2. Świat Fantazji

10 2 0
                                    

W końcu jestem, w końcu dotarłam!

- Nisho spójrz! Jakie śmieszne zwierzątka! A może to pelikany albo wiewiórki! Haha, jakie cudowne stworzenia!- Biegłam coraz to dalej oglądając otoczenie dookoła. Miasteczko było rzeczywiście przeurocze, było tu wiele żyjątek, dookoła rozbrzmiewała muzyka tańczących liści na wietrze.

Były tu przyjazne sowy, o różnym upierzeniu. Jedna sowa była żółta, druga czerwona, a trzecia była brązowa! Oj przepraszam, był!

- Ah Nisho spójrz! jak tu wspaniale! Jestem taka szczęśliwa móc patrzeć na to wszystko haha!

- Wiem Laby, to dla ciebie, to twój świat, jest tu wszystko co piękne i słodkie, wszystko dla ciebie.- Odezwała się Nisha, a ja jedynie mocno lustro przytuliłam.

- Jeju Nisho! Wszystko tutaj wydaje się być takie normalne, chodź podejdziemy do tej sowy!

Nie czekając na odpowiedź, ruszyłam przed siebie, mijałam piękne ciemno niebieskie otoczenie, drzewo, które rosło na środku miasteczka sprawiało wrażenie jakby mieszkało tu od wielu lat!

Obejrzałam je dokładnie, było biało granatowe, a liście w kolorze czerni. Poczułam się przez chwilę nieswojo, czym jest właściwie czerń, czemu kojarzy mi się tak negatywnie.

Krr....g....z.....r....m....

Czemu czerń jest taka piękna i przyzwoita!

- Niesamowite Nisho jak tu jest pięknie! Czuję się niesamowicie zrelaksowana i chodzenie po tej ziemi jest takie przyjemne, cieszę się, że jesteś tu ze mną.

Idąc dalej zauważyłam małe śpiące stworzonko, nie mogłam się powstrzymać, żeby do niego podejść i popatrzeć.


- Jejuniu! Jaki jesteś słodki, mały słodziaku! Oplotłeś się wśród ciemno-niebieskich kwiatów i białych gałązek drzewa i sobie śpioszkasz! Niesamowite jaki jest słodki i taki śnieżnobiały! Uwielbiam wszystko co białe i ładne, a do tego taki mięciut...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jejuniu! Jaki jesteś słodki, mały słodziaku! Oplotłeś się wśród ciemno-niebieskich kwiatów i białych gałązek drzewa i sobie śpioszkasz! Niesamowite jaki jest słodki i taki śnieżnobiały! Uwielbiam wszystko co białe i ładne, a do tego taki mięciutki!- delikatnie położyłam dłoń na jego grzbiecie by poczuć delikatność jego futerka. Ledwo panując nad emocjami szepnęłam do Nishy:

- Mega mięciutki! Hihi- Widząc jak otworzył jedno oko, natychmiast go przeprosiłam i odeszłam, żeby mu nie przeszkadzać. 

Podeszłam następnie do brązowej sowy.

- Uszanowanko! Kim jesteś?- zapytałam szczęśliwa.

- ...Najnowsze badania naukowe wykazały, że grzyby właśnie osiągnęły wyższy stopień ewolucji i dlatego też mogą już biegać!- powiedział po czym wrócił do swoich notatek.

- Grzyby mogą biegać?! Ale to jest ekscytujące, słyszałaś Nisho?!

Nadeszła pora na szarą sowę.

- Dzień dobry! Jak się masz?

- Heja! Miłego dnia życzę!- odezwała się sowa, na co klasnęłam w dłonie.

- Jestem Laby, a to jest Nisha, jest moją przyjaciółką, a ty kim jesteś sówko?

- Nazywam się Camille i organizuje tutaj treningi oraz walki z innymi, daj znać jakbyś czegoś potrzebowała!

- Jasne! Dziękuję, do zobaczenia!- Miło się uśmiechnęłam i pomachałam na pożegnanie, muszę zwiedzić jeszcze całe miasteczko, ale czuję się już trochę zmęczona tym ciągłym chodzeniem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jasne! Dziękuję, do zobaczenia!- Miło się uśmiechnęłam i pomachałam na pożegnanie, muszę zwiedzić jeszcze całe miasteczko, ale czuję się już trochę zmęczona tym ciągłym chodzeniem. 

Przeciągnęłam się i ziewnęłam przytulając Nishę mocno do siebie.

- Chodźmy spać, zmęczyłam się, jutro też jest dzień, powiedz Nisho, co będzie jutro!

- Nikt tego nie wie Laby, nie można powiedzieć o tym co będzie, ale jeśli czegoś mocno chcesz to możemy doprowadzić do tego by to się stało.

- To wspaniałe miejsce... Kocham  tu być, czuję jakbym należała tu od samego początku, to... Moje miejsce.

- Twoje Laby, nikt więcej nie ma tu dostępu, jesteśmy tu tylko my i ci mieszkańcy.

Nisha... Czuję jakby od zawsze siedziała mi na barkach, wspierała i pomagała, rozśmieszała i pocieszała. Nisha jest wspaniałą kompanką. Zastanowiłam się przez chwilę nad sobą i swoją tożsamością.

- Pomóż mi Nisho! Chce się dowiedzieć kim tak na prawdę jestem. 

- Podejdź do Źródła Wspomnień Laby..

- Jakiego? Och? A co to?- spojrzałam w bok i zauważyłam wielkie lustro, jakby odbicie fontanny, podeszłam do niego spokojnie, czemu wcześniej go tu nie zauważyłam.

- Jakiego? Och? A co to?- spojrzałam w bok i zauważyłam wielkie lustro, jakby odbicie fontanny, podeszłam do niego spokojnie, czemu wcześniej go tu nie zauważyłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z jego ram wyciekała woda, a w środku rozbrzmiewała jakaś muzyka, woda w środku szemrała coś do mnie. Było cicho i w jednej sekundzie zrobiło się ciemno, mrocznie.

Widziałam już tylko blask padający ze źródła. Nie było w nim mojego odbicia, woda tam ciągle krążyła i wylewała się dookoła.

Nie myśląc o tym co się wydarzy, zaufałam Nishy i przyłożyłam dłoń do źródła wody, zamknęłam oczy, poczułam jak przez moje całe ciało przechodzi prąd zimnej wody, zdałam sobie sprawę, że jestem właśnie teraz w tym lustrze, nie było dookoła Nishy, spanikowałam.

Zrobiło się ciemno, zimno, mrocznie.

Zrobiło się tak, ale ufam Nishy, nie chciałaby mnie skrzywdzić.

Ufam jej całkowicie, bez zarzutu.

To moja jedyna przyjaciółka, która zawsze pomoże.

Zawsze.

Podróż zagubionej [Elsword-Laby Story]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz