$4$

55 7 1
                                    

Namdżunka pędziła rzeką. Pociągała za dźwignie, wysuwała skrzydła i płozy, żeby płynąć jeszcze szybciej. Nagle zobaczyła przed sobą skały (tryb destrukcja się włączył). 

- O, nie!

 Łódź wpadła na skały, połamały się płozy, a Namdżunka wylądowała na brzegu, na drzewie. Dżin wreszcie ją dogonił. 

- W porządku?

- Tak. Dzięki.

 Ale Namdżunka była zmartwiona.

- Jak to się stało, że się rozbiła?

 I wtedy zjawiłą się wróżka- posłanka. Królowa Dżeminka wzywała Namdżunkę do siebie.

NAMDŻUNKA I MAGICZNE ŻAREŁOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz