Chapter 10

7.8K 376 211
                                    

Severus właśnie wrócił do Hogwartu. Chciał tylko złożyć własne wymówienie na biurku dyrektora. Widział, jak wiele rodzin wyjeżdża ze swoimi dziećmi. Zostawił Harry'ego pod opieką Narcyzy. Lucjusz szedł obok niego a Czarny Pan został z chłopcem, co było najlepsze, ponieważ mężczyzna wciąż był wściekły na Dumbledore'a.

Severus otrzymał już kilka sów od Dumbledore'a, pytającego, kiedy on i Harry wrócą. Zignorował sowy, co spowodowało, że pojawiło się ich jeszcze więcej. Niektóre nigdy nie wróciły do Hogwartu.

Lucjusz uniósł brew, kiedy zobaczyli Lady Longbottom wychodzącą z Hogwartu z Neville'em. - Nie sądziłem, że jacyś Gryfoni odejdą. - Zastanawiał się, czy kobieta specjalnie poszła do dyrektora, by nakrzyczeć na niego, sądząc po minie Neville'a, zrobiła to.

- Wydaje mi się, że kilku odchodzi. - Przez ostatnie kilka dni Rita była bardzo zajęta, opowiadając nowe historie, przeprowadzając wywiady z uczniami i ich rodzicami. Znalazła i zredagowała nawet poprzednie artykuły na przestrzeni dziesięcioleci, o problemach z Dumbledore'em, który przymykał oczy na wybryki Gryfonów.

Severus wiedział, że artykuł Rity o tym, jak Weasley umieścił Harry'ego w szpitalu, wywołał ogromne oburzenie z powodu tego, co jest dozwolone w Hogwarcie. Korneliuszowi Knotowi trudno było sprawić, aby opinia publiczna uważała, że nie wiedział, co się dzieje. Madam Bones również wywierała duży nacisk. A Rita była w pobliżu, Severus był pewien, że wszystko, co podsłuchała znajdzie się w gazecie. Z przyjemnością przeczytał o reakcji Dumbledore'a.

Snape wiedział również, że Minerwa, Filius, Pomona i Poppy złożą swoje wymówienia, kiedy Lucjusz i on przyjdą. - Zastanawiam się, czy uda mu się utrzymać szkołę otwartą do końca roku szkolnego.

Lucjusz nie rozmawiał z personelem, ale wiedział, że Rada chce, aby Dumbledore zniknął i żałował, że uczniowie będą uczęszczać do Irlandzkiej Szkoły Magii. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że to wszystko z powodu ich ślepej wiary w Dumbledore'a. - Na podstawie tego, co widzę i reakcji, jaką otrzymałem od Zarządu, może nawet nie mieć pracy do końca dnia.

Severus spojrzał na niego. - Co się stanie, jeśli wszyscy się wypiszą?

- Hogwart powróci do Toma i Harry'ego. Sprawdziłem to zeszłej nocy. Wygląda na to, że bez dyrektora, wraca do dziedziców założycieli. Będziemy musieli zdecydować, czy pozostanie szkołą, czy też przekształcić Hogwart w coś innego. - Ostatniej nocy zajął się szukaniem wszystkich żywych dziedziców. Miał zamiar przekazać Czarnemu Panu, że tylko on i Harry zostali ostatni. Zastanawiał się, czy Dumbledore doprowadził do końca wszystkich innych dziedziców.

Severus wiedział, że będzie musiał porozmawiać o tym z Czarnym Panem i Harrym. Nie był pewien, czy też chciałby od razu wrócić do Hogwartu, ponieważ Irlandzka szkoła otworzyła swoje drzwi dla wszystkich. Harry natomiast wciąż dochodził do siebie i miał pobierać lekcje w ich tymczasowym domu do przyszłego tygodnia, dopóki nie przeprowadzą się do odnowionego domu Severusa. - W pewnym sensie smutne. Gdyby Dumbledore dobrze wykonywał swoją pracę, Hogwart nadal byłby otwarty. - Odezwał się głos po ich lewej stronie.

Nie skomentowali, kontynuując spacer. Słyszeli, jak wielu rozmawiało na ten temat i komentowało własne doświadczenia z dyrektorem, odnośnie spraw do których nie chciał się przyznać. Severus zobaczył blond włosy Rity i wiedział, że miała wszystko, czego tylko chciała.

_______________________________________________________

Severus widział, że wszyscy z personelu oprócz Hagrida i Sybilli byli gotowi złożyć swoje wymówienia. Nie był tym zdziwiony. Hagrid i Sybilla widzieli tylko same dobro w Dumbledorze, który upewnił się, że nigdy nie odwrócą się od niego. Hagrid nigdy nie przyjąłby do wiadomości jakiegokolwiek złego słowa o dyrektorze. Sybilla natomiast była pijakiem, bojącym się opuścić zamek.

Lata Harry'egoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz