-I tak wygram - szepnął i dostała w nos...
Upadła na ziemie łapiąc się za nos z którego zaczęła się sączyć krew
-Cholera - powiedziała szybko i wstała.
Podbiegła do chłopaka, a ten odwrócił ją i przygwoździł do ściany. Ich twarze dzieliło kilka centymetrów, a blondynka żeby go zdekoncentrować zagryzła słodko warge. Chłopak odrazu spojrzał na jej usta i przybliżyła usta do jego ucha
-Dziś wygram ja - szepnęła i kopnęła chłopaka w czułe miejsce. Brunet upadł na ziemie i zaczął sie kulić z bólu
-Emily wygrała - powiedział staruszek i wyszedł z sali
-Pierwszy raz ktoś go pokonał, gratulacje niezła jesteś - powiedział Diego po czym dostał z łokcia w żebro od Agnes
-Zemszcze się - stanął za nią zielonooki i szepnął jej do ucha po czym zniknął.🌂🛡🌂
Emily i reszta prócz oczywiście Five'a siedzieli u niej w pokoju i rozmawiali, nagle do pokoju wszedł "tata"
- Za 30 minut wyjeżdżamy do domu nad jezioro, zbierajcie się - powiedział szybko i wyszedł.
Wszyscy prócz Emily rozeszli się do pokoi by się spakować.20 minut później wszyscy byli już spakowani i siedzieli w salonie rozmawiając. Tylko jak zwykle Five siedział w swoim pokoju.
-Emily pójdziesz zobaczyć co z Five'em (nie wiem jak to odmienić~ od autorki) -spytała Agnes szczerząc się do niej razem z loczkiem
-Ale czemu ja? - spytała blondynka
- Bo go lubisz- powiedział Klaus dalej sie uśmiechając do dziewczyny
- Ale ja go nie lubie - powiedziała blondynka i usłyszała ciche puf a kiedy sie odwróciła zobaczyła tylko troszke niebieskiego dymu - cholera słyszał to - powiedziała szybko pod nosem i wyszła z salonu kierując sie do pokoju bruneta.Zapukała delikatnie i czekała na jaką kolwiek odpowiedź
- Idź stąd - odpowiedział brunet zza drzwi. Blondynka otworzyła powoli drzwi i weszła do pokoju
- Czemu nie siedzisz z nami na dole - spytała cały czas mu się przyglądając
- Po co tu przyszłaś skoro mnie nie lubisz - powiedział oschle zielonooki odwracając głowe w strone okna - słyszałem, wiec nie zaprzeczaj - dopowiedział
- Ty mnie nie lubisz, więc czemu ja mam cię lubić - powiedziała i oparła sie o ściane krzyżując ręce
- Kto powiedział że cie nie lubię - odpowiedział dalej patrząc w okno
- Czyli mnie lubisz - powiedziała i uniosła kącik ust na myśl że może jednak ją lubi
-Nie - odpowiedział szybko odwracając głowe w jej strone
- No właśnie - odpowiedziała dziewczyna udając nie wzruszoną, ale tak naprawde było jej przykro. Nastała chwila ciszy
-Zaraz bedziemy jechać, złap mnie za reke teleportuje nas - powiedział i wyciągnął rękę do dziewczyny
- Nie - powiedziała lekko przestraszona
- Nie złapiesz mnie za rękę, bo mnie nie lubisz? - spytał marszcząc brwi
-Nie chodzi o to że cie nie lubie, poprostu- zaczęła ale po chwili ucichła
- poprostu...? -spojrzał na nią takim wzrokiem żeby kontynuowała
- nie ważne - powiedziała i odwróciła się w strone drzwi
-Może nie jestem najmilszy, ale możesz mi powiedzieć co Cię trapi - mówił podchodząc do niej
-Powiedziałam, że nie ważne - podniosła głos i wybiegła z pokoju.Wyjechali kilka minut temu z pod Academii. Dziewczyna cały czas myślała o rozmowie z chłopakiem "Może nie jestem najmilszy, ale możesz mi powiedzieć co Cię trapi" napewno nie jest najmilszy, ale taki uroczy, a jego oczy. Nie. Stop. Dziewczyna skarciła się w myślach i oparła głowe o szybę. Było strasznie gorąco, ponad 30° gotowali się w tym busie.
Dziewczyna czuła na sobie czyjś wzrok. Zaczęła się rozglądać po nastolatkach, aż wkońcu napotkała spojrzenie bruneta, który kiedy zauważył spojrzenie blondynki odwrócił natychmiast głowe w strone okna.Po godzinie jazdy dojechali. Wszyscy wysiedli i poszli do swoich pokoi. Tylko blondynka nie weszła do żadnego. Była tam pierwszy raz i nie wiedziała gdzie jest jej pokój. W tym czasie z pokoju wyszedł Five wiec postanowiła go o to zapytać
-Five, wiesz może gdzie jest mój pokój? - spytała lekko zdenerwowana
- obok mojego - uśmiechnął się i wszedł do łazienki. Dziewczyna skierowała sie do swojego pokoju i położyła się na łóżku. Po chwili do pokoju wpadł Klaus
- Blondi, ubieraj strój idziemy pływać - powiedział szybko i wyszedł. Blondynka niechętnie wstała z łóżka i wyciągnęła z walizki strój kompielowy i skierowała się do łazienki w obawie że ktoś może jej wejść do pokoju.Dziewczyna już przebrana wyszła z łazienki i nagle na kogoś wpadła, przez co wylądowała tyłkiem na zimnej posadzce
- Ała - mruknęła pod nosem i spojrzała do góry by zobaczyć na kogo wpadła
- Jak chodzisz - powiedział zdenerwowany brunet - Wow - mruknął pod nosem kiedy blondynka stanęła przed nim w samym stroju. Zmierzył ją wzrokiem, a ta go wyminęła i poszła za dom gdzie znajdowało się jezioro.Wstali w rzędzie kiedy staruszek zaczął mówić
- Zobaczymy kto pierwszy dopłynie do mostu - powiedział nie odrywając nosa od zeszytu w którym coś pisał. Wszyscy stanęli w jednym rzędzie na brzegu. Blondynka spojrzała na jezioro i zauważyła że most znajduje się dość daleko, ale stwierdziła że da radę. Usłyszeli słowo "trzy" i wystartowali do wody. Dziewczyna płynęła powoli i czekała aż reszta się zmęczy by móc popłynąć szybciej i wygrać.Płynęła sobie spokojnie aż nagle poczuła że ktoś złapał ją za noge, ta spanikowała i zaczęła się topić. Ostatnie co pamieta to, to że miała głowe już pod wodą, ktoś do niej podpłynął i nastała ciemność.
Obudziła się w swoim pokoju. Obok niej siedziała Agnes
- wkońcu się obudziłaś - powiedziała zmartwiona - przepraszam, to przezemnie się prawie utopiłaś - odparła i spuściła głowę
- Spokojnie, stawiam że to były tylko żarty wiec nie mam ci tego za złe, a chyba powinnam - powiedziała blondynka śmiejąc się i po chwili przytuliła brunetke a ta zrobiła to samo.
- Pamietasz coś? - spytała blondynke - zanim straciłaś przytomność - dopowiedziała
- Pamiętam że ktoś pływał koło mnie i że ktoś podpłynął i później nic, ciemność - powiedziała i zamyśliła się na chwile
- A wiesz kto do ciebie podpłynął? - spytała Agnes szeroko się uśmiejachąc
- Nie - odpowiedziała lekko zdziwiona
- Twój bohater, Five - powiedziała a blondynka zaksztusiła się własną śliną
- Że kto? - spytała próbując wyrównać oddech
- Dobrze słyszałaś - powiedziała brunetka i wyszła z pokoju.
Po chwili do pokoju weszła Allison
- Hej, jak sie czujesz? - spytała zmartwionym wzrokiem
- Wszystko dobrze - odpowiedziała - to prawda? - spytała mulatke
- prawda że co - spytała nie wiedząc o co chodzi
- Że to Five mi pomógł - mówiła czekając na odpowiedź
- Tak, był najdalej ale teleportował się do ciebie, specjalnie do ciebie - powiedziała i ruszyła zabawnie brwiami
- Pewnie sie tego uczyliście, jak zwykle chciał wyjść na tego najlepszego dlatego to zrobił - powiedziała blondynka - która godzina? - spytała mulatke
- Za 5 minut piętnasta - powiedziała i skierowała się do drzwi - a, I Five zasypuje Agnes pytaniami jak sie czujesz bo boi się sam tu wejść i cię o to zapytać - powiedziała i wyszła.Dziewczyna leżała cały czas w stroju, ubrała tylko koszulke i legginsy ponieważ nie dostała jeszcze mundurka. Wyszła z pokoju i usłyszała czująś rozmowe, a mianowicie Five I Agnes
- Five, wszyscy wiemy że Emily ci się spodobała przyznaj się wkońcu - mówiła podniesionym głosem do chłopaka
- Zwariowałaś? Nie podoba mi się ta przybłęda, kijem bym jej nie tknął, po co wogóle ona dołączyła do Academii - powiedział i po chwili usłyszeli szybkie kroki na korytarzu i trzaśnięcie drzwiami
- Chyba to słyszała idioto - powiedziała zdenerwowana Agnes, nie znaja się z blondynką długo ale sie bardzo polubiły
- Cholera - powiedział pod nosem i chciał wyjść z pokoju ale brunetka go wyprzedziła i była pierwsza. Stała pod drzwiami chwile, aż wkońcu zapukała
- Cholera nie widzicie że zajęte? - spytała płaczliwym i zdenerwowanym głosem blondynka
- Otworzysz? To ja Agnes - powiedziała brunetka, blondynka wstała z pod drzwi przy których siedziała, wytarła policzki od łez i otworzyła drzwi
- Ej, co się stało - spytała Agnes i przytuliła brunetke
- Nic takiego, poprostu coś mi się przypomniało - powiedziała i uśmiechnęła się sztucznie. Brunetka udawała że jej uwierzyła, ale wiedziała że dziewczyna skłamała.Blondynka poszła do pokoju i położyła się na łóżku. Postanowiła że nie pójdzie na obiad, zaczęliby zadawać pytania. Chwile myślała nad tym co powiedział brunet. Może ma racje, może nie powinna przychodzić do Academii jest tylko przybłędą. Myślała tak jeszcze chwile i zasnęła.
Do następnego :)
CZYTASZ
It Was Meant To Be | Five Hargreeves
Fanfic*Wszyscy maja 15 lat* *Ben nie żyje* *Apokalipsy nie ma* *Akcja sie toczy w 2019 roku(tak jak w serialu)* Zapraszam :)