cz.7

443 29 8
                                    

Pov.Kinga

Obudziły mnie promienie słoneczne przebijające się przez okno, wzięłam telefon do ręki i sprawdziłam godzinę była 06:34 postanowiłam, że pójdę dzisiaj na wykłady dlatego też poszłam się wykąpać a następnie ubrać, na dzisiaj wybrałam białe jeansy z wysokim stanem i bordową bluzę z napisem Harvard gotowa udałam się na wykłady.

Właściwie na uczelni nie działo się nic ciekawego, aktualnie jestem już na ostatnim wykładzie i już odliczam sekundy kiedy się skończy. JEST I SIĘ SKOŃCZYŁ wszyscy studenci zaczęli się zbierać i wychodzić. Kiedy już wyszłam z auli (nw jak nazywa się to pomieszczenie xd) poczułam jak ktoś szarpnął mnie za ramię a następnie prowadzi w nie znane mi miejsce i dopiero po kilku sekundach zauważyłam, że to Noah...

K-Czego ode mnie chcesz i dlaczego mnie gdzieś ciągniesz?

N-Chce pogadać

Nagle się zatrzymał i wepchnął mnie do jakiegoś pomieszczenia zamykając za sobą drzwi...

K-Niby i czym?

N-O nas..

K-O nas? Noah nie ma nas ty masz dziewczynę a j...

N-Zerwałem z Charli

Przerwał mi a ja chwilę stałam jak słup 

K-Co?

N-Tak dobrze słyszałaś zerwałem z Charli, dlatego, że kocham ciebie i tylko ciebie i błagam Kinga daj nam szansę

Zatkało mnie po prostu mnie zatkało, on mnie dalej kocha! Ale nie mogę jestem z Blakiem...

K-I co sobie wyobrażasz, że jak zerwiesz z jakąś małolatą i wyznasz mi miłość to ja rzucę ci się w ramiona? Otóż nie Noah jestem z Blakiem i po prostu nie mogę...

N-A jesteś z nim szczęśliwa?

K-Tak...

N-Okej, jeżeli powiesz mi prosto w oczy, że mnie nie kochasz i, że nic do mnie nie czujesz dam ci spokój...

K-Wiesz dobrze, że tego nie powiem...

N-Wiem i wiem też, że nie jesteś z nim tak szczęśliwa jak byłaś ze mną i wiem, że nadal mnie kochasz...

K-PRZESTAŃ!

N-I wiem, że możemy być jeszcze razem szczęśliwi ale nie bo Blake stoi na przeszkodzie

K-Nie wciągaj go w to!

N-I wiem, że będę o ciebie walczył, bo cię kurwa KOCHAM!!

Po wypowiedzeniu tych słów podszedł do mnie i wbił się w moje usta i skłamałabym gdybym powiedziała, że mi tego nie brakowało bo brakowało mi tego i to cholernie ale muszę być twarda, dlatego też go odepchnęłam i wyszłam z sali a następnie udałam się do swojego pokoju...

Kiedy weszłam do swojego pokoju zobaczyłam Magdę na łóżku popatrzyła się na mnie i zaczęła swoją wypowiedz...

M-Znam tą minę i szczerze myślałam, że jej więcej nie zobaczę...

K-Jaką minę?

M-Minę pod tytułem "CAŁOWAŁAM SIĘ Z NOAH I KOCHAM GO ALE NIE WIEM CO MAM ZROBIĆ"...

K-Skąd? A nie ważne...

M-Ważne Kinga! Pocałowałaś Noah będąc z Blakiem i podobało ci się to....i teraz powiedz mi moja droga co masz zamiar z tym zrobić...kogo bardziej kochasz do kogo czujesz to coś?

K-Blake jest miły i w ogóle....ale to Noah pokazał mi fajną zabawę i z nim przeszłam trudne chwile i po mimo wszystko chyba to jego kocham...

M-Czyli wiesz co trzeba zrobić...

K-Tak, pójdę pogadać z Blakiem...

Umówiłam się z Blakiem w kawiarni, kiedy tam doszłam zobaczyłam go przy jednym ze stolików więc się z nim przywitałam i usiadłam na przeciwko, był taki szczęśliwy...

Bl-Wiesz co skarbie mam dla ciebie niespodziankę

Powiedział to i wyciągną z kieszeni jakąś kopertę a następnie rozdarł ją w wyją dwie kartki...

Bl-Kochanie lecimy na Hawaje!!!

Że co kurwa i jak mam mu teraz to powiedzieć?

Bl-Nie cieszysz się?

K-Nie no cieszę tylko mnie zaskoczyłeś a kiedy?

Bl-Jutro...

K-Jutro? I dopiero teraz mi mówisz? Muszę iść się pakować!

Bl-Dobra leć później się spotakmy

K-Okej pa

I wyszłam z kawiarni, szczerze to pakowanie było pretekstem żeby się z stamtąd zmyć bo teraz zjada mnie poczucie winy...po nie całych 15 min byłam w pokoju a Magda zadawała mi milion pytać...

M-I jak było? Jak to przyjął? Zostaliście przyjaciółmi? 

K-Lecę z nim na Hawaje!

M-Czekaj co?

K-No kiedy chciałam mu już powiedzieć on wyciągnął bilety i oznajmił mi, że lecimy na Hawaje byłam tak oszołomiona, że nawet nie wiedziałam co się dzieje...

M-Oj Kinga Kinga co ja z tobą mam...

K-Dobra idę się pakować

M-Już?

K-Tak bo jutro jedziemy...

M-Pomogłabym ci ale jestem umówiona z Kio więc lecę

K-Kio?

M-Tak, jesteśmy przyjaciółmi...

K-Okej nie wnikam...

Kiedy Magda wyszła ja poszłam się pakować, po spakowaniu wszystkich rzeczy poszłam się kąpać a następnie udałam się spać...

#SORRY, ŻE NIE BYŁO MNIE TAK DŁUGO, ROZDZIAŁ TROCHĘ KRÓTKI ALE CHCE POCZYTAĆ WASZE PROPOZYCJE NA NASTĘPNE ROZDZIAŁY WIĘC CZEKAM I DO NASTĘPNEGO#

Znowu razem-druga cz. Bad boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz