Atak wiedźmy (rozdział 3)

23 5 0
                                    

Eryk zobaczył bardzo dziwne stwory. Były to różne potworny , np wampiry czy wilkołaki. Chłopak szedł bardzo nie pewnie , strasznie się bał widoku okropnych stworzeń.Wszyscy się na niego patrzyli , był niezwykłym przypadkiem. Mężczyzna również patrzył się na zaistniałą sytuację i modlił się żeby nic mu nie zrobili. Jedno stworzenie które przypominało czupa-kabre zbliżyło się do chłopaka. Eryk stał nieruchomo i patrzył co dana postać będzie chciała mu zrobić. Stwór spojrzał się na niego i zapytał

- Witaj przybyszu w świecie potworów. Powiedz mi , jakim ty jesteś potworem bo ja......albo my nie wiemy

Eryk popatrzył się dziwnie na postać , zamyślił się przez chwilę i powiedział

- Jestem Eryk , jestem człowiekiem , nie róbcie mi krzywdy...proszę , ja chcę tylko wrócić do domu

Wszystkie potwory zrobiły grobową minę. Każdy zaczął szeptać między sobą na temat Eryka. Czupa-kabra odsunął się od chłopaka. Nagle ktoś usłyszał piskliwy śpiew. Każdy zaczął szukać pięknego śpiewu , który był właśnie bardzo blisko Eryka. Nagle tajemniczy śpiew ucichł, każdy zamilkł , a z tłumu wyszła wiedźma która zbliżyła się do chłopca. Czarownica wyglądała bardzo paskudnie. Miała zieloną cerę , siwe włosy i dużo ran na twarzy. Jej ciało pokrywała szara długa suknia która dotykała mieszkańców. Kobieta przybliżyła się do chłopca, pogłaskała go po policzku i powiedziała :

- Przystojny człowiek nam się znalazł , to chyba jakiś cud , co ty tutaj robisz

Chłopak z drżącym głosem odpowiedział - Długa historia , zostałem zabity przez jednego z demonów , i teraz muszę iść szybko się spodkać z jakimś czarownikiem , lecz nie wiem gdzie on może być

- Chłopcze , pan Melvin  nie mieszka w mieście , jego zamek jest na czarnej górze , daleko od miasta. Ale spokojnie , ja ci pomogę , zaprowadzę cię do niego

Eryk uśmiechnął się. Pokiwał głową i zaczął powoli iść. Wiedźma podążyła  za nim. Po chwili wędrówki czarownica zatrzymała młodzieńca. Chłopak zaczął niepokojąco spoglądać się na czarownicę. Kobieta zaczeła się delikatnie uśmiechać i powiedziała

- Wiesz co , może pójdziemy skrótem , widzisz tamtą jaskinie , jak nią pójdziemy będzie szybciej

- Tak myślisz , dobra , to chodź - odpowiedział

Weszli do bardzo ciemniej jaskini. Eryk bardzo się bał bo nie wiedział gdzie jest , i myślał że może coś mu się przytrafić. Nagle poczuł coś dziwnego . Zaczął natychmiastowo krzyczeć , aż spadł na ziemię...i już nic nie pamiętał. Po chwili Eryk obudził się w dziwnej klatce. Zobaczył że pod spodem jest ogień. Był chyba w jakiejś grocie , gdzie były  dziwne księgi , mikstury , kotły i wiele innych rzeczy. Chłopak zaczął wołać o pomoc , aż nagle ze schodów zeszła czarownica , z wielkim uśmiechem. Popatrzyła się na Eryka i powiedziała.

- W końcu , w końcu , będę miała okazję zjeść człowieka. Od 200 000 lat nie jadłam człowieka

- Zostaw mnie , ja ci nic nie zrobiłem , proszę , proszę nie jedz mnie

Czarownica zaczęła się bardzo głośno śmiać i oblizywać. Podeszła do dziwnego mechanizmu, który był cały pomarańczowy. Nagle klatka w której był Eryk zaczęła się obniżać i zjeżdżać do ognia. Chłopak zaczął prosić wiedźmę żeby zatrzymała tą klatkę , lecz ona zaczęła tańczyć i śpiewać. Nagle oboje usłyszeli bardzo głośno pisk. Kobieta natychmiastowo  zatrzymała się i zaczęła patrzeć na schody. Jakaś postać przebiła jaskinie spadając z góry. Na szczęście odłamek skały trafił w przełącznik zatrzymując obniżającą się klatkę. Tą dziwną postacią była...Emma , lecz w innej posturze. Jej włosy tak jak kiedyś zasłaniały całą twarz . Miała krótszą suknie , która też była bardzo podziurawiona. Z pleców wychodziło jej więcej dziwnych rzeczy. Kobieta miała ręce pokrwawione . Nagle Emma odgarneła swoje włosy z twarzy. Jej oczy zmieniły kolor na czerwony,  a usta były bardzo suche. Wiedźma zaczęła się śmiać , podeszła bliżej do dziewczyny i powiedziała jej

- Emmo , przyszłaś uratować tego wieśniaka , haha , żal mi cię

Po tych słowach Emma  znowu zapiszczała, atakując czarownicę. Z prędkością światła wleciały w kamienie. Dymu było teraz wszędzie , dlatego chłopak nic nie widział. Wiedźma zaczęła rzucać kamieniami w Emme, lecz ta dzięki swoim mocą szybko odbijała ataki. Nagle dziewczyna złapał czarownicę za szyję a ta wysunęła swoje wielkie szpony i mocno wbiły się w  jej plecy. Kobieta popatrzyła się na Eryka , potem znowu na wiedźmę , i powiedziała do niej

- SKOŃCZYSZ ŚMIERCIĄ TRAGICZNĄ , ZA TO ŻE CHCIAŁAŚ GO ZJEŚĆ !

i Emma rzuciła wiedźmę w ogień. Szybko uwolniła Eryka z klatki i wspólnie uciekli. Kiedy już oddalili się od jaskini Emma opuściła Eryka , chłopak był bardzo zdziwionym tym strasznym wydarzeniem , lecz nie pomyślał że go uratuje osoba która go zabiła. Gdy się odwrócił kobieta zemdlała. Była już w normalnej postcji ale z jej pleców lała się krew. Chłopak natychmiastowo podniósł Emme , i zaczął szukać miejsca , gdzie będzie mógł ją opatrzeć .

Kolejna część może jutro , ale nie obiecuję

Pozdrawiam ♥️

Potworna miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz