𝐁𝐢𝐫𝐝𝐬-𝐑𝐚𝐯𝐞𝐧

29 7 0
                                    

Dziewczynka patrzyła przez okno na szare, płaczące niebo. Duże i ciężkie krople rytmicznie uderzały o parapet rozbryzgując się na wszystkie strony. Rudowłosa lubiła deszcz. Mogła się wpatrywać w niego godzinami. Najbardziej jednak lubiła patrzeć jak drobne krople wody spływają po szybie tworząc różne wzory i ścigając się, która pierwsza dotrze na dół szyby. Czterolatka postanowiła się przejść na pole treningowe, trening w deszczu to było to.
Kiedy dotarła na miejsce zauważyła kogoś jeszcze, schowała się w krzakach by zobaczyć jak trenuje, rzucał kunai'ami do celu, robił to bardzo dobrze jak na swój młody wiek, tak samo jak ona.
Dziewczynka obserwowała każdy jego ruch i jego mokre, falujące na wietrze czarne jak krucze pióra włosy. Już po chwili dobrze wiedziała kto to jest, Itachi Uchiha. Raven zaczęła po cichu wychodzić z krzaków.
- Czemu chowasz się w krzakach?- zapytał czarnowłosy
- Przyszłam potrenować ale zobaczyłam ciebie, dlatego postanowiłam schować się w krzaki i ci się przyjrzeć - powiedziała bezpośrednio rudowłosa
- Wow- zaczął Itachi- bezpośrednio - przyjrzał się jej, po czym znowu się odezwał- Raven Kuroi ?
-Yhm
-Jesteśmy razem w akademii
-Yhm
- No to może wiesz ale- czarnowłosy podał jej rękę- Itachi Uchiha- Raven uśmiechnęła się i podała mu rękę.

Piętnastolatka stała na polanie pod drzewem, trzymając na rękach małego czarno- białego szczeniaka. Po chwili pod drzewo dobiegł Itachi.
- Spóźniłeś się- odparła młoda Kuroi ze srogim wyrazem twarzy ale nie była zła ponieważ sama była jednym z ANBU i dobrze wiedziała jak to jest.
- Przepraszam- spuścił głowę- Eh wiesz jak to jest w ANBU.
- Spokojnie- Raven się uśmiechnęła- Wiem jak to jest.
-Dobra, pokazuj mi go- Itachi podszedł bliżej i ujrzał małą kulkę w ramionach szarookiej- Nie za mały trochę jak na obrońcę? Czemu akurat on ?
- Nie wiem, tak mi podpowiedziało serce.
~ Cała ona- pomyślał Itachi poczym zapytał- Czyli kruk ma psa.
-Yhm

- Haku wracaj mały diable!!!- Raven goniła psa po polanie, a Itachi siedzący pod drzewem głośno się śmiał.- A dobra mam dość, baw się- Powiedziała Raven i padła na ziemię. Po chwili stał nad nią roześmiany Itachi.
- Ma siłę w tych małych łapkach haha.
- A ty wątpiłeś, że nadaje się na obrońcę.
-Przepraszam, mój błąd- odparł czarnowłosy unosząc ręce do góry w poddańczym geście. Nagle Haku wskoczył na Uchihę, a ten upadł na Raven, ich twarze dzieliły centymetry.
-Haku!!!- krzyknęli oboje zarumienieni.

Był wieczór. Rudowłosa rzucała patyki swojemu psu, nagle coś wskoczyło jej na plecy.
-Raven-san!!!- krzyknął mały Sasuke przytulając się do jej pleców.
- No dzień dobry Sasuke, brat z tobą ?
- Tak- Powiedział roześmiany Itachi- Szukaliśmy cię, Sasuke postanowił iż moim gościem na dzisiejszej kolacji będzie cytuje "Raven-san, jest najlepsza"
- Hahahah, taka prawda-powiedział mały Sasuke

Mały Sasuke leżał koło Raven.
-Jak ja nie lubię tych wszystkich oficjalnych spotkań- powiedział maluch.
- Oh uwierz mi, ja też ich nie lubię
-Raven-san?
-Tak?
-Zaśpiewaj coś - poprosił mały Sasuke
-Dobrze- zgodziła się rudowłosa

Słońce śpi, Możemy już być sami..
Świetlik jak, Najdroższy kamień lśni..
Zostań tu, Marzenia są dziś z nami,
Cały świat to Ja i Ty...
To czary kiedy jesteśmy razem
Zmruż oczy pozwól być blisko mi
Bo o tym od dawna przecież marzę
Cały świat to ja i Ty
la lala lalala
w górze tyle gwiazd
la lala lalala la la la lala lalala lalala
Kiedy szarooka skończyła śpiewać zobaczyła, że Sasuke zasnął, sama na chwilę zmkna oczy i nawet nie zauważyła kiedy zasnęła.
Po niedługiej chwili w do pokoju wszedł Itachi lecz gdy zobaczył ich śpiących pocałował ich tylko w czoła i opuścił pomieszczenie.

Itachi i Raven siedzieli razem pod drzewem na polanie, rudowłosa trzymała Haku na kolanach i nie potrafiła uwierzyć w to co słyszy.
-Ja to masz ich zabić?- zapytała ze łzami w oczach- Kiedy?
-Zrobię to w nocy za tydzień, potem zniknę- odpowiedział załamany Itachi.- Mam prośbę, nie szukaj mnie.- Powiedział, a Raven go przytuliła.
~Dlaczego akurat on?- pomyślała Raven.

Szarooka stała w deszczu cała zapłakana patrząc na również zapłakanego przyjaciela.
-Będę tęsknić- powiedziała Raven i mocno przytuliła Itachi'ego
- Ja też- Itachi pociągnął nosem i trochę odsunął się od rudowłosej- Obiecuję, że jeszcze się zobaczymy- otarł jej łzy i starał się powstrzymywać swoje - I obiecuję, że kiedyś znowu cię uściskam- dodał poczym pocałował ją w czoło i odszedł.
Gdy Raven dotarła do domu na swoim łóżku zobaczyła list,a obok niego krucze pióro.

Zostawiam ci to pióro na pamiątkę. Zawsze będę cię pamiętać, prawdziwych przyjaciół się nie zapomina. Kruki jeszcze będą razem.

Itachi.

Minęły dwa lata, ciężkie dla Raven.
Rudowłosa właśnie szła ulicami Konohy obserwując wrogie spojrzenia mieszkańców.

-Kolejna seria pocisków uderza w moją skórę
Cóż, strzelajcie, bo od dzisiaj nie pozwolę, aby wstyd zachował się w pamięci
Przebijamy się przez barykady i Sięgamy po słońce (Jesteśmy wojownikami)
Tak, właśnie tym się staliśmy (tak, właśnie tym się staliśmy)
Nie pozwolę im rozerwać mnie na proch
Wiem, że tu jest dla nas miejsce
Bo jesteśmy chwalebni
Kiedy najostrzejsze słowa chcą mnie zmiażdżyć
Wyślę powódź, wytępię ich
Jestem odważny, jestem posiniaczony
Jestem tym, kim muszę być, to właśnie ja
Uważajcie, bo oto nadchodzę
Idę do rytmu, który pobudzam
Nie boję się być widzianym
Nie przepraszam nikogo, to właśnie ja
Och-och-och-och
Och-och-och-och
Och-och-och-och
Och-och-och-och
Och, och, och, och, och, och
To właśnie ja
Kiedy najostrzejsze słowa chcą mnie zmiażdżyć
Wyślę powódź, wytępię ich
To jest odważne, to jest obtłuczone
Oto, kim mam być

💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀💀
Marchewa:
Pierwsza piosenką z rozdziału jest " Cały Świat to ta i ty" z filmu Barbie Księżniczka Wyspy, a druga to polska wersja piosenki "This is Me" z filmu The Greatest Showman.

𝐀𝐧𝐠𝐞𝐥𝐬 𝐜𝐨𝐮𝐥𝐝 𝐛𝐞 𝐛𝐚𝐝  || 𝐀𝐤𝐚𝐭𝐬𝐮𝐤𝐢.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz