Rozdział 8

339 11 1
                                    


-Bo co? - spytałem się odwracając głowę. - Co, spodobało ci się dręczenie mnie? - mężczyzna wściekły, szybkim ruchem wszedł na łóżko i zawisł nade mną.

-Ponieważ, podobasz mi się cholernie.  

-Nie wierze ci - nagle mnie pocałował. Szarpnąłem jedynie rękami, które były przywiązane. Nie wiedziałem też jak mam oddać pocałunek. Chłopak wręcz mnie zaatakował. Czułem, jak robię się cały czerwony.

-Dalej mi nie wierzysz? - spytał patrząc mi prosto w oczy. Nie wiedziałem, co mu odpowiedzieć. Próbowałem złapać oddech.

-Tak. Dalej nie wierze - i to był błąd.

-Ach, tak? Teraz pokaże cię na, co mnie stać - jednym ruchem roztargał moją bluzkę. Od razu zassał się na moim sutku. Jęknąłem cicho próbując się powstrzymać od kolejnych.

Yoongi nie patyczkował się. Po chwili nie miałem spodni, a moje rozszarpane bokserki poleciały na drugi koniec pokoju. Wszystko tak szybko się działo. Jego usta czułem wszędzie. Dosłownie. Czułem się z nim idealnie. Wszedł powoli we mnie. Po dłuższej chwili było tak przyjemnie, że zapomniałem o wszystkim. Nawet o tych najgorszych rzeczach i głupim zakładzie. Byłem w innym magicznym świecie. Pewnym momencie jego pchnięcia stały się na tyle intensywne, że jęczałem, jak laski z pornolów.

-Yoongiś.... - powiedziałem dochodząc na nasz brzuchy, a on po chwili we mnie.

-Dalej mi nie wierzysz? - wysapał. Czułem jego oddech na swoich ustach. Znów złączył nasze wargi. Pogłębiałem od razu chodzi tym razem był taki delikatny i leniwy, pełny namiętności. Zamruczałem z przyjemności i odsunąłem się od niego.

-Wierze Yoongisiu.

**✿❀ ❀✿**

Kochani wracam tu po długiej przerwie. Pewnie sądzicie, że to koniec, ale spokojnie za niedługo się wszystko rozkręci.

 ℕ𝕠𝕥𝕚𝕗𝕚𝕔𝕒𝕥𝕚𝕠𝕟Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz