⚡ Wasz pierwszy raz - Syriusz Black

5.6K 82 10
                                    

Kolejny będzie Tom ♥

Wrzeszcząca chata była dla ciebie miejscem kryjącym w sobie wiele wspomnień, tych przyjemnych i miłych, ale również przykrych, do których nie chciałaś wracać pamięcią. Lubiłaś odwiedzać to miejsce, ponieważ miało ono w sobie coś intrygującego. Siadałaś często na zarwanym, brudnym i skurzonym łóżku, by rozejrzeć się po jakże strasznym dla innych, miejscu.

Któregoś dnia napotkałaś tam zbiegłego więźnia Azkabanu, Syriusza Blacka. Nie mogłaś uwierzyć na własne oczy, że stał wtedy przed tobą w całości. O zdrowiu już mówić tak dobrze nie można było, ponieważ po tych dwunastu latach nie było z nim za dobrze, ale za to starał się utrzymywać na dwóch nogach z wielką radością kryjącą się w oczach, bo był w końcu wolny. I to było dla niego najważniejsze.

Codziennie przychodziłaś do niego, by się nim trochę zaopiekować. Przynosiłaś mu wiele potrzebnych dla niego rzeczy, które pozwoliły mu trochę odżyć. Z czasem zaczął wyglądać nawet znośnie.

Weszłaś do chaty, od razu kierując się w stronę pomieszczenia, w którym był. Uśmiechnęłaś się pod nosem widząc go siedzącego na podziurawionym materacu. Mężczyzna wydawał się być zamyślony, a dzięki temu mogłaś się mu bardziej przyjrzeć. Jego ciemne, długie do ramion włosy kręciły się. Zarost, już przystrzyżony, prezentował się wręcz idealnie na jego twarzy.

Przed oczami miałaś naprawdę seksownego mężczyznę, który... który całkiem zaczął ci się podobać. Nie mogłaś jeszcze mówić o zakochaniu, ale przyciągał cię do siebie. Kiedy dotykałaś jego skóry, mogłaś poczuć jego ciepło, powodujące u ciebie dziwne, lecz przyjemne, uczucie u zbiegu ud.

— Widzę, że trzymasz się już niemal świetnie... — mruknęłaś będąc już w środku pomieszczenia. Rozglądnęłaś się po nim, choć wiedziałaś, że nic się nie zmieniło.

— Tak, to prawda... Dziękuję — odparł od razu, podnosząc na ciebie swoje spojrzenie. Jego oczy lśniły, wręcz ożyły, na co uśmiechnęłaś się szerzej podświadomie. — Za to co robisz dla mnie od kilku dni. Jestem ogromnie wdzięczny, może nawet i dłużny. Jeśli chciałabyś, żebym ci się czymś odwdzięczył... — zaczął, ale uniosłaś dłoń w górę przerywając mu.

— Nie trzeba! — Machnęłaś dłonią. — O ile jeszcze pamięć ci nie siadła, wiesz, że jesteśmy przyjaciółmi. Dla nich robi się przecież wszystko. — Uśmiechnęłaś się szczerze, wsuwając dłonie w tylne kieszenie swoich spodni. Chociaż gdzieś w środku miałaś na coś ochotę i to od dobrych kilku dni. Gdzieś w głębi serca chciałaś się do niego przybliżyć, poczuć jego bliskość, jego ciepło bijące od klatki piersiowej... Chciałaś rozebrać jego koszulę, położyć dłoń w miejscu jego serca, by poczuć jego bicie. Przede wszystkim poczuć jego wargi na swoich...

Mężczyzna odwzajemnił ciepło twój uśmiech, unosząc delikatnie kącik ust wyżej niż drugi. Przez chwilę spuścił wzrok, ale potem zaczął ci się przyglądać.

— Nie widzieliśmy się tyle lat. Przez ten czas naprawdę... — nie dokończył, choć najprawdopodobniej zrobił to w swojej głowie, skoro na jego twarzy pojawił się o wiele szerszy uśmiech. — Wyglądasz naprawdę dobrze, T/I. — Po tych słowach przybliżył się do ciebie przybliżył z otwartymi ramionami, dzięki czemu mogłaś się w niego wtulić.

Chętnie to zrobiłaś, opierając policzek na jego ramieniu. Był ciepły, był tak przyjemnie ciepły... Przymknęłaś przez chwilę oczy, napawając się jego bliskością, której tak pragnęłaś. Czując jego równie ciepłe dłonie na swoich plecach, przeszły cię dreszcze. Jedną z nich sunął to w górę, to w dół, w przyjaznym geście.

harry potter ⚡ preferencje i one shoty +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz