Pov.Kinga
Wstałam dzisiaj o 6:00, ponieważ na 9:30 miałyśmy lot do Bostonu, nie mogę w to uwierzyć, że ja, ta potrzepana Kinga idzie na studia no ale cóż wstałam i poszłam od razu pod prysznic tam umyłam ciało czekoladowym żelem pod prysznic a włosy truskawkowym szamponem, umyta wyszłam i owinęłam się ręcznikiem a następnie wysuszyłam włosy i nałożyłam na rzęsy odrobinę masakry nie nakładałam na siebie więcej makijażu bo nie chciało mi się i nie widziałam sensu w tym no ale dobra...owinięta ręcznikiem poszłam do swojego pokoju i ubrałam ubrania które wczoraj przygotowałam, czyli niebieskie dresy z adidasa i biały top na szelkach na rękę nałożyłam gumkę do włosów i na szyje zawiesiłam słuchawki nauszne do tego wzięłam do reki bluzę i na plecach nałożyłam kan kena gotowa zeszłam na dół gdzie czekała już na mnie ciocia i Magda wszystkie razem udałyśmy się do auta a następnie na lotnisko...
C-Tylko uczcie mi się tam pinie i nie wracajcie z dzieckiem...
K-Oj ciociu o mnie się nie bój to Magda ma chłopaka...
M-Ale to twoja miłość życia jest na tym uniwersytecie...
C-Dobra starczy już...chodźcie tu
Podeszłyśmy do cioci i mocno ją przytuliłyśmy i właśnie w takich momentach brakuje mi rodziców....
C-Nie mogę uwierzyć, że już idziecie na studia, pamiętam jak byłyście takie malutkie, że ledwo sięgałyście mi do kolan a teraz...idą widzę przyszłe studentki Harvard'u...
-OSOBY KTÓRE LECĄ DO BOSTONU PROSIMY O UDANIE SIĘ NA ODPRAWĘ-
K-Musimy już iść ciociu...napiszę jak wylądujemy...
C-Dobra trzymajcie się...
Po pożegnaniu z ciocią udałyśmy się na odprawę i na szczęście wszystko posżło bez komplikacji, w samolocie byłyśmy już o 9:20 a w powietrzu już o 9:45 Magda poszła od razu spać a ja postanowiłam poczytać trochę o Harvardzie jednak już po 10 minutach czytania usnęłam...
-PROSZĘ ZAPIĄĆ PASY BEZPIECZEŃSTWA ZA CHWILĘ LONDUJEMY-
Obudził mnie dźwięk informujący o tym że londujemy zapięłam pasy i obudziłam Magdę, ona również zapięła pasy i czekałyśmy aż samolot wyląduje.Już po 30 min byłyśmy na ziemi a po niecałych 40 minutach już w taksówce
M-Nie mogę się doczekać aż zobaczę Kio i resztę
K-No tylko pamiętaj, że masz chłopaka
M-Właśnie Tyler to mój chłopak a Kio to tylko przyjaciel...
K-Na pewno tylko?
M-Tak, chyba tak, dobra Kinga bo zaczynasz mieszać mi w głowie
K-haha to ty sama mieszasz...
T-Już jesteśmy
Dałyśmy taksówkarzowi pieniądze za transport i podziękowałyśmy za to, że wyją nam nasze bagaże z bagarznika, a następnie udałyśmy się na kampus gdzie czekał na nas Kio, Bryce, Quinton i jeszcze jakiś chłopak w czarnych włosach, był nawet przystojny Kinga o czym ty myślisz
CH-Hej dziewczyny
Ki-Poznajcie Bleyka ( nw jak się piszę xd)
K-Hej jestem Kinga a to Magda...
Bl-Moje imię już poznałaś, miło cię poznać
K-Mi ciebie również
B-Dobra gołąbeczki chodźmy już po kluczyki do waszego pokoju
M-Dobry pomysł
Udałyśmy się do dziekana a następnie do naszego nowego pokoju, no co mam powiedzieć pokój jak każdy inny posiedziałyśmy jeszcze w nim z chłopakami, a o godzinie 10:00 oni poszli a mu o 12:00 udałyśmy się do snu...
#JEST PIERWSZA CZĘŚĆ MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ PODOBAŁA I W OGÓLE BAJO#
CZYTASZ
Znowu razem-druga cz. Bad boy
Teen FictionPo roku znowu na wpadają, czy ich uczucia odrodzą się na nowo czy zostaną przyjaciółmi? Dowiecie się tego czytają te opowiadanie Uwaga! Opowiadanie może zawierać wulgaryzmy i sceny 18+