Jaki jest najlepszy czas na zemstę? A no wtedy kiedy delikwent niczego nie podejrzewa. W ramach podziękowania za dzisiejszą pobudkę, którą dokonał mój brat w asyście Trevora, uznałam że kolejny pojedynek to dobry pomysł. Nie ma nic lepszego niż skopać komuś tyłek i to grając czysto. Na synalku Aresa jeszcze się jakoś odegram, ale Percy jest teraz ważniejszy.
Zaraz po obiedzie, rozpoczęłam realizować mój plan.- Percy Jacksonie, jeżeli za chwilę nie pojawisz się tutaj to zrobię Ci krzywdę!
Krzyczę na cały obóz aby każdy wiedział, że zaczynamy show. Może to nienajlepszy czas na takie głupie pojedynki, w końcu nadchodzi wojna, ale nie samymi przygotowaniami półbóg żyje.
- Percy, masz pięć minut aby zjawić się na arenie, w wypadku gdybyś tego nie zrobił, naślę na Ciebie moje piekielne ogary.
Mój brat chyba nie jest zbyt chętny do wykonania mojej prośby, więc będę musiała mu jakoś dopomóc.
- Uwaga, mówię to do wszystkich obozowiczów. Zapraszam was na arenę, gdzie w spektakularny sposób skopię tyłek mojego wrednego brata. Możliwe, że jego wejście będzie także zaskakujące, ponieważ w tym momencie spuszczam moje kochane pieski. Ortos, Cezar przyzywam was, znajdźcie Percy'ego Jacksona.
Moje psy pobiegły po Percy'ego a ja weszłam na nasza arenę, gdzie czekała już duża grupa obozowiczów i Ares, który nie potrafi mi odmówić spotkań.
Po chwili psy wesołe, że złapały zdobycz wbiegły na miejsce pojedynku.- No Persiu, dalej wstawaj i dobywaj swojego Orkana. Nie pozwól nam za długo czekać. Chcę jak najszybciej dać Ci nauczkę, że ze mną sie nie zadziera kochany.
- Skoro tak bardzo chcesz ze mną walczyć, to proszę bardzo, ale po co od razu cały ten tłum. I nawet bogów zaprosiłaś?!?
- Hmmm, bogowie to nie moja sprawka. Zjawiają się czasami, żeby sprawdzić moje postępy i tak jakoś wyszło, że dzisiaj jest dzień testu, a tu zobacz. Ty także będziesz miał okazję zaprezentować przed całą dwunastką Olimpijską swoje umiejętności bitewne. Normalnie dostąpił Cię taki zaszczyt, że prawdopodobnie zazdrości ci połowa obozu. No, ale może skończmy tu tak bezsensownie gadać i zaczynamy.Z tymi bogami to tak samo wyszło. Chciałam by przybył Ares a on rozgadał wszystkim o zaproszeniu i reszta też chciała tu być. W końcu muszą zobaczyć kto będzie walczył dla nich. To nieprawda, że są tu tylko dla mnie, bo zawsze przyglądają się swoim dzieciom, ale tak by tego nie zauważyli. Bogowie mogą się wydawać podli i bezuczuciowi, lecz tak naprawdę mają w sobie trochę człowieczeństwa.
CZYTASZ
Moja skrywana historia i brat bliźniak II Luke Castellan, Percy Jackson
FanfictionJest to opowiadanie z perspektywy Rilay, siostry Percy'ego. Wydarzenia i bohaterowie są tacy sami jak w mojej pierwszej książce "Percy Jackson i skrywana siostra". Aby czytać te opowiadanie nie jest potrzebna znajomość tamtej części.