Rozdział 14 - wojna ostateczna

27 6 2
                                    

Czarny przywódca odrazu po wstaniu poszedł do stosu ze zwierzyną i zobaczył, że musiał spać bardzo długo po tej przepowiedni, a gdy sięgał już po kruka usłyszał szelest przed przejście do obozu i wbiegł przez kolcoliście spanikowany Lwia Łapa.

— Klan Cienia atakuje!!! — miauknął spanikowany szylkretowy uczeń. „To miała na myśli Błękitna Gwiazda" pomyślał czarny przywódca.

— Niech wszystkie karmicielki chronią kocięta! — miauknął szybko czarny przywódca i pobiegł za obóz.

Biegł przed siebie słysząc syki i fuknięcia swojej szylkretowej siostry, która była w patrolu porannym, a gdy dotarł na miejsce rzucił się na kota, który miał już ugryźć szylkretową przywódczynię w szyję, a potem ugryzł brązowego kota w nogę, a brązowy kocur pobiegł w grupę kotów, a czarny przywódca w swoją razem z szylkretową siostrą.

— Widać, że znowu się spotykamy Ognista Gwiazdo. I widać też, że tylko ja zostałem ze swoim klanem, i nie muszę brać kociąt do walki — miauknął czarny kocur, który był przywódcą grupy kotów patrząc na czterech przywódców.

— Jak chcesz wiedzieć Mroczna Gwiazdo to są przywódcy nowych czterech klanów, ale nie tu miejsca dla ciebie! — miauknął wkurzony już rudy przywódca.

— Nie stresuj się pieszczoszku, bo ci się futerko zjeży — miauknął kpiąco czarny przywódca, a czarny przywódca nie wiedział przez chwilę o co chodzi „Czy Ognista Gwiazda był kiedyś kotem domowym?" Czarnego przywódcę karciło by zapytać rudego przywódcę o jego pochodzenie, ale wiedział że może o to zapytać potem i też wtedy on sam mu zdradzi skąd jest.

— Dość tego! — miauknął rudy przywódca i rzucił się na czarnego przywódcę, a po nim wszystkie koty z dwóch stron tez się rzuciły na siebie. Zaczęła się wojna ostateczna.

Wszędzie było dużo krwi, a czarny przywódca zobaczył, że Ognista Łapa walczy z o wiele starszym wojownikiem, a czarny przywódca już chciał mu pomóc, ale rudy uczeń powalił białego wojownika i ugryzł go w kark, a czarny przywódca już nie musiał reagować, a czarny przywódca zobaczył, że rudy przywódca walczył jeszcze z Mroczną Gwiazdą. Nikt nie chciał im przeszkodzić i walczyli z innymi, ale Księżycowa Gwiazda wiedział, że Ognista Gwiazda nie da sobie rady sam, więc podbiegł do Mrocznej Gwiazdy, ale drogę do niego zasłonił brązowy kocur, i skoczył na czarnego przywódcę, a ten odrazu go zrzucił, a brązowy kocur padł przy Szarej Prędze, który radził sobie z półprzytomnym wojownikiem, a czarny przywódca biegł z impetem z otwartym pyskiem wycelowanym w Mroczną Gwiazdę. Mroczna Gwiazda niespodziewający się ataku walczył cały czas z Ognistą Gwiazdą, ale gdy poczuł straszny ból w szyi opuścił łapy i zamknął od razu oczy.

— To było jego ostatnie życie! — miauknął uradowany brązowy kocur, który podszedł do Księżycowej Gwiazdy.

— Dziękujemy, nie chcieliśmy was atakować, ale on nam kazał, bo inaczej umrzemy z jego łapy — miauknął brązowy kocur do Księżycowej Gwiazdy, a wszystkie koty ledwo wstały i podeszły do nieżywego ciała ich przywódcy.

— Czy możemy do was dołączyć? — miauknął szylkretowy kocur wychodzący z tylu tłumu.

— Oczywiście! Wszystkie koty są tu miłe widziane — miauknął uradowany czarny przywódca, który cieszył się z nowych kotów w klanie.

Gdy czarny przywódca wrócił ze wszystkimi kotami do obozu machnął ogonem na znak, żeby Ognista Gwiazda poszedł do jego legowiska.

— Czemu Mroczna Gwiazda powiedział na ciebie pieszczoch? — miauknął czarny przywódca, gdy weszli do legowiska przywódcy.

Wojownicy. Nowa Era. Powrót Klanów ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz