CZ.2

494 25 8
                                    

Pov.Kinga

Wstałam dzisiaj o 6:00, ponieważ na 9:30 miałyśmy lot do Bostonu, nie mogę w to uwierzyć, że ja, ta potrzepana Kinga idzie na studia no ale cóż wstałam i poszłam od razu pod prysznic tam umyłam ciało czekoladowym żelem pod prysznic a włosy truskawkowym szamponem, umyta wyszłam i owinęłam się ręcznikiem a następnie wysuszyłam włosy i nałożyłam na rzęsy odrobinę masakry nie nakładałam na siebie więcej makijażu bo nie chciało mi się i nie widziałam sensu w tym no ale dobra...owinięta ręcznikiem poszłam do swojego pokoju i ubrałam ubrania które wczoraj przygotowałam, czyli niebieskie dresy z adidasa i biały top na szelkach na rękę nałożyłam gumkę do włosów i na szyje zawiesiłam słuchawki nauszne do tego wzięłam do reki bluzę i na plecach nałożyłam kan kena gotowa zeszłam na dół gdzie czekała już na mnie ciocia i Magda wszystkie razem udałyśmy się do auta a następnie na lotnisko...

C-Tylko uczcie mi się tam pinie i nie wracajcie z dzieckiem...

K-Oj ciociu o mnie się nie bój to Magda ma chłopaka...

M-Ale to twoja miłość życia jest na tym uniwersytecie...

C-Dobra starczy już...chodźcie tu

Podeszłyśmy do cioci i mocno ją przytuliłyśmy i właśnie w takich momentach brakuje mi rodziców....

C-Nie mogę uwierzyć, że już idziecie na studia, pamiętam jak byłyście takie malutkie, że ledwo sięgałyście mi do kolan a teraz...idą widzę przyszłe studentki Harvard'u...

-OSOBY KTÓRE LECĄ DO BOSTONU PROSIMY O UDANIE SIĘ NA ODPRAWĘ-

K-Musimy już iść ciociu...napiszę jak wylądujemy...

C-Dobra trzymajcie się...

Po pożegnaniu z ciocią udałyśmy się na odprawę i na szczęście wszystko posżło bez komplikacji, w samolocie byłyśmy już o 9:20 a w powietrzu już o 9:45 Magda poszła od razu spać a ja postanowiłam poczytać trochę o Harvardzie jednak już po 10 minutach czytania usnęłam...

-PROSZĘ ZAPIĄĆ PASY BEZPIECZEŃSTWA ZA CHWILĘ LONDUJEMY-

Obudził mnie dźwięk informujący o tym że londujemy zapięłam pasy i obudziłam Magdę, ona również zapięła pasy i czekałyśmy aż samolot wyląduje.Już po 30 min byłyśmy na ziemi a po niecałych 40 minutach już w taksówce 

M-Nie mogę się doczekać aż zobaczę Kio i resztę

K-No tylko pamiętaj, że masz chłopaka

M-Właśnie Tyler to mój chłopak a Kio to tylko przyjaciel...

K-Na pewno tylko?

M-Tak, chyba tak, dobra Kinga bo zaczynasz mieszać mi w głowie 

K-haha to ty sama mieszasz...

T-Już jesteśmy

Dałyśmy taksówkarzowi pieniądze za transport i podziękowałyśmy za to, że wyją nam nasze bagaże z bagarznika, a następnie udałyśmy się na kampus gdzie czekał na nas Kio, Bryce, Quinton i jeszcze jakiś chłopak w czarnych włosach, był nawet przystojny Kinga o czym ty myślisz

CH-Hej dziewczyny

Ki-Poznajcie Bleyka ( nw jak się piszę xd)

K-Hej jestem Kinga a to Magda...

Bl-Moje imię już poznałaś, miło cię poznać

K-Mi ciebie również 

B-Dobra gołąbeczki chodźmy już po kluczyki do waszego pokoju

M-Dobry pomysł

Udałyśmy się do dziekana a następnie do naszego nowego pokoju, no co mam powiedzieć pokój jak każdy inny posiedziałyśmy jeszcze w nim z chłopakami, a o godzinie 10:00 oni poszli a mu o 12:00 udałyśmy się do snu...

#JEST PIERWSZA CZĘŚĆ MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ PODOBAŁA I W OGÓLE BAJO#


Znowu razem-druga cz. Bad boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz