ROZDZIAŁ VII

167 29 10
                                    

-Co się stało z lustrem w łazience ?

Czemu wcześniej wyszłaś ze szkoły ?

Dlaczego się spóżniłaś na pierwszą lekcje ? •zapytałam mama

-Spadło i się potukło !

Żle się czułam !

Nie mogłam znaleźć sali !

-Czemu nie zadzwoniłaś ?

-Nie chciałam ci zawracać głowy,przepraszam. Możemy już zjeść ? Jestem zmęczona.

-Dobra siadaj

Usiadłam,zjadłam dwie kanapki wypiłam herbatę,pożegnałam się z mamą i poszłam do pokoju.. Jeszcze nigdy nie byłam tak daleko od mamy,czułam,że straciłam wszytko co miałam do tej pory,już nawet kontakt z tatą został urwany.. Nie miałam żadnych bliskich koleżanek,nie miałam nawet do kogo się przytulić..

Położyłam się i puściłam muzykę. Minęła chwila a ja zasnełam,byłam bardzo zmęczona. Na drugi dzień wstałam wcześnie,do szkoły szłam na godzinę 08:00 , a ja byłam już na nogach o godzinie 05:30 .Mama jeszcze spała,więc postanowiłam,że to ja dzisiaj zrobić przyjemność mamie i zaniose jej śniadanie do łóżka. Zasłużyła na chwilę odpoczynku,mimo że nie ma dla mnie czasu,wiem że jestem dla niej ważna,zarabiała na moje potrzeby,to dzięki niej nie chodzę głodna,brudna..

Zrobiłam jej ulubione płatki owsiane,dwie kanapki z masłem orzechowym,sok,kawe i karteczke "Kocham Cię" po czym jak codzień poszłam się wykąpać,ubrać,zjeść. Zanim wyszłam do szkoły zdążyłam wejść na pocztę. Mogłam się domyśleć,że będzie ona zapchana wiadomościami od Diego,nawet nie zamierzałam ich czytac.. Postanowiłam dzisiaj iść na pieszo do szkoły,kto wie może akurat na przestanku będzie Diego z Aimie a ja nie chciałam ich widzieć,serce pękło by mi na drobne kawałki jak wczorajsze lustro w łazience,które zniszczyłam i w tej sprawie okłamałam mame.

Założyłam trampki i wyszłam. Przed domem stał tata..

-Właśnie miałem dzwonić kochanie •krzyknął

-Mama śpi.. Co ty tu robisz ? •zapytałam

-Pomyślałem,że tak długo się nie widzieliśmy,więc odwiozę cię do szkoły misiaczku •odpowiedział

-Hah •zaśmiałam się i podbiegłam go mocno uściskać

-A buziaka to już nie dostane ?

-Tato..

-No co stęskniłem się za moją księżniczką•powiedział mocno mnie przytulając

I w tym momencia dałam mu największego buziaka jakiego mogłam dać !!

-Jest wcześnie tato,a nie chce by mama się obudziła

-Jadłaś śniadanie ? Marnie wyglądasz słońce..

-Taak coś tam jadłam..

-Zabieram cię na szybkie śniadanie do mnie i Justy -tak to nowa dziewczyna taty,pracuje w jego firmie,zajeła miejsce mamy w jego życiu a także w pracy,ale jak on był szczęśliwy to i ja byłam razem z nim..

-Okey,ale pod warunkiem,że zrobisz swoje naleśniki..Są cudowne,nawet mama takich nie robi..

-Dla ciebie wszystko księżniczko..

Wyszłam za furtkę i poszłam w stronę samochodu taty. Pojechałam z nim do niego,weszliśmy po cichu,bo jeszcze miała spać ta jego dziunia,ale z sypialni słychać było głosy,które tata usłyszał. Poszedł a ja za nim,nie mogłam uwieżyć...

W moim świecie √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz