16 kwietnia 2002 cz. II

80 6 9
                                    

Powolutku otworzył drzwi do pokoju młodszego, wsuwając delikatnie głowę w przerwę między nimi a ścianą

- Ggukie… wszytko ok?

Chłopiec siedzący na łóżku przytulał dużego, puchatego królika w beżowym kolorze. Zdziwił się, gdy usłyszał przyjaciela i już chciał biec do niego, aby się wtulić w jego klatkę piersiową, ale w porę się zatrzymał i jedynie odwrócił głowę w stronę okna, lekko fukając.

Starszy wszedł do środka i zamknął za sobą drzwi, podchodząc odrobinę bliżej. Niby wiedział, że Jeonggukie jest na niego zły, ale nie takiego widoku się spodziewał. W jego wyobraźni ten obrazek wyglądał inaczej. Chłopiec miał ucieszyć się niesamowicie na jego widok, zeskoczyć z łóżka i mocno przytulić przyjaciela, dziękując mu, że przyszedł.

Trochę się widocznie przeliczył.

- Ggukie, nie myślisz, że już za długo się denerwujesz?

Młodszy dalej nic nie odpowiadał.

Za długo?! To mógł przyjść wcześniej. A najlepiej w ogóle się nie kłócić.

- No dalej, nie złość się już, przepraszam. Przecież nie chciałem, żeby tak to się skończyło.

Małemu zaszkliły się oczka. Wiedział, że jeszcze chwila i nie wytrzyma, ale z drugiej strony nadal było mu smutno i nie wiedział co robić.

- Za co pseprasas hong~~? - zapytał cichutko, wciąż nie odwracając się od okna.

To trochę zmyliło Parka, więc zrobił duże oczy i podrapał się po karku. Nie bardzo wiedział, co odpowiedzieć, pomimo że przed chwilą przecież rozmawiał z tego mamą i wszystko sobie wytłumaczyli.

- No… chyba za to, że powiedziałem, że jesteś dziecinny - niepewnie odpowiedział.

Chociaż trochę jesteś. Pomyślał.

- Chyba?? - gwałtownie odkręcił główkę w stronę drugiego chłopca.

- Nie chyba. Na pewno! Tak, na pewno za to przepraszam. - powiedział szybko, machając rączkami. - Źle się zachowałem i teraz mi przykro, bo nie rozmawialiśmy tyle czasu i…

Nie zdążył dokończyć, ponieważ Ggukie zeskoczył z łóżka i rzucił się na niego, mocno opłacają jego szyję rękoma.

Prawie tak, jak sobie wyobrażałem. Pomyślał sześciolatek.

- Wybaczam hong~~. Już nie jestem zły.

Uśmiechnął się od ucha do ucha i bardziej wtulił w pierś starszego.

- Skoro tak, to… - Jimin odsunął go lekko - chcesz się pobawić samochodzikami? Dostałem wczoraj od cioci taki fajny na pilota.

- Tak!! - chłopiec w loczkach wyrzucił rączki w górę i zaklaskał radośnie.

▪   ▫   ▪   ▫   ▪   ▫   ▪   ▫   ▪   ▫   ▪   ▫   ▪   ▫

Obiecałam, że jak wróci mi telefon, to coś wstawię, więc oto jestem!!

Pomimo tego, że nieszczególnie podoba mi się ten rozdział, to jakoś nie potrafię go naprawić... Mam nadzieję, że nie zniechęci was to do dalszego czytania 👉👈

Miłego dnia/wieczoru/nocy 💜

ShyP

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 12, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

°𝒜𝓁𝓁  ℳ𝓎  ℒ𝒾𝒻ℯ° // Jikook (j.jk p.jm)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz