłam twarz
w dłoniach. Gdy tylko zamknęłam oczy, zaczęły mnie męczyć myśli o matce, Catherine Howard, moim uwięzieniu w Tower.

Zaczęłam płakać zarówno ze smutku, jak i z gniewu. Jak mogłam się na to zgodzić! Przecież cień katowskiego ostrza był mą zmorą od czasów dzieciństwa, która nie chciała mnie opuścić, a ja postąpiłam jak mój ojciec ─ wydałam wyrok śmierci! Stałam się mordercą, bestią o kamiennym sercu!

Zamordowałam królową, ale Mary miała podobne plany w stosunku do mnie. Miałam wytłumaczenie...

Nie! Nie mogę stać się jak mój ojciec, nie mogę zawsze znajdywać wytłumaczeń dla zabójstw. Wiem, że moi zwolennicy radują się teraz, lecz ja czuję wstyd do samej siebie.

Czy w przyszłości znów też podejmę taką haniebną decyzję?! Czy będę mordowała wrogów jak wściekły lew stado owiec? Czy będę się syciła widokiem szkarłatnej krwi? Te pytania nie dawały mi spokoju i prześladowały mnie przez kilka następnych tygodni, lecz później me myśli zaczęły nękać wieści o wrogu
z kontynentu, który zaczął prowadzić intensywniejsze przygotowania do wojny.

Słuchy o Hiszpanii budującej swą wielką flotę docierały do mnie już pod koniec zeszłego roku, lecz mimo tego, moja wewnętrzna, dzielna lwica, zadrżała ze strachu. 

ElizabethOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz