cz.5

527 29 8
                                    

Pov.Kinga

Obudziłam się w ramionach Blake i muszę przyznać, że to naprawdę fajne uczucie, po chwili obudził się również on i kiedy się już ogarnęłam razem poszliśmy na śniadanie ja tradycyjnie wzięłam naleśniki a Blake wybrał gofry trochę dziwnie bo jak jadłam śniadanie z Noah zawsze braliśmy razem wielką ilość naleśników z bitą śmietaną i zazwyczaj wychodziło że ja jadłam dwa opcjonalnie trzy a Noah resztę będzie mi tego brakować bo w drodze do jadalni Blake powiedział mi że nie lubi naleśników....kurwa Kinga przestań ich ciągle porównywać Noah znalazł sobie kogoś nowego i jest szczęśliwy ty też sobie znalazłaś kogoś nowego i też jesteś szczęśliwa( wyczujcie to kłamstwo)...

Pov.Noah

Kiedy zobaczyłem na imprezie Kingę coś we mnie pękło mur który budowałem prawie rok zburzył się w momencie kiedy Kinga spojrzała na mnie jej pięknymi niczym niebo z milionem gwiazd oczami i pomimo, że Charli jest moją dziewczyną to wczoraj zrozumiałem, że nawet jak bym miał milion nowych partnerek żadnej nie będę kochał tak jak kocham Kingę i postanowiłem jej to powiedzieć, dzisiaj jej to powiem i jak powie, że czuje to samo od razu zrywam z Charli nie patrząc na to co stanie się później bo mówiąc prawdę nie kocham Charli i jestem z nią tylko dlatego, że to jest córka dyrektora i kiedy groziło mi wywalenie ze studiów za to że przyszedłem na ćpany na wykłady, wtedy dyrektor dał mi dwa wyjścia albo wylatuje albo zostaje chłopakiem jego córeczki i jak widzicie wybrałem drugą opcję bo co jak co ale jak by mnie wywalili to rodzice by mnie zabili...

Kiedy tak siedziałem i rozmyślałem mój telefon zaczął wydawać z siebie odgłos oho dzwonił do mnie Blake...

N-No hej stary co jest?

Bl-Dzisiaj o 15 wszyscy się spotykamy na pizzy bo chcę coś ogłosić weź ze sobą Chali

N-Okej będę pa

Bl-No pa

Trochę ciekawiło mnie co chce ogłosić Blake no ale dowiem się do tego o 15 napisałem jeszcze do Charli z informacją, że ma być gotowa na 15 i sam zacząłem grać...

Gdy już kończyłem meczyk do mojego pokoju wparowała Charli...

Ch-Ojjj skarbie ty jeszcze nie gotowy?

N-Nie, a która jest- spytałem się jej patrząc dalej w ekran

Ch-14:55

N-O kurwa...


Wyłączyłem szybko grę i poszedłem po kluczyk od auta ubrałem szybko buty i byłem już gotowy pod pizzerią byliśmy o 15:15, kiedy szliśmy do stolika wszyscy już byli a Kinga siedziała obok Blake dobra Noah to zwykły przypadek...

N-Sorry,że się spóźniliśmy ale grałem i no wiesz...

Bl-No wiem...więc skoro wszyscy już są chcemy coś ogłosić...

Chcemy? o co chodzi?

Blake wstał a za nim Kinga co się odpierdala?

K-Ja i Blake od wczoraj jesteśmy razem...

Pov.Kinga

K-Ja i Blake od wczoraj jesteśmy razem...

Gdy to powiedziałam moje spojrzenie od razu padło na Noah w jego oczach można było wyczuć wkurwienie i smutek...i przez to mi też się stało przykro nie chciałam go zranić....wszyscy nam gratulowali do momentu kiedy Noah wstał z impetem i wyszedł z pizzeri trzaskając drzwiami a Charli pobiegła za nim...ogólnie reszta czasy minęła fajnie ale ciągle myślałam o Noah i jego reakcji czy to możliwe, że dalej coś do mnie czuję?

Pov.Noah

Nie wytrzymałem...musiałem z stamtąd wyjść bo obił bym temu chujowi mordę jak mógł mój kolega a nawet przyjaciel zabrać mi z przed nosa osobę na której tak mi zależy ale co się mu dziwić Kinga jest piękna a ja byłem głupi, że pozwoliłem jej odejść...KURWA

Ch-Noah

N-Nie teraz...

Ch-Boże Noah, czemu tak wyszłeś?

N-POWIEDZIAŁEM KURWA NIE TERAZ!!!

Ch-CO NA KINGĘ TEŻ BYŚ SIĘ TAK WYDARŁ? 

N-KINGA TO CO INNEGO..

Ch-KOCHASZ JĄ PRAWDA?

Siedziałem cicho, po prostu nie wiedziałem co mam jej powiedzieć bo wiem, że gdybym powiedział nie skłamał bym...

Ch-Czyli tak kochasz ją....wiesz nie będę cię trzymać przy moim boku tylko dlatego, że wiem iż jak byś ze mną zerwał wyleciałbyś z uczelni. Nic nie powiem tacie powiem mu że po prostu nie było tego czegoś i mam nadzieję, że ona  zauważy jakie ma szczęście bo takiego chłopaka ma się raz na milion...

N-Dzięki Charli, proszę zostańmy przyjaciółmi...

Ch-Dobrze ale musisz coś zrobić...

N-Wiem...

Oczywiście odwiozłem Charli pod jej dom i sam udałem się do siebie, byłem dość zmęczony więc poszedłem od razu spać...

Pov.Kinga

W pokoju byłam około pierwszej Magda coś tam pierdoliła, że cieszy się, że zapomniałam o Noah, że sobie od nowa ułożyłam życie i nie opłakuje go po nocach jak to było zaraz po naszym zerwaniu z Noah tylko powiedzmy sobie szczerze nikt nie wiem, że nawet jak bym miała milion chłopaków to żadnego ale to żadnego nie będę kochała tak mocno jak kocham Noah tak kocham bo pomimo to że ja mam chłopaka a on ma dziewczynę moje uczucia do niego ani na moment nie osłabły a nawet przeciwnie kiedy zobaczyłam go na imprezie wszystkie uczucia do niego powróciły ze zdwojoną siłą no ale cóż on o mnie zapomniał i pomimo że ja też powinnam to nie potrafię i właśnie z tą myślą zasnęłam....

#I MAMY NASTĘPNY ROZDZIAŁ MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ PODOBAŁ BAJO#

Znowu razem-druga cz. Bad boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz