— Witaj Księżycowa Gwiazdo — miauknęła błękitno-szara przywódczyni, a czarny przywódca już wiedział gdzie jest.
— Wojna ostateczna nadchodzi wielkimi krokami i już jest w lesie. Pośpiesz się Księżycowa Gwiazdo za nim będzie za późno na przygotowanie — miauknęła błękitno-szara przywódczyni i na świeżej polanie pojawiła się najpierw krew, a potem pełno sierści.
— Co to ma znaczyć? — miauknął zdezorientowany czarny przywódca, gdy zobaczył jeszcze koty, które walczyły z innymi kotami.
— Pośpiesz się... — miauknęła błękitno-szara przywódczyni, a potem rozpłynęła się w powietrzu jak cała krwawa walka wokół.
Czarny przywódca szybko się obudził, a w głowie wciąż słyszał „Pośpiesz się...", które wypowiedziała błękitno-szara przywódczyni przed zniknięciem „Co to miało znaczyć?" Zapytał siebie w myślach czarny przywódca, a potem wyszedł przed swoje legowisko uważając, żeby nie obudzić sióstr. Na szczęście wszyscy spali, a czarny przywódca się uspokoił, że ta wojna to tylko sen, ale wiedział, że za długo nie będzie się cieszył spokojem, bo za kilka dni będzie prawdziwa wojna. Wojna ostateczna
Czarny przywódca znowu poszedł na swoje legowisko i odrazu zasnął mając jeszcze w głowie ostatnie słowa błękitno-szarej przywódczyni „Pośpiesz się..."
***
— Ognista Łapo idź do Wysokich Sosen aż do Wielkiej Łąki i złów coś po drodze, a potem wróć tu, i czekaj z całą zwierzyną aż do mojego powrotu — miauknął czarny przywódca, a rudy kocurek kiwnął głową i szybko pobiegł w stronę Wysokich Sosen, a czarny przywódca pobiegł w stronę Wielkich Jaskiń przypominając sobie przepowiednię błękitno-szarej przywódczyni „Wojna ostateczna nadchodzi wielkimi krokami i już jest w lesie. Pośpiesz się Księżycowa Gwiazdo za nim będzie za późno na przygotowanie".
Gdy był już na miejscu wyczuł zapach królika, ale już był padliną, więc ktoś go musiał zjeść. Gdy czarny przywódca podszedł bliżej zapachu padliny wyczuł też kota, ale na szczęście był już stary, więc musiał stąd pójść, gdy wyczuł patrol poranny, ale czarny przywódca wiedział, że jeszcze wróci, bo zostawił łóżko z mchu w jaskini, a po chwili czarny przywódca poczuł też nieprzyjaciela w innych jaskiniach i zobaczył, że w każdej jaskini było łóżko kota, a łóżko przywódcy jak się domyślał było w jaskini, od której był odór padliny. Czarny przywódca wziął padlinę w pysk i pobiegł szybko przed siebie, żeby nie spotkać jak podejrzewał kotów z klanu Cienia.
***
— Ognista Łapo jak dużo złapałeś! — miauknął radośnie czarny przywódca patrząc na dwa wróble, trzy sójki i pięć myszy.
— A czemu ty masz tylko królika, którego już czuć padliną? — miauknął zdziwiony rudy kocurek, że przywódca jego klanu nic nie złapał.
— Ognista Łapo, bo to nie jest zwykły królik to królik, który jest dowodem na to, że klan Cienia jest na naszym terenie — miauknął czarny przywódca, a rudy kocurek na słowa, że najdzikszy klan, który był przed ich klanami skulił się, a czarny przywódca wziął jeszcze w pysk mysz i machnął ogonem na znak, że trzeba już wracać do obozu.
Gdy byli już w obozie Ognista Łapa poszedł zanieść zdobycze na stos ze zwierzyną, a czarny przywódca podszedł do Szarej Pręgi i Ognistej Gwiazdy, i machnął ogonem na znak, że mają iść do jego legowiska.
— O co chodzi Księżycowa Gwiazdo? — miauknął pytająco szary kocur, gdy wszedł do legowiska czarnego przywódcy, a czarny przywódca przysunął do niego padlinę.
— Znalazłem to w Wielkich Jaskiniach i wyczułem też w jaskiniach zapach kotów, a jeszcze widziałem łóżka z mchu, i podejrzewam, że to mogą być koty z klanu Cienia — miauknął czarny przywódca patrząc na rudego przywódcę i szarego kocura.
— Tak, to jest klan Cienia i widać, że dbają o siebie, jeśli nie dojedli chudego królika — miauknął szary kocur wąchając padlinę.
— Ale jak, przecież nawet kot w porę nowych liści dokańcza jedzenie — miauknął rudy przywódca.
— No pamiętam, że dwunożni karmili mnie jedzeniem, które było tak syte, że nie jadłem przez pół dnia, więc może po prostu podchodzą do siedlisk dwunożnych, a dwunożni dają im jedzenie z litości, a koty z klanu Cienia potem idą do lasu i przychodzą do siedlisk dwunożnych następnego dnia — miauknął czarny przywódca, a rudy przywódca i szary kocur kiwnęli głową na zgodę, że może tak być.
— Musimy być już gotowi do wojny w każdej chwili, jeżeli są już na terytorium klanu Rubin to za chwilę będą w naszym obozie gotowi do ataku — miauknął szary kocur, a dwaj przywódcy kiwnęli głowami na zgodę, a czarny przywódca poszedł w stronę czubka Wysokiego głazu.
— Wszystkie koty wystarczająco dorosłe, by samodzielnie polować zbiorą się pod Wysokim głazem — miauknął czarny przywódca, a wszystkie koty zebrały się pod Wysokim głazem. — Dzisiaj znalazłem kości królika w Wielkich Jaskiniach, które jak mówi Ognista Gwiazda i Szara Pręga pachną klanem Cienia, więc niewolno wam tam teraz polować tylko macie patrolować i ta grupa, która tam będzie patrolować musi się składać z sześciu wojowników i dwóch uczniów, a inne patrole i patrole łowieckie muszą składać się z trzech wojowników i jednego ucznia — miauknął czarny przywódca, a pod Wysokim głazem rozległy się szepty, a czarny przywódca uciszył ich ogonem. — Musimy się przygotować na wielką wojnę — miauknął czarny przywódca, poczym machnął ogonem na znak, że można się rozejść.
— W patrolu południowy będą Ognista Gwiazda, Fiołkowy Pazur, Rdzawe Tchnienie, Nagietkowe Pióro, Mysi Skok, Wodny Pysk, Jarzębinowa Łapa i Bukowa Łapa, a w patrolu łowieckim będą Szara Pręga, Mroczna Nadzieja, Krwawe Niebo i Lwia Łapa — miauknęła czarno-biała kotka, a wszyscy poszli tam gdzie wskazała im zastępczyni.
Czarny przywódca poszedł do swojego legowiska, a potem zasnął.
— Witaj Księżycowa Gwiazdo — miauknęła błękitno-szara przywódczyni, a czarny przywódca zastanawiał się czemu on znów tu jest.
— Musisz się pospieszyć, bo inaczej stracisz wszystkich, których kochasz! —miauknęła już stanowczo błękitno-szara przywódczyni patrząc ostro na czarnego przywódcę.
— Musisz się pospieszyć!!! — miauknęła błękitno-szara przywódczyni, a potem znowu było wiele krwi i sierści, a potem była ciemność, a jak znowu otworzył oczy zobaczył jego siostry i wszystkie inne koty, a potem znikły, i znowu pojawiła się Błękitna Gwiazda.
— Musisz się pospieszyć!!! Twój wróg się zbliża! — miauknęła błękitno-szara przywódczyni, a potem znikła razem z całą polaną, a czarny przywódca się obudził i już wiedział jaki to wróg, ale wyszedł na wypadek gdyby sen był prawdą, ale wojna nie była jeszcze teraz, ale będzie..., a potem poszedł znowu spać.
CZYTASZ
Wojownicy. Nowa Era. Powrót Klanów ✔️
RandomKsiążka jest pierwszym tomem z mojej wojowniczej serii, a sam tom jest w korekcie, więc proszę o cierpliwość z czekaniem na rozdziały. Były klany, cztery klany... Nazywały się Klan Pioruna, Klan Rzeki, Klan Cienia i Klan Wiatru, a każdy członek...